f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: prymek. Czas 2024-05-04 06:06:52.


poprzednia wiadomosc Odp: Ankieta? Dlaczego nie chce mi się/nie chodzę na ryby? : : nadesłane przez Paweł Ziobro (postów: 620) dnia 2021-08-03 09:27:21 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  1. Brak ryb w wodzie
2. Ciężki sezon ciągle podwyższone stany lub płynące kakao
3. Ilość obowiązków w życiu co dziennym
4. Presja

Jak już przychodzi dzień wolny z dobrą pogodą ładną wodą to można by ruszyć, ale pojawia się znów tysiąc
dylematów gdzie ruszyć żeby nie pozabijać się z kolegami z facebboka, grup muchowych, i resztą celebrytów z
kamerą go pro na czole. Aktywny jestem jak najbardziej cały czas ale nad wodą wiele czasu mniej :(...
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Ankieta? Dlaczego nie chce mi się/nie chodzę na ryby? [3] 03.08 10:32
 
1. Brak ryb w wodzie
2. Ciężki sezon ciągle podwyższone stany lub płynące kakao
3. Ilość obowiązków w życiu co dziennym
4. Presja

Jak już przychodzi dzień wolny z dobrą pogodą ładną wodą to można by ruszyć, ale pojawia się znów tysiąc
dylematów gdzie ruszyć żeby nie pozabijać się z kolegami z facebboka, grup muchowych, i resztą celebrytów z
kamerą go pro na czole. Aktywny jestem jak najbardziej cały czas ale nad wodą wiele czasu mniej :(...


coś w tym jest... te ryby( ze ich nie ma aż tyle) mnie nie przerażają ale te stany ciągłe wód... mocno ograniczają. góra, dół.
ciągłe sprawdzanie czy są zawody, czy ich nie ma...

zaczyna to przypominać jakiś roller coster....
Jak już poustawiam czas, pracę, obowiązki to zawsze się coś wywali... a żeby odpocząć i nie być uzależnionym od stanu wody i zawodników to wybieram często jezioro, szuwary i daleko od ludzi...
 
  Odp: Ankieta? Dlaczego nie chce mi się/nie chodzę na ryby? [2] 03.08 17:19
 
"Jak już poustawiam czas, pracę, obowiązki to zawsze się coś wywali... a żeby odpocząć i nie być
uzależnionym od stanu wody i zawodników to wybieram często jezioro, szuwary i daleko od ludzi..."

----------
Jakby były ryby, najważniejsze z tego co nas interesuje, to ani "inne" stany wód by nie przeszkadzały, ani brak
czasu, ani tłok czy zawody. Zawsze człowiek znalazłby jakąś chwilę żeby wyskoczyć i połowić. Do niedawna żeby
połowić na Sanie wystarczyło zjechać poniżej Leska. Załuż, Zasław, Zagórz "dolina", okolice Sanoka. Nie
wspomnę już o małych rzeczkach. Teraz chyba jednak szkoda swojego wolnego czasu.
 
  Odp: Ankieta? Dlaczego nie chce mi się/nie chodzę na ryby? [1] 04.08 08:44
 

Jakby były ryby, najważniejsze z tego co nas interesuje, to ani "inne" stany wód by nie
przeszkadzały


Stan wód ma jednak kolosalne znaczenie, porównywalne z obecnością ryb w łowisku. Jakiś czas
temu próbowałem wbić się w Poprad i kończyłem na Dunajcu. Tam wiecznie była brudna woda. Tak
się zraziłem do tej rzeki, że wykreśliłem ją z listy łowisk i choć Piwniczną odwiedzam od czasu do
czasu i wędki wożę w samochodzie, to od lat już tam nie łowiłem. Po namyśle napiszę, że w
pewnych sytuacjach, to warunki są kluczowe.
A tak przy okazji wspomnienia Popradu, to widzę podobieństwo pomiędzy Twoją sytuacją a np.
mieszkańca Piwnicznej. Obydwoje macie łowisko pod nosem i często możecie tylko pomarzyć o
łowieniu. Taka kpina losu, być nad wodą i nie mieć możliwości łowienia.
 
  Odp: Ankieta? Dlaczego nie chce mi się/nie chodzę na ryby? [0] 04.08 09:21
 
"Obydwoje macie łowisko pod nosem i często możecie tylko pomarzyć o
łowieniu. Taka kpina losu, być nad wodą i nie mieć możliwości łowienia."

-------
Na Sanie zawsze jest możliwość łowienia. Chyba jedynie "przelewy" lub bardzo silny przybór z dopływów który
niesie wodę "błoto" może to wykluczyć.
Dawniej gdy ryb było dużo, bardzo dużo lub "za dużo" nawet takie warunki nie przeszkadzały żeby je łowić.
Zawsze brały w każdych warunkach. W końcu konkurencja pokarmowa i jak "ty nie zjesz to drugi zje" (u ryb
oczywiście).
Dlatego podkreślam że brak ryb w sporej ilości skutkuje tym o czym piszemy. Łowiska "No Kill" są więc
minimalną szansą żeby to zmienić. Ale ich/go nie ma, oprócz "Odcinka Specjalnego".
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus