f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2017-05-07 10:00:04 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Pytanie jak w temacie. Co sądzicie na ten temat? Jakie są wady i zalety rozwiązania centralnego (ustawowego) i rozwiązania w kompetencji użytkownika rybackiego.

Jakie możliwości stwarza system centralny, a jakie potencjalne możliwości dałby nam system bardziej liberalny.

Problem terenowy:
- Na górnym Bobrze jest masa małych okonków. Lipień jest objęty całkowitą ochroną, pstrąg potokowy na przeważającej długości także. Użytkownik rybacki nie może rękami wędkarzy "odstrzelić" małych okonków w pizdu za pomocą red-tagów na na przykład uchę (zupę rybną). Czy to jest Waszym zdaniem fajne czy nie fajne?

- Na rzekach pomorskich w maju intensywnie oczkują lipienie, których z mocy centralnej ustawy łowić nie wolno. Myślę, że użytkownik rybacki mógłby więcej zarobić na wędkarzach, którzy mieliby dodatkową motywację opłacenia licencji gdyby mogli połowić lipienie na suchą muchę w maju (Dowodem na fakt, że możliwości wędkarskiego poławiania wiążą się z motywacją do opłacenia składki jest choćby wczorajsza rozmowa z facetem w Wojcieszowie nad Kaczawą: - "Paaaanie, tu nie ma ryb, dlatego ja już nie płacę składek.", hydraulik z doświadczeniem, pieniądze ma, ale olewa zabawę w rzucanie przynętą do H2O).

- Na niektórych jeziorach w okolicach Bornego Sulinowa gdzie mieszkają moi teściowie jest problem z nadmierną ilością skarłowaciałej wzdręgi i płoci. Czy korzystne jest dla użytkownika rybackiego i wędkarzy tam łowiący, aby nie odławiać tego nadmiaru rybek z uwagi na zaburzenie w środowisku (odłowienie w poprzednich latach dużej ilości szczupaków podczas tarła przez miejscowych kłusowników).

Takich szczególików terenowych znalazłoby się cała masa. Czy nie lepiej znieść ustawowe wymiary i okresy ochronne ryb i zapisać w ustawie, że wymiary i okresy ochronne ustanawia użytkownik rybacki w sposób dowolny?

Bardzo proszę o podawanie przykładów z terenu który znacie i udowodnijcie proszę jak centralizm pomaga lub przeszkadza w gospodarowaniu wodą (wady i zalety).

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [0] 07.05 10:08
 
Ta dyskusja i tak niczego nie zmieni. Obecny system (PZW-RZGW) nie jest w stanie stworzyć niczego konstruktywnego poza utrzymywaniem chorego, skostniałego tworu rodem z PRL drogiego w utrzymaniu nastawionego na niewiadomo co... Przykre ale prawdziwe niestety....
 
  Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [6] 07.05 10:09
 
w maju lipienie się trą. czasem ikrę zniosą na dłoni , przy wypinaniu z muchy. miałem takie zdarzenie osobno z kolegą, on miał ikrę zniesiona na dłoni i ja, po wypinaniu lipieni z muchy. tam gdzie zbierają muchę w maju, najprawdopodobniej mają już wybrane swoje miejsce tarła . ja się głupio czułem jak ściągałem ikrę lipienia przyklejoną do dłoni.
 
  Odp: Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [5] 07.05 10:39
 
w maju lipienie się trą. (...)

Rafale,
U Ciebie się trą. Są rzeki gdzie trą się w kwietniu, a w maju wesoło oczkują kilka km od tarlisk nad piaszczystym podłożem. Centralnie - kicha, bo jak widzisz jest różnie.

 
  Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [4] 07.05 10:56
 
to wszystko zależy od tego jakie warunki optymalne do tarła trafią. czasami i w czerwcu się trą. dałbym im spokój, aż do czasu za połowę czerwca. te lipienie chude po tym tarle jak wąskie śledzie. najfajniej łowiło mi się zawsze jesienią od października. ale teraz lipieni nie ma, o przetrwanie walczą. Rosjanie mają więcej łososi i lipieni bo mają jednowładztwo, monarchię Putina. a u nas jest monarchia koryciarzy , czyli nic nie robić dla ludzi , a samemu zasiadać na czas określony przy "korycie " i żreć. ja nie pamiętam żeby od 1989 roku był jakiś program rządowy przywracający dawną świetność polskich rzek ? ale to tylko jeszcze 31 lat, i wszystko wróci do normy.
 
  Odp: Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [3] 07.05 11:06
 
Rafale,
Tematem wątku jest moja prowokujące do myślenia pytanie (dla mnie retoryczne, dla kogoś innego nie koniecznie) - czy warto robić to centralnie? Czy może lepiej powierzyć to użytkownikowi rybackiemu, aby sam ustalił sobie wymiary i okresy ochronne.

 
  Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [2] 07.05 11:13
 
ale to niczego nie zmieni, bo nikt w tym kraju takich przepisów nie wprowadzi, żeby rzeki były prawnie chronione pod kątem ryb. nie ta kultura ludzi. Skandynawowie potrafią jakoś zadbać o to u siebie , a my nie. na pewno prywaciarz jakby wziął rzeki w dzierżawę , co jakiś czas jedną zamykał , żeby się w pełni odrodziła, miał zapewnioną totalną ochronę prawną tych rzek, to może , może. przez upływ 31 lat , to ludzie w tym czasie zaczną walczyć o przetrwanie, a gdzie tam ryby dopiero?
 
  Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [1] 07.05 11:19
 
a nad Stradomką albo nad Rabą nikt herbicydu Randap nie używa ? to jest właśnie nasze prawodastwo razem z prawem. trujecie się sami , bo macie czym.
 
  Czy centralnie ustanowione wymiary ochronne ryb są dobre? [0] 07.05 12:01
 
amerykańska firma Monsanto produkująca między innymi nasiona transgeniczne , oraz znany wszystkim rolnikom w PL Randap, w myśl praworządnych i ludzkich zasad powinna przestać istnieć , jako największy truciciel na ziemi. herbicydy, które produkuje , nazywa środkami ochrony roślin , a nie trucizną, przy czym wchodząc np. na rynek Kanady, wyłożyła dla każdego urzędnika Kanady, od 1 mln dolarów do 2 mln(milionów) samej łapówki. urzędnicy Kanady nie dali się przekupić , i zamknęli wejście tej firmie Monsanto na rynek Kanady. niech mi ktoś pokaże urzędnika polskiego , który nie dogada się ze spółką akcyjną Monsanto za 2 miliony dolarów wkalkulowane w rozmowę, czy ta firma może wejść na rynek polski, a już weszła, bo Randap jest sprzedawany wszędzie w Polsce. uprawa transgenicznych buraków cukrowych , polega na tym ,że buraki cukrowe mają "wszczepiony" gen odporności na Randap, który jako środek chwastobójczy niszczy wszystko co rośnie w tych burakach na polu , a nie ma genu odporności na Randap, łącznie z drzewami. tak silna jest trucizna Randap, którą są pryskane buraki cukrowe i z których potem jemy cukier.

https://www.youtube.com/watch?v=69NlCIYaN-g
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus