| |
Marku co do zarybień Hamerki to dalej tam prowadzimy gospodarkę (metodą wrocławską ) wydra tam chyba nie ma szans z pstrągiem szybciej człowiek zamknął wodę a wtedy
przyroda nam pomogła tak było w zeszłym roku żeby nie bobry zrobiły tamę to wszystkie
pstrągi , ba nawet minogi by nie przeżyły coś podobnego do Sanu tyle że tam nic nie
płyneło i ciągu jednego dnia by poszło około 2 tys pstrągów ok 20-25cm i zdążylismy
odłowic ale w przeciągu tygodnia było tyle wydr na wodospadzie że na dwóch rękach
by ich nie policzył , co do białej ryby to chyba masz rację bo klenia i swinkę całkowice
wytępiła a ile lipieni wyżarła to może powiedziec jeden Marek Jarecki który obserwował
stado które było tak wytresowane że nawet głowacice by z nimi nie miało szans , ani
kojoty które osaczają ofiary i nie dają im szans - co do pogłowia wydr to ona nawet
potrafi przejść z masywu Pilska lasem do Żabnicy a węch ją nie myli , a teraz
przedstawię ci przykład na potoku Kamesznica który zarybilismy ok 3000szt 1+ a
odłowilismy ok 300szt tak była efektywna a o stawach prywatnych nie wspomnę i
dopiero teraz się robi problem następujący :na jeziorze Żywieckim i Porąbcę jest lód
i wszystka wydra heja w Sołe ( apropo zapraszam pana Leszka na poglądowe
lekcje ekologiczne które daję wydra tepiąć pod lodem wszystko co żyję w biały dzień turyści robią sobie fotografie z nimi na tle ,,Kamienia'') i znając moje
miekie serduszko do istot żywych powiem że powinno się ją selekować , chyba że
przyjdzie plaga chorób na te stworzonka , ale w to nie wierzę bo kiedyś było parę
par a obecnie na odcinku 20km około 100szt wyobrażacie sobie ile to musi kąsać ja nie.
pozdrawiam i zapraszam do W-G Andrzej
|