| |
W Szwecji łowi się trocie w morzu na przeróżne nie za wielkie streamery (preferowane z połyskliwym tułowiem). U schyłku dnia wchodzi się jak najdalej w morze w wysokich spodniach, najlepiej na kamienistym wybrzeżu - i rzuca jak najdalej można. Sprowadzanie muszki lekkimi spokojnymi zrywami. Linka może być pływająca, przypon tonący (lub sinking tip). Trocie pod wieczór zbliżają się ku brzegowi na płytsze wody, stąd więc szansa na ich złowienie. Kilka lat temu próbowałem (ale krótko) w pobliżu Malmoe, lecz bez rezultatu. A łowiłem "pod dyktando" kolegi-Szweda, ktory tam kiedyś złowił wiele sztuk. Tego rodzaju łowienie jest możliwe przy niedużej fali, aby nie zażyć zimnej kąpieli lub wręcz nie utopić się. Lepsze wydaje mi się penetrowanie przybrzeżnych partii Bałtyku z łodzi, ale skąd miałem wziąć tam łódź?
Przypuszczam, że niektóre odcinki naszego wybrzeża też nadają się do tego rodzaju wędkowania. Poczekajmy, może któryś Kolega z Wybrzeża da nam dokładniejsze namiary.
|