|
Tak. Widzę dwie. Pierwsza "oddolna" polegająca na samoograniczaniu; stosowanie zasad C&R lub orgraniczanie obowiazujacych limitów do jednej ryby, jednej ryby na tydzień, jednej ryby na rok. Nie łowieniu w miejscach o których wiadomo, ze szansa złowienia tam miarowej ryby jes nikła, nie stosowania pewnych metod (np. dolnej nimfy, streamera, suchej zależnie od konkretnej wody). Unikania łowienia ryb latem w wodzie o krytycznej temperaturze, w okolicach tarlisk, nie brodzeniu w pewnych miejscach, przeniesieniu presji z łososiowatych i lipieni na inne gatunki, etc.
Druga metoda "odgórna". Wprowadzanie odcinków C&R, racjonalnych limitów i wymiarów ochronnych, realnych opłat za łowienie i przedewszystkim LIMITOWANIE PRESJI przez dzierżawców. Mogą to robić zarówno tzw. "prywatni" jak p.Jeleński czy p.Wilk, mogą koła kluby czy towarzystwa którym udało się zdobyć prawo do gospodarowania konkretną wodą (np. KTWS, Passaria) mogą wreszcie co udowodnił p.Piotr Konieczny i ZO Krosno okręgi PZW. Skoro takie łowisko powstało na zwiazkowej wodzie w Krośnie nie ma chyba żadnych formalno-prawnych przeszkód aby podobne powstały Słupi, Gwdzie czy Dunajcu?! Pzdrw, KR
|