f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: OS Odra, złote odznaki i wieńce : : nadesłane przez bami (postów: 526) dnia 2021-07-19 21:01:31 z 77.111.247.*
 
Jeżeli woda jest pustynią to wpuszczanie tęczaka nic nie daje, dużo cenniejsze będzie dążenie do
odbudowy
populacji potokowca a każde zarybienie tęczakiem tylko to utrudnia. Wiadomo, że na efekty trzeba
czekać a
tego nikt nie lubi.
Ot, co.



No, a ile to trzeba czekać? Rok, dwa? Pokolenie? Jedno i drugie? Ja niby z długowiecznych,
ale...
Wiem, że np. pan Jeleński działa i chce odrodzić właściwe formy ryb dla danych rzek, ale czy
będzie
miał kontynuatorów? I czy, to tak po prawdzie, ma to sens? Może jestem złym wróżem, ale koniec
muszkarstwa dawnego już się zdarzył.
Jednak my żyjemy, więc dlaczego nie wyprzedzić kolejnej nieuchronności i nie zarybiać pstrągiem
tęczowym?


Jeśli tak pomyśleć przyszłościowo, tak bez wzajemnych uprzedzeń, to za jakiś krótki czas, te
górskie wody i tak podzielą się na „rezerwaty unikalnych form życia” i inne tego typu, którymi
zaopiekuje się państwo, poprzez jakieś tajemnicze wewnętrzne spółki i stołki, i na pustynie, które
wpadną w ręce samorządów, a że im dadzą bezwartościowe wody, to te przerzucą je na zarządy
związków wędkarskich, a te nie wydolą, bo będą składać się już tylko z administracji i zacznie się
zabawa w „od syfa”.

A pogodzeni, do niedawna wrogowie,
wędkarze i kłusownicy, jedno „hołowie”
będą siedzieć i łamać haczyki
zamiast zapałek w rytm tej muzyki:
Nadesłany link: https://www.youtube.com/watch?v=RZrco09FPpc

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: OS Odra, złote odznaki i wieńce [3] 20.07 12:40
 
jest źle, to widać,

wody przekazane ludziom, których wyobraźnia kończy się na - "szybko mieć!" to jak zbierać wiśnie z drzewa
odłamując gałęzie z owocami.

dzisiaj startujemy z poziomu zero "0"

zawsze lepsze to, niż poziom minus dwa "-2" na który jedzie winda z tęczakami.

natura ma zdolność regeneracji niesamowitą, wystarczy jej nie przeszkadzać

pogodnego dnia
 
  Odp: OS Odra, złote odznaki i wieńce [1] 20.07 13:46
 
Metan. Niestety, znasz temat tylko w teorii. Większość współczesnych ludzi którzy praktykują a nie
teoretyzuja ma lub miała takie same wysokie ideały jak Ty. Niczym się nie różnicie.

Praktyka powoduje zderzenie się ze ścianą i poszukiwania alternatyw np. w tęczakach.
Ściana niestety ma wiele fundamentów, np Wody Polskie, okoliczne samorządy i masy wszelkiej maści
inwestorów dla których ryby nie są interesujące.

Łatwo być w opozycji i krytykować. Szkoda, że branie na siebie odpowiedzialności nie jest domeną tych
wszystkich powiewów zmian reformatorskich.
 
  Odp: OS Odra, złote odznaki i wieńce [0] 20.07 17:54
 
Mauryc,

Jakieś konkrety poproszę.

Jaki problem zamiast tęczaka wpuścić potokowca?

Tęczak tani, to wiadomo. Cena jest kryterium??

Jeden z praktyków w okręgu bielskim, prezes do spraw gospodarczych lansował taki pogląd -
lipień? taki drogi i trudny, po co nim zarybiać, lepiej jelca za te pieniądze wpuścić, ile to będzie mięsa dla
wędkarzy...

czy takich praktyków masz na myśli??

tego na szczęście pogonili na cztery wiatry, ale przyszedł kolejny, który zarybia dzisiaj pstrągiem 1+ (6-8cm), a
za dwa tygidnie w to samo miejsce wsypuje dwulatka 28-35 cm.


 
  Odp: OS Odra, złote odznaki i wieńce [0] 23.07 22:32
 
jest źle, to widać,

wody przekazane ludziom, których wyobraźnia kończy się na - "szybko mieć!" to jak zbierać wiśnie
z drzewa
odłamując gałęzie z owocami.

dzisiaj startujemy z poziomu zero "0"

zawsze lepsze to, niż poziom minus dwa "-2" na który jedzie winda z tęczakami.

natura ma zdolność regeneracji niesamowitą, wystarczy jej nie przeszkadzać

pogodnego dnia


Kurczę, fajnie to napisałeś, przykład z drzewem i windą bardzo mi się spodobał, jest dosyć
sugestywny. Jest jednak małe „ale” bo co, jeśli drzewo jest już ścięte, a winda jedzie ostro w dół i
obecnie mija poziom np. -3?
Może tak być, że za kilka sezonów poziom -2 będzie tyko wspomnieniem niezrealizowanej szansy,
czyli straconego czasu. Coś czuję po kościach, że jeszcze o jelcach będą tu ciekawe dyskusje w
czasie przeszłym, o tym, jak to pięknie zbierały kiedyś suchą muchę na niegdysiejszych
lipieniowych płaniach. Pisałem wcześniej, że stary układ, stary muszkarski świat już skończył się a
teraz czas na zmiany, do których trzeba się dostosować.
Natura się odrodzi w dawnej formie? Na pewno, ale raczej bez nas. Jesteśmy jej częścią, tyle że
taką, która kształtuje ją w skali makro. Mamy się za demiurga. A jesteśmy, co najwyżej sporym
ogonem kręcącym, póki co, psem i ten ogon sam nie odpuści, więc pies, gdy już porządnie się
zeźli, to go odgryzie. Jeśli wierzyć naukowcom, to te susze a teraz powodzie u nas i na zachodzie,
to przedsmak prawdziwych kłopotów. Znacznie poważniejszych niż zarybienia tym czy innym
pstrągiem.

Może właśnie nadchodzi taka noc:
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus