| |
Od rana krążą smsy, whatsapp'y, wieść gminna się niesie szeroko, że coś się odjebało nad Sanem w nocy, a tu jeszcze cisza. Chodzą pogłoski o zamiataniu pod dywan.
Dywan może być perski albo sztuczny. W tym wypadku bardziej perski bo swój i znany.
Ktoś coś? czy jak z małpą będzie, która nie widzi, nie słyszy i nie mówi. Chyba, że agencja PR już działa za miliony monet.
jeden Mart posypał głowę popiołem... za co mu chwała.
|