| |
Możliwe że i dziki przez rzekę łaziły. Sarny, jelenie, całe stada, to wiadomo.
Dlaczego pytam. Sam ostatnio widziałem dziwne zachowanie niedźwiedzi. Mały buszował
brzegiem, duży (chyba matka) był w wodzie i tam coś kombinował przy brzegu. Po
zachodzie słońca. Można powiedzieć noc. Kumple kiedyś mówił że też niedźwiedzi
(chyyyyba) widział o siwcie ale mgła była. Wystraszył się i pojechał w cholerę. W miejscu
gdzie łazi regularnie.
A pytanie wyszło z czego innego. Ostatnio znajomy złowił (przy połowie głowacicy) dużego
samca pstrąga. 50cm+ lub 55cm. Miał on ranę przez grzebień jakby go coś w paszczy
miało. Dużej paszczy. Jak dłoń/złożone palce człowieka. Ślady po dwóch zębach po obu
stronach. Widziałem różne uszkodzenia pstrągów/ryb ale takiego czegoś na rzece jeszcze
nie. Ślady po wydrze, czapli, kormoranach. To było jakby psu wypadł pstrąg z zębów.
Nie wiem czy to możliwe ale nie wiem czy te niedźwiedzie nie polują w nocy na tarle
pstrągów na nie. Ale jakim cudem mógłby ten pstrąg wypaść mu z paszczy? Szkoda że
zdjęcia tego uszkodzenia nie zrobiłem. Pstrąg oczywiście jeszcze żyje. Wypuszczony. W
dobrej kondycji. Pytanie jak długo.
Pstrąg złowiony w okolicy miejsca gdzie te dwa niedźwiedzie spacerowały/żerowały nocą.
Przypadek?
|