|
"Przypominam, że w stosunku do cieków naturalnie przypisanych do innych krain rybnych, niż
pstrąga i lipienia, mogą być przeszkody ze strony biologów, a nawet ichtiologów! Bo przecież
sztucznie wprowadzona ryba łososiowata (tylko na zasadzie, iż woda płynie bystro), wygoli
bentos i przedstawicieli zastanej tam ichtiofauny." [cyt. R.K.]
Może i wykrakałem, ale też można było się spodziewać takiego obrotu sprawy, ponieważ są opinie, że wędkarstwo, to nie pępek świata. :(
Z drugiej jednak strony, jeżeli wody PZW należące do krainy pstrąga i lipienia (z opisywanych wcześniej grup I i II) byłyby należycie zagospodarowane i to nie tylko ze strony PZW, ale całościowo - w prawidłowym podejściu innych instytucji, to nie dochodziłoby do takich tendencji "skrajnie" ekologicznych. A przecież doprowadzenie naszych wód do dobrego stanu nie jest niemożliwe, bo na świecie mamy liczne przykłady pozytywne, tylko zastosować. Niemoc i przeszkody w osiągnięciu sukcesu są jednak ogromne. :(
Będę, więc gęgał dalej. Jeżeli nie dojdzie do opamiętania i nasze najpiękniejsze cieki będą dalej niszczone: regulowane, zabudowywane, zabezpieczane przeciwpowodziowo i retencjonowane w stosowaniu obecnym, a zlewnie odwadniane i wylesiane, to można spodziewać się najgorszego. Co najwyżej będziemy mieli owe "burdeliki", być może ku zadowoleniu większości wędkarzy?! :)
Wodom Cześć
|