f l y f i s h i n g . p l 2024.05.15
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: nimfa priorytety. Autor: dabo. Czas 2024-05-14 21:02:14.


poprzednia wiadomosc Odp: Wędkarstwo sportem... o wymiarach : : nadesłane przez Michał Cebula (postów: ) dnia 2005-02-22 22:48:58 z *.gemini.net.pl
  Panie Piotrze!
Dziękuję za dobre słowo. Nad Sanem pewnie się w tym roku pojawię, więc będzie być może okazja aby rozwinąć temat. Pozwoli Pan jednak że jeszcze tu na forum dodam co nieco.

Nie zgadzam się również co do zasadności wydawanego zezwolenia. Dostarcza wielu bezcennych danych, których nie sposób uzyskać inaczej - niech Pan to przemyśli. Włąściwie jest to tak ważne że zawody mogłyby odbywać się przy okazji pozyskiwania danych a nie odwrotnie.

No własnie ciekaw bardzo jestem jakich danych dostarcza, których nie można uzysakać inaczej, lub innymi sposobami jest to znacznie droższe. Co takiego potrafi zawodnik na zawodach, czego nie potrafi dobry wędkarz poza zawodami?
I jeszcze jedno: czemu skoro wyniki zawodów na małych rybach mają takie znaczenie, nie obniża sie wymiaru o np. 15-20cm, tylko o 2-5cm?
Te pytania bardzo mnie nurtują i jak do tej pory nigdy na nie nie znalazłem odpowiedzi. Pan - jako gospodarz łowiska - powinien ją znać. Ma Pan zatem pełną szanse aby mnie przekonać, że warto aby wojewoda wydawał pozwolenia na zawody. Tylko poprosze o jakiś konkretny argument nie do zbicia.

Proszę by przeanalizował Pan raz jeszcze swoje stanowisko oraz interpretację W. Radeckiego.

Moje stanowisko (że celowe łowienie małych ryb jest niedozwlolone, chyba ze wojewoda wyda zezwolenie) mam już od bardzo dawna przemyślane. Artykuł prof. Radeckiego nie robi na mnie wrażenia. Szanuje bardzo Autora, lecz czasem wydaje mi się, że delikatnie mówiąc nie przemyślał sobie zbyt dokładnie tego, co wtedy napisał. Zdarza się najlepszym.

Niech Pan zauważy, że samo nastawianie się na "krótkie" ryby nawet podczas prywatnego łowienia nie może byc podstawą do ukarania kogokolwiek bo jak udowodnić winę? Można apelować do etyki łowiącego i chyba tyle.

Słusznie Pan zauważył. Tyle że z tego co Pan napisał ja wyciągnąłbym zgoła inny wniosek. Bo czy można powiedziec tak: skoro nie da się w pewnych sytuacjach wyegzekwować jakiegoś zakazu to znaczy, że ten zakaz przestaje obowiązywać i można go olewać - bo i tak nikt nie udowodni mi winy? Albo inaczej: czy jeśli jade 90km/h w terenie zabudowanym i wiem, że na drodze nie bedzie żadych radarów (a więc nikt mnie nie złapie i nie udowodni że przekroczyłem prędkość), to czy mój czyn przestaje byc wykroczeniem? Oczywiście że nie! To że nikt mi nie potrafi udowodnić, że celowo nastawiałem się na króciaki nie oznacza, że mój czyn nie jest zabroniony prawem. Rzecz jasna skoro nie da się udowodnić winy to ukaranie odpada. I z tego tylko powodu jedyne co nam pozostaje, to apelowanie do etyki łowiącego. Na zawodach z obniżonym wymiarem zaś takiego problemu juz nie mamy, bowiem dowodzenie że zawodnik umyslnie łowi krótkie ryby nie nastręcza problemów.
I w konsekwencji dość łatwo możnaby go ukarać.

Co do obniżania wymiarów na zawodach to wg mnie jest więcej korzyści niż strat. To właśnie na zawodach niektórzy po raz pierwszy wypuszczali miarowe ryby, choć wcześniej nigdy nie przeszło im to "przez gardło".

No więc mam nadzieje, że kiedyś poznam te korzyści. Co do tej którą Pan wymienił, to nie rozumiem czemu powiązał ją Pan z obniżaniem wymiaru. Kwestia wymiaru nie ma tu nic do rzeczy. Liczy się tylko czy zawody są no kill, a nie to, czy maja obnizony wymiar czy nie. Przecież można organizowac zawody no kill na normalnym ustawowym wymiarze. I o to własnie mi sie rozchodzi.

Pozdrawiam serdecznie
Michał Cebula
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus