|
Sport jest jednym z celów stowarzyszenia PZW. Uczestniczy w nim sporo ludzi. Jest finansowany ze składki członkowskiej przeznaczonej na cele organizacyjne, więc nie narusza składki na zagospodarowanie i ochronę wód, która stanowi wydzielony fundusz gospodarczy. Można patrzeć na to tak, że każdy wedkarz wnosi składke na sport. Tak niestety jest w organizacji, że fundusze służą realizacji celów bez rozróżniania kto wpłaca składkę na co.
I jest to rzecz przykra , niestety.
Nie mogę oprzeć się wrazeniu ,ze pomyka Pan po opłotkach problemów które podnoszą
Pana adwersarze , zahaczając z jednej strony o teorię ekonomi z drugiej o problem globalizacji a istota Pana wypowiedzi to organizacja "pospolitego ruszenia" w kierunku celów których Pan nie nazywa.
Jakiś ekonomista zza oceanu kiedyś stwierdził ,że w firmie która zatrudnia 1000 osób
skala problemów wewnetrznych jest taka ,ze moze ona funkcjonować wyłącznie sama dla siebie a kazdy zatrudniony będzie cieżko pracował przez cały czas anie widząc na oczy żadnego klienta.Jeśli im nie braknie kapitału do funkcjonowania to taki proces może trwać w nieskończoność.
Klasa managmentu to taka organizacja działalności w ukierunkowaniu na potencjalnego klienta aby pomnażać zyski i potencjał organizacji.
Standardy i cele zawsze wyznacza kierownictwo - w kazdej organizacji , a nie spotaniczne
akcje szeregowych ,bezimiennych pracowników czy członków.
Ta cała agitacja dotyczącą jakiegoś bliżej niesprecyzowanego działania przypomina debatę
wewnątrz takiej 1000 osobowej " firemki" w celu ;
"jak to zrobić abyśmy się lepiej zoorganizowali i zyło nam się dostatniej ?"
A w naszych wodach ryb jakby nie przybywa .
Pozdrawiam.
PS. Tak przy okazji to po 24 latach pierwszy raz też nie opłaciłem składki PZW.
- tak ze względów ekonomicznych oczywiście.
|