|
Dlaczego uważasz, że ludzie, którzy poświęcają czas na pracę dla Związku, nie mają prawa do ulg w opłatach? Przecież ten czas mogliby poświęcić pracy zarobkowej i opłacić bez problemu pełne składki.
Działalność społeczna w PZW nie powinna być traktowana jako źródło dochodów. Jest to sprzeczne z zasadami działania wszelkich stowarzyszeń.
Udzielanie ulgi dożywotnio jest ponadto sprzeczne z podstawowymi zasadami moralnymi i etycznymi, bo niby dlaczego jedni członkowie muszą finansować dożywotnio rekreację innych osób. Znam osoby, które mają ulgi, a moim zdaniem działały na szkodę PZW i wędkarstwa w Polsce. Kwestia przyznawania odznak i ulg z tym związanych jest więc co najmniej kontrowersyjna. Dlatego w cywilizowanych krajach nie istnieją ulgi z tytułu "zasług" za działalność, a sprawa ulg jest dla mnie miernikiem dojrzałości organizacji lub społeczeństwa. Ulgi z zasady powinny otrzymywać tylko dzieci, kobiety i emeryci, co wiąże się polityką społeczną.
Ponadto, ktoś kto otrzymuje ulgi nie ma żadnego bodźca do zrozumienia sytuacji związanej ze składkami członkowskimi i finansami organizacji.
Jeśli ktoś wykonał jakąś pracę dla PZW, która powinna zapłacona, to należy zawrzeć odpowiednią umowę i zapłacić od niej podatek. Informacja o umowie powinna być jawna i dostępna dla członków okręgu. W ten sposób sprawa jest czysta i przejrzysta.
Od dawna opowiadam się za transparentnością w działalności PZW. Wszyscy członkowie danego okręgu nie tylko powinni mieć dostęp do całej dokumentacji działalności okręgu, ale wręcz powinni otrzymywać roczne sprawozdanie z działalności, w tym finansowej (np. wersję elektroniczną, co jest dziś proste i bezkosztowe).
|