f l y f i s h i n g . p l 2024.05.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Informacjie o kiju muchowym?. Autor: Maciej Pszczolkowski. Czas 2024-05-17 19:31:57.


poprzednia wiadomosc Odp: Głowacica - zarybienia : : nadesłane przez mart123 (postów: 5917) dnia 2016-09-29 10:10:31 z 165.225.72.*
  Masz rację. Nie wypowiadam się w kwestii skutecznego zarybiania głowatką 30-40cm - to już roczna ryba, udomowiona w stawie hodowlanym czyli "mało rozgarnięta" po wpuszczeniu do dzikiej rzeki, no i, co najważniejsze, droga. Pewne jest, że bez mądrej, "nowej" strategii zarybieniowej dostosowanej do obecnych warunków, sypanie jej do wody setkami tysięcy, po staremu, zapewni jedynie pracę ośrodkom produkującym materiał i "czyste" papiery w PZW i RZGW.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Głowacica - zarybienia [18] 29.09 11:57
 
Masz rację. Nie wypowiadam się w kwestii skutecznego zarybiania głowatką 30-40cm - to już roczna ryba, udomowiona w stawie hodowlanym czyli "mało rozgarnięta" po wpuszczeniu do dzikiej rzeki, no i, co najważniejsze, droga. Pewne jest, że bez mądrej, "nowej" strategii zarybieniowej dostosowanej do obecnych warunków, sypanie jej do wody setkami tysięcy, po staremu, zapewni jedynie pracę ośrodkom produkującym materiał i "czyste" papiery w PZW i RZGW.
Ciekawi mnie, jak sobie radzą z tym problem w innych krajach ? Czy "u nas", działając "po staremu", to źle i nieskutecznie, czy może dobrze ? Wyniki hodowlane i zarybieniowe, prowadzone przez PZW nie są zadowalające i może warto ruszyć głową i dowiedzieć się dlaczego ?
jp
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [6] 29.09 12:38
 
Jakie kraje masz na myśli? Austria? Słowacja? Niemcy?
Chyba o europejskie ci chodzi, a nie azjatyckie?
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [5] 29.09 22:58
 
Jakie kraje masz na myśli? Austria? Słowacja? Niemcy?
Chyba o europejskie ci chodzi, a nie azjatyckie?


Miałem na myśli europejskie o podobnych warunkach klimatycznych, np. Czechy, Słowacja, Niemcy., itp.
Nie wiem, czy nasi sąsiedzi robią to lepiej, ale u nas coś nie trybi i wypada zainteresować się dlaczego ? Mnie, choć się na tym nie znam, nie podoba się, że na ośrodkach hodowlanych PZW robi się tzw. handlówkę , a obok pływają inne gatunki ryb, które mają być materiałem zarybieniowym.
jp
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [4] 30.09 08:13
 
A może u sąsiadów lepiej to wychodzi , bo jest to w tamtych rejonach gatunek rodzimy, a w naszych rzekach obcy i nie ma predyspozycji do bycia inwazyjnym. Zwyczajnie może nie lubi tutaj żyć. ;) .
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [0] 30.09 08:26
 
Taaaa. Kilkadziesiąt lat żyła, warunki odpowiadały, teraz nagle Nie.Ciekawe.
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [2] 30.09 08:40
 
bo jest to w tamtych rejonach gatunek rodzimy, a w naszych rzekach obcy .

Obcy? A Orawa?
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [1] 30.09 09:12
 
Uchodźcy też troche pomieszkają w Polsce a potem spylają do Niemiec bo im tu niedobrze ;)

Ta. Troche inna zlewnia....i chyba juz od jakiegoś czasu nikt jej tam nie widział, po polskiej stronie. Choc w sumie Czeremosz tez kiedyś był w granicach Polski. Zgoda, jest rodzima :D


 
  Odp: Głowacica - zarybienia [0] 30.09 09:26
 
Uchodźcy też troche pomieszkają w Polsce a potem spylają do Niemiec bo im tu niedobrze ;)

Ta. Troche inna zlewnia....i chyba juz od jakiegoś czasu nikt jej tam nie widział, po polskiej stronie.
Choc w sumie Czeremosz tez kiedyś był w granicach Polski. Zgoda, jest rodzima :D




Wprowadzenie głowacicy do rzek w Polsce było eksperymentem. Lepiej łożyć na dbanie o rodzime
populacje. JJ podjął „nierówną walkę ze światem” i pokazał tym samym kierunek (rasa myślenicka).
Tylko wspomaganie natury ma sens. Głowacica, by była dostępna w Polsce wymaga aneksji krajów
zlewni Dunaju. Czyli „szable w dłoń” i hajda na te kraje, hehehe. Powiedzenie „chcieć, to móc” nie
działa względem przyrody jeśli działa się wbrew jej prawom, które są zmienne. To zawsze ma
gówniane skutki. Człowiek „może” rządzić tylko ludźmi, przez jakiś tam bardzo krótki czas.

Podpinam piosenkę, która jest o pysze (czyt. głupocie). Może też być manifestem przyrody względem
ludzkiej chęci podporządkowania jej sobie:
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [1] 29.09 12:43
 

Ciekawi mnie, jak sobie radzą z tym problem w innych krajach ? Czy "u nas", działając "po staremu", to źle i nieskutecznie, czy może dobrze ? Wyniki hodowlane i zarybieniowe, prowadzone przez PZW nie są zadowalające i może warto ruszyć głową i dowiedzieć się dlaczego ?
jp


ale po co jak PZW kupuje od samych siebie narybek w związku z czym kasa się zgadza a jak na razie tylko nieliczne wścibskie mendy, które używają rozumu w głowie myślą inaczej. Tu nawet nie trzeba sięgać po przykłady z zagranicy bo wystarczy po wiedzę z zakresu ekologii z gimnazjum...

Wyobraź sobie (pomijajac kwestie formalno prawne) jak taki Tatrzański Park Narodowy z Ministrem Środowiska wpada na pomysł aby malejącą populację niedźwiedzia brunatnego zastąpić niedźwiedziami brunatnymi z ogrodów zoologicznych których akurat wszędzie jest nadmiar i notoryczny problem z utrzymaniem (żaden ogród niedźwiedzi nie chce przyjmować) ;) efekt zostanie osiągnięty bo na krótko populacja niedźwiedzi wzrośnie, tylko co potem? to jest dokładnie analogia naszych zarybień
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [0] 29.09 13:12
 
W przypadku głowatki jest trochę inaczej. Ryby ze stawów w Łopusznej to genetycznie to samo co pływa(ło) w Dunajcu. Wydaje się, ze tarło naturalne w Dunajcu, Popradzie i dopływach (może poza Muszynką) jest niesktuteczne i prawdopodobnie nie ma alternatywy dla zarybień. Rzecz w tym, że o ile mnie pamięć nie myli, nikt nie badał skuteczności tarła naturalnego, które może nawet nie jest mile widziane, jako konkurencja dla zarybień.
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [4] 29.09 12:44
 
Jacek,
Dla mnie jedno jest pewne: obecne "sypanie" nie działa, ryby po prostu nie ma, ani miarowej, ani tej małej, którą kiedyś przecież łowiło się często i było ją widać od 20-30 cm strzelców goniących strzeble na płyciznach do 50-60cm podrostków.

Kluby miłośników co roku organizują jakieś sympozja i inne pitu pitu z naszymi papieżami i bacami od głowatek, pokazują sobie zdjęcia sprzed 30 lat i nic z tego nie wynika

A może czas zaprosić gospodarzy prawdziwych wód głowacicowych ze Słowenii, Niemiec, Austrii i pogadać jak oni to robią, że np. w takich Niemczech pomimo dramatycznego zabudowania zaporami i progami większości rzek alpejskich wymieranie głowatki zostało opanowane i trend odwrócony.

Jest jeszcze kwestia naszych przepisów dot. ochrony tej ryby, które są zwyczajną kpiną.
W krajach, które wymieniłem średnia dniówka to 50-60€, u nas mniej więcej tyle wychodzi za cały sezon, więc o czym mowa? Przy tej cenie i przy całodobowej jak również całorocznej presji każda ilość głowacicy, zostanie wypi...olona, więc może nawet nie warto jej ratować.

 
  Odp: Głowacica - zarybienia [0] 29.09 15:34
 
Podbierak mają odpowiedni. Prezentacja do fotek podobna do naszych nielubianych ...

Kiedy "niedobry kolego mart123" jedziemy na takie Huchen?

Sprachen und Anglen immer Deutsch.
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [2] 29.09 15:39
 
Dodam jeszcze w temacie łowienia głowatek w Słowenii - cena dochodzi do 150E za dzień, na
niektórych odcinkach łowienie jest dozwolone tylko z lokalnym przewodnikiem lub członkiem
klubu opiekującego się danym fragmentem rzeki (dodatkowy koszt - 150-200E/dzień) +
łowienie dozwolone jest tylko o ile dobrze pamiętam od początku listopada do połowy lutego.
Lepiej nie próbować w innym terminie, zresztą na niektórych rzekach jest to po prostu
zabronione (na przykład ograniczenie wielkości przynęty). No i tak 3 dni łowienia głowatek
wychodzą nasod 1000zł do (wersja exclusive) 3000zł nie licząc wyżywienia + noclegów. I
chętnych nie brakuje
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [1] 29.09 15:40
 
Moja konkluzja jest tak że dopóki będziemy płacić 250zł za cały rok łowienia na niezliczonej
ilości rzek z możliwością mordowania prawie wszystkiego co popadnie, nie ma co liczyć lepsze
jutro. Lepiej jechać za granicę
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [0] 29.09 15:46
 
I masz rację!!!!
Na start to podnioslbym opłaty, wykruszyloby sie dziadostwo z szeregów, za tę kasę zatrudnić dobre grupy
"ochrony" i można liczyć że powoli cos sie zmieni. Oczywiscie pozbyć sie wód ktore nie jest sie w stanie
utrzymac, na nich gospodarować ani ich chronić.

Na razie to "ŻYĆ NIE UMIERAĆ"!!!!!
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [3] 29.09 21:21
 
Jacku, nikt nie chce się dowiedzieć. Wszyscy "wiedzą lepiej". Wystarczy poczytać ten wątek.
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [2] 29.09 21:32
 
Nareszcie do wątku dołączył zawodowiec. Nawijaj mistrzu.
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [1] 30.09 22:45
 
Po co mam "nawijać"?
Jestem zawodowcem i w przeciwieństwie do ciebie nie wstydzę się tego kim jestem, ani tego co robię.
 
  Odp: Głowacica - zarybienia [0] 30.09 22:53
 
W przeciwieństwie?
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus