|
Łukaszu w zupełności Ciebie popieram. Przedstawiłeś muszkarstwo jakie Ja widze, nic dodać nic ująć. Wiec panowie zacznijmy szanować to co mamy a nie liczmy na gospodarzy .Zacznijmy zmieniać świat Muszkarstwa od nas .Bodajże dwa miesiące temu na Bóbr został wpuszczony pstrąg. Dopóki nie zaczęła działać poczta pantoflowa(jeden drugiemu JAK TAM BIERZE ) to ryb było sporo a teraz ,szok pojedyncze wyjścia. Wdziałem nawet profesjonalnych spinningistów, wędka 3.60 teleskop i blaszka za 3 zł .Rozmowa pomiędzy nimi brzmiała (CO JA TU KU…..A PO 3 RYBKI PRZYJECHAŁEM). Płakać się chce Ciekawe kto jest winny gospodarz czy klient .Kiedy się nauczymy ze w rzece można wybrać ryby co do sztuki. A niewierze ze gospodarz będzie wpuszczał ryby co 2 miesiące. Ja nie mam problemu, nie jadam ryb w ogóle pod żadną postacią i uwierzcie da się z tym żyć. Panowie (no kill) .POZDRAWIAM (ARCZI)
|