f l y f i s h i n g . p l |
2024.05.14 |
|
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
|
Odp: apel
: : nadesłane przez
MJ (postów: 454) dnia 2010-12-16 11:21:52 z *.internetdsl.tpnet.pl |
|
No tak...mogłem się spodziewać takiego odzewu po muszkarzach...
Panowie ...piszecie ,że kotwiczka masakruje ryby? W wypadku pstrąga muszę powiedzieć ,że nic to jeśli maleńka kotwiczka uszkodzi pyszczek pstrąga w porównaniu z bezzadziorowym hakiem Knapka ,który przechodzi na wylot pstragowi czy lipeniowi przez mózg bo takie długie ma ostrze! Jeśli chodzi o koguty gwarantuję ,że chodzi głównie o sandacza, musi być kotwiczka z 2 powodów:
1. bliskie umiejscowienie za główką (skuteczność zacięcia)
2. bardzo twardy pyst dużych sandaczy, czasem mimo bardzo mocnego zacięcia sandacza wyciąg się tylko dlatego ,że ma szczękośćisk a podniebienie jest tak twarde ,że nawet nie ma śladu po haku!
w jednym z postów widziałem nawet tekst ..."zakazać spinningu" co za zdrowe podejście?! Zakażmy wędkarstwa i będzie fajnie co?
Problem jest poważny bo nie chodzi głównie o sklepy czy producentów ale o wielu wędkarzy,którzy dopracowali tą technikę i teraz wymyśla się idiotyczne zakazy kiedy naokoło (słowacja, Czechy, Niemcy, czy np. USA koguty na kotwiczce stosuje się od lat!
Byłbym za nakazem produkcji kogutów na kotwicach bezzadziorowych i tak samo woblerów, to rozumiem.
Moralność wędkarzy mnie zadziwia... piszecie ,że koguty takie to straszne zło a tymczasem na Sole u ujścia do jeziora masowo właśnie muszkarze mordują dziesiątki sandaczy na streamera kiedy wchodzi tam z jeziora i to jest tragedia...
Ostravic... nie znałem Twojego podejścia do tego tematu, myślałem ,że masz zdrowsze.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: apel [1]
|
|
16.12 11:43 |
|
|
W wypadku pstrąga muszę powiedzieć ,że nic to jeśli maleńka kotwiczka uszkodzi pyszczek pstrąga w porównaniu z bezzadziorowym hakiem Knapka ,który przechodzi na wylot pstragowi czy lipeniowi przez mózg bo takie długie ma ostrze! .
Kolega to już pitoli na maxa. |
|
|
|
Odp: apel [0]
|
|
16.12 11:51 |
|
|
ale rzeczowa odpowiedź... |
|
|
|
Odp: apel [3]
|
|
16.12 12:56 |
|
|
Jeszcze nie widziałem takiej sytuacji, by hak przeszedł rybie przez mózg. Jest to fizycznie niemożliwe, a ktoś kto prawi takie dyrdymały, nie wie co pisze.
Kąt pomiędzy końcem ostrza i uszkiem, jest po prostu za mały, aby tak się stało.
P.S. Niestety po przygodzie z kotwiczką ryba ma kotlet mielony zamiast pyska (piszę o pstrągach). Ma szczęście jeśli się jej zachowają oczy z obu stron głowy.
|
|
|
|
Odp: apel [0]
|
|
16.12 13:48 |
|
|
Oczywiście, że tak. Łowię knapkami już od kilku lat i nigdy nie stwierdziłem, żeby wyrządziły rybom jakąś większą szkodę. Na naszej rzece natomiast, dopuki wolno było spinningować, połowa łowionych przeze mnie pstrągów była w mniejszym lub większym stopniu okaleczona. Teraz, gdy jest to odcinek muchowy, problem zniknął. |
|
|
|
Odp: apel [1]
|
|
16.12 14:26 |
|
|
Jest taki model Knapka do nimfy...nie pamiętam dokładnie ,który ale wędkarze często ich używają np. na zawodach, będąc sędzią widziałem na własne oczy co się dzieje z rybami małymi do 25cm w większości przypadków hak przechodził przez mózg lub oko i myślę ,że wiecie o czym piszę tylko łatwiej jest temu zaprzeczać... |
|
|
|
Odp: apel [0]
|
|
16.12 15:40 |
|
|
Niestety nie wiemy.
Pozdrowienia dla wszystkich "wiedzących". |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|