|
Witam...trochę póżno, ale napisze jak ja to robię.
Jeśli chcę mieć drugą wędkę "pod ręką", to robię następująco.
Uzbrajam jeden kij np. do nimfy , którą łowie w danej chwili. Drugi kij np. do streamera mam nierozłożony w tubie, którą przytwierdzam na plecach( bliżej prawego ramienia mocnymi , cienkimi gumkami. Dół tuby jest na wysokości paska w spodniach, a góra wystaje około 30 cm nad głowę . Praktycznie nie przeszkadza mi nic w łowieniu, a że czasem się dół zamoczy, to nie szkodzi. Kołowrotek do wędki która jest w tubie jak i pudełka z muchami wkładam do kamizelki. Jeśli chcę zmienić metodę łowienia, to po prostu wychodzę z wody i "robię zamianę". Może to i nie jest "metoda perfekt", ale jak dla mnie optymalna, (nie łowię zawodniczo) jeśli np. przy łowieniu samochód pozostaje daleko w tyle.
Pozdrawiam Janusz
|