|
Przemek.
Ryby idące na tarło nie tak są podbijane w górskich potokach. A po zejściu lodów, są wiec przemielone z
"panierką".
Normalnie taki łowca który zapiął te rybę i inni, podobni uczestniczący w tym połowie (chyba zawodach-tego
nie wiem), którzy mu pomagali są nastawieni aby rybę zabić.
Ktos kto chce takie okazy czy każde inne wypuścić , ma oprocz innego podejścia rownież inny sprzęt
dodatkowy (min. podbierak).
Noszenie (podnoszenie) ryby za skrzela jest jak najbardziej niedopuszczalne. Przerzucanie po kamieniach, też
złe.
|