|
sumy ktore tu podales to dotycza raczej chalk streamow.ma to raczej odstraszyc plebs niz mowic o rybostanie.ale to sa kwestie techniczne.wic w tym ze w Anglii mozna sobie rzeke wydzierzawic dla klubu czy fundacji;a jak jest ztym w Polsce?klody pod nogi..?
Sądzę, że Kolega wyjasnił w czym rzecz. Nie chodzi o żadne "odstraszanie", ale o dostępność deficytowego dobra oraz o dostosowanie eksploatacji do poziomu zasobów. Kluby są różne, ale oparte na tych samych zasadach, wypracowanych już przez setki lat.... i nie zmienianych pochopnie .... Jeżeli są ryby w wodach to nie oznacza, że się je eksploatuje bez opamiętania - raczej utrzymuje się obecność ryb w wodach, określając racjonalny poziom eksploatacji, z ewentualnym uzupełnieniem....
W Polsce też można rzekę wydzierżawić dla klubu.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|