|
Według mnie jest to przełom, ale oczywiście bez nacisku w procesach decyzyjnych nic się samo nie zrobi. Ale może być tak, jak w tych wytycznych, czyli lepiej, skoro na takie wytyczne zgodziły sie organizacje ekologoiczne. Zresztą są przykłady, że na podstawie samego projektu Zasad udawało się czasem coś zrobić lepiej (a czasem nie). Teraz będzie łatwiej , ale nie znaczy to, że za każdym razem.
Pewnie już o tym Pan nieraz pisał, ale co oznacza proces decyzyjny w wypadku regulacji rzek? Chodzi tu o projektantów czy o urzędników wojewódzkich odpowiedzialnych za zatwierdzanie projektów?
|