|
Poświęciłem na to co niżej aż 5 piw.
Kurna doceń:
"A gdy Wujo,Tęga Głowa,
Ruszył w świat spod Pacanowa.
I gdy przeszedł mili ćwierć, i
Gdy rozejrzał się po niebie,
Stwierdził nagle, że go „jeeebie”
jakiś skorek „młotkiem ciepło”.
I tu z wrzaskiem się obudził.
Bowiem zasnął, tak się strudził
Wymyślaniem wiersza tego,
W którym „rozpis” skorka czynił.
I znów wrzasnął! Jak kur zapiał!
Złapał się za głowę, ….....płakał?!
Tego nie wie i sam czarny.
Podniósł się z poziomu klęski,
Ubrał buty, zabrał wędki,
Ruszył w świat, spod Pacanowa.
I tu nagle znów się budzi!
„Boże, czy mą duszę diabli wzięli?!"
Łyka trawę, pali proszki,
Wciąga azbest. Zguuubił troski!!!
Szybko wstaje. O cholera,
Znowu buty, znane, wdziewa
I już dalej iść zamierza.
Jednak, dalej nie ma! „Co jest?!"
Myśli Wujo "Mądra Głowa",
„Pokój jest a drzwi w nim brakło?”
I znów czuje, że się budzi.
Pierwsza myśl: „Oj, ten się nudzi,
Pierdzi w stołek, muzą śmierdzi!".
Znowu przepaść, rów bagnisty.
Wciągnąć może aż po uszy!
„Aaaa, to sen znów. Wszak się suszy
me ubranie z „dżekson firmy”
…...
( i tu pojawia się trip hop,
niczym oręż, pięść górnika
oj ten trip hop mile wnika)
…...
I tak wstając Wuj zasypia,
To znów kładąc budzi zmory.
Sam już nie wie, co jest prawdą.
Sam tym faktem jest zmęczony.
A wystarczy " Mądra Głowo",
Nie zapętlać się na nowo.
Zrobić restart, reset twardy.
Kupić "butlę winnej groni"
Czyż nie milej wstać powoli?!"
|