f l y f i s h i n g . p l 2024.05.24
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Koniec kultowego drzewka.... Autor: paszczak72. Czas 2024-05-24 12:52:51.


poprzednia wiadomosc Odp: Czy ta powódź czegoś nauczy : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: 2023) dnia 2010-05-24 10:21:47 z 198.28.69.*
 
Jak wskazuje literatura dr J.Ż zajmował się dotychczas ograniczaniem skutków suszy, a teraz powodziami ,,, może na płatne zlecenie WWF ??? Kto wie???

ZbychW


Uważam, że to świetnie iż dr Janusz Żelaziński zajmuje się ograniczaniem skutków suszy, bo susza i powódź to dewie strony jednego zjawiska, albo raczej jednej ingerencji ludzkiej w środowisko. Wiele zalezy od obecności wody naterenie zlewni, a nie w korytach rzek ... Ta woda, którą teraz "na gwałt" spuszcza się do morza, żeby nie zalewała, po prostu nie ziostała w gruncie tylko spłynęla i za kilka tygodni, kiedy nie będzie deszczu, będzie jej straszliwie brakowało ... Zazwyczaj tak się dzieje, że po kilku dniach suchej, upalnej pogody, powstaje orgromne zagrożenie pożarowe w lasach, a rolnicze poletka wysychają "na wiór" ... Ta woda, która teraz w nadmiarze spływa niedługo bardzo by się przydała, ale jej już nie będzie w dolinach naszych rzek ... za sprawą "inżynierii wodnej" ...

Na marginesie, zbiorniki retencyjne służą ... nawadnianiu ...

Głupotą jest zajmowanie się kazda cząstka tego samego zjawiska przez kogoś innego, podobnie jak głupota jest oczekiwanie, że wody "spuszczane do koryt rzecznych" dzisiaj pomieszczą się w graniczach obwałowań zaprojektowanych 100 i więcej lat temu ... Wtedy więcej, zdecydowanie więcej wody zostawało w dolionach rzek, z czasem docierając do koryta rzeki, a nie natychmiast po opadach ...

Tego rodzaju opracowania powstaja w wielu krajach świata na zamówienia rządowe, a w niejednym już kraju powstały instytucje koordynujące wszystkie strony zjawisk hydrologicznych, jak wspomniana już przez kogoś Environment Agency w Anglii, zajmująca się i przeciwdziałaniem suszy, i przeciwdziałaneim powodzi, i czystościa wód i gospodarka rybacką i dostarczaniem wody pitnej, lasami, polami, zagospodarowaniem przestrzennym ...

Kwestiami dotyczącymi potoków i rzek zajmują się agencje rzadowe w USA i w Kanadzie, na przykład taki zespół wspólny wielu departamentów administracji USA, który lata temu opracował .
założenia zarządzania zlewniami rzek

W podobny sposób wyglada podręcznik zarządzania wodami powodziowymi (wstęp) kanadyjskiej prowincji Ontario, w której łatwo można znaleźć ciekawe informacje, jak na przykład wykres (Rys. 1.2) porównujący gwałtowny spływ wody z terenów "zurbanizowanych" i powolny - z "dzikich"... przy czym teren "zurbanizowany" to jest na przykład orne pole, albo łąka powstała na zmeliorowanych mokradłach, albo niefunkcjonalny hydrologicznie las, będący "uprawą drzew", a w końcu wszelkie drogi, dachy, place, chodniki, z których woda jest odprowadzana i spływa wprost do koryt rzecznych .... Z tabeli 1.1 łatwo wyczytać, że bezpośredni odpływ z opadów w okresie maja do listopada wynosi 3,5% dla terenów "dzikich" i 35% dla terenów "zurbanizowanych" (o 40% powierzchni nieprzepuszczalnej), czyli np, z jednego terenu spływa do koryt rzek 18 mm deszczu, a z drugiego - 180 mm deszczu ....
Taka niby "drobnostka", ale problem z wodą zaczyna się poza korytem rzeki ... Jesli woda znajdzie się już w korycie to zapanowanie nad nią jest często arogancką iluzją ...

Podstawą zapobiegania powodziom (a nie "radzenia sobie" kiedy już wystapią) jest całość działań, począwszy od zagospodarowania przestrzennego (np. żeby na skarpie, na której kiedyś stał jeden mały, lekki, drewniany dom nagle nie stawało 50 murownych, wielkich domów, które przeciążają, zaburzają spływ wód gruntowych, a dziś spływają ze zboczem) , od gospodarki leśnej, po wyznaczenie terenów chłonnych i unikanie nadmiernej nieprzepuszczalności terenu ...

Bardzo dobrze, ze taka ekspertyza trafiła do Sejmu, ważne też, żeby przy okazji wielu kampanii politycznych nie została zapomniana ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czy ta powódź czegoś nauczy [4] 24.05 18:24
  Odp: Czy ta powódź czegoś nauczy [0] 25.05 18:24
  Odp: Czy ta powódź czegoś nauczy [2] 25.05 18:33
  Odp: Czy ta powódź czegoś nauczy [1] 25.05 19:00
  Odp: Czy ta powódź czegoś nauczy [0] 25.05 20:20
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus