f l y f i s h i n g . p l 2024.05.17
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: A teraz niech SF i pan D. pocałują misia w d... czyli.... Autor: Arkadiusz Mikrut. Czas 2024-05-17 08:36:07.


poprzednia wiadomosc Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2017-09-25 11:30:50 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
 
Na "puste" odcinki nie ma rady, gdy jest słabo - wbrew Twojej logice,
właśnie wtedy humor poprawia widok delikatnie opadającej linki wypuszczonej z
Winstona, czy dźwięk i widok estetycznego kołowrotka.



To jest kurwa HIT!




A na puste odcinki jest rada... przekierować strumień pieniędzy z winstonów i sedżów na
łowiska, wcześniej zamiast egoizmu posiadania sprzętu, wybierając wspólne posiadanie ryb w
rzece.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [11] 27.09 13:38
 

Na "puste" odcinki nie ma rady, gdy jest słabo - wbrew Twojej logice,
właśnie wtedy humor poprawia widok delikatnie opadającej linki wypuszczonej z
Winstona, czy dźwięk i widok estetycznego kołowrotka.



To jest kurwa HIT!




A na puste odcinki jest rada... przekierować strumień pieniędzy z winstonów i sedżów na
łowiska, wcześniej zamiast egoizmu posiadania sprzętu, wybierając wspólne posiadanie ryb w
rzece.


Z jakiej paki ktoś ma za swoje ciężko lub lekko zarobione pieniądze robić coś za co płaci się PZW. Wspólne posiadanie ryb w rzece jest na krótką metę. Ktoś się dowie i rozpowie, że w rzece są ryby i masz najazd "hunów wędkarzy" i w tydzień po rybach. Szkoda czasu i pieniędzy - nie ten kraj i mentalność ludzi.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 27.09 15:10
 
"Z jakiej paki ktoś ma za swoje ciężko lub lekko zarobione pieniądze robić coś za co płaci się PZW. Wspólne
posiadanie ryb w rzece jest na krótką metę. Ktoś się dowie i rozpowie, że w rzece są ryby i masz najazd "hunów
wędkarzy" i w tydzień po rybach. Szkoda czasu i pieniędzy - nie ten kraj i mentalność ludzi. "

Nie da się uszanować wiele razy zbieraliśmy w swoim gronie dodatkowe pieniążki na ryby za każdym razem jest
to samo, jeden zobaczy i wszyscy lecą na drugi dzień masz samochodów jak na parkingu stoji 10 czapli z kijem
3,45 cm ciężkimi nimfami i walą.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [7] 27.09 15:10
 
"Z jakiej paki ktoś ma za swoje ciężko lub lekko zarobione pieniądze robić coś za co płaci się PZW. Wspólne
posiadanie ryb w rzece jest na krótką metę. Ktoś się dowie i rozpowie, że w rzece są ryby i masz najazd "hunów
wędkarzy" i w tydzień po rybach. Szkoda czasu i pieniędzy - nie ten kraj i mentalność ludzi. "

Nie da się uszanować wiele razy zbieraliśmy w swoim gronie dodatkowe pieniążki na ryby za każdym razem jest
to samo, jeden zobaczy i wszyscy lecą na drugi dzień masz samochodów jak na parkingu stoji 10 czapli z kijem
3,45 cm ciężkimi nimfami i walą.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [5] 27.09 16:06
 
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [3] 28.09 10:48
 
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...


Jak 250zł na rok to dużo (niecałe 0,69zł na dzień) to nie mamy o czym rozmawiać. Jedź za granicę to zobaczysz ile kosztuje dzień łowienia na dobrej, rybnej (bo pilnowanej) wodzie to pogadamy bo teraz się ośmieszasz wypisując takie głupoty.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 28.09 19:52
 
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im
dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...


Jak 250zł na rok to dużo (niecałe 0,69zł na dzień) to nie mamy o czym rozmawiać. Jedź za granicę to zobaczysz ile
kosztuje dzień łowienia na dobrej, rybnej (bo pilnowanej) wodzie to pogadamy bo teraz się ośmieszasz wypisując takie
głupoty.


Jak Sam zauważyłeś "dzień łowienia na dobrej, rybnej (bo pilnowanej) wodzie". Nie zamierzam się z Tobą kłócić o
składki. Na innym forum już to przerabiałem i wiem, że to bez sensu... Inna sprawa, że przeciętny wędkarz raczej nie jest
nad wodą codziennie (nie licząc WC), więc przelicznik "na dzień" raczej nie wchodzi w grę. I jeszcze jedno-nie każdego
stać wyje... 1500zł na rok za 8km OS Dunajec + składka okręgowa + jeszcze inne OS-y nie mówiąc już o zagranicy.
Wędkarstwo jest dla mnie ważne, ale prócz łowienia trzeba jeszcze żyć. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
Pozdrawiam
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [1] 29.09 06:35
 
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im
dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...


Jak 250zł na rok to dużo (niecałe 0,69zł na dzień) to nie mamy o czym rozmawiać. Jedź za granicę to zobaczysz ile
kosztuje dzień łowienia na dobrej, rybnej (bo pilnowanej) wodzie to pogadamy bo teraz się ośmieszasz wypisując takie
głupoty.


I jeszcze jedna, dość istotna sprawa-w moim okręgu składka wynosi 311zł (a za połów z łódki i głowatki na spining w
okresie ochronnym pstrąga jeszcze trzeba dopłacić odpowiednio 30 i 80zł-razem 421zł) i ponoć znowu może wzrosnąć.
Jak widać więc sporo więcej niż napisałeś. Także śmieszne to może jest u Ciebie. Ja mam Okręg Nowy Sącz.
Pozdrawiam
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 29.09 08:44
 
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im
dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...


Jak 250zł na rok to dużo (niecałe 0,69zł na dzień) to nie mamy o czym rozmawiać. Jedź za granicę to zobaczysz ile
kosztuje dzień łowienia na dobrej, rybnej (bo pilnowanej) wodzie to pogadamy bo teraz się ośmieszasz wypisując takie
głupoty.


I jeszcze jedna, dość istotna sprawa-w moim okręgu składka wynosi 311zł (a za połów z łódki i głowatki na spining w
okresie ochronnym pstrąga jeszcze trzeba dopłacić odpowiednio 30 i 80zł-razem 421zł) i ponoć znowu może wzrosnąć.
Jak widać więc sporo więcej niż napisałeś. Także śmieszne to może jest u Ciebie. Ja mam Okręg Nowy Sącz.
Pozdrawiam


311zł czy 421zł to i tak o dużo za mało za okręg NS.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 28.09 13:17
 
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...



Hmm, składnia, agresja, styl ogólnie znany, hehe. Łatwy do rozgryzienia.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 28.09 13:01
 
Nie da się uszanować wiele razy zbieraliśmy w swoim gronie dodatkowe pieniążki na ryby za każdym razem jest to samo, jeden zobaczy i wszyscy lecą na drugi dzień masz samochodów jak na parkingu stoji 10 czapli z kijem 3,45 cm ciężkimi nimfami i walą.


Hmm, bilans "musi" wyjść na zero, a zero z czasem sięga szczytów.
Może jednak warto w nie inwestować?! Życie niesie tyle szarad.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 27.09 18:58
 
"Wspólne posiadanie ryb w rzece jest na krótką metę. Ktoś się dowie i rozpowie, że w rzece są ryby i masz
najazd "hunów wędkarzy" i w tydzień po rybach. Szkoda czasu i pieniędzy - nie ten kraj i mentalność ludzi."

Dopóki gospodarowanie wodami nie zmieni się na coś na kształt dzisiejszych "prywatnych klinik" nie ma szans
na serwowanie z ich strony jakości. Te "prywatne kliniki" pokazaly że jednak można. Podobnie byłoby z
wędkarstwem. W sumie już na prywatnych wodach tak jest.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 28.09 12:56
 
Szkoda czasu i pieniędzy - nie ten kraj i mentalność ludzi.


Kraj jak prawie każdy inny, ludzie też tacy sami, niektórzy z natury "dobrzy", inni z natury "źli". Heheh, łatwo zapomnieć, że "ONI" to "MY". To prawda.
 
  Odp: Młode wilki - czyli czy warto udzielać rad? [0] 28.09 12:44
 

To jest kurwa HIT!




A na puste odcinki jest rada... przekierować strumień pieniędzy z winstonów i sedżów na
łowiska, wcześniej zamiast egoizmu posiadania sprzętu, wybierając wspólne posiadanie ryb w
rzece.



Zmieniłem okulary i oprócz poprawy wzroku poprawił mi się humor. Wuju łyknij coś na wątrobę, choć w "żółci" zapewne Ci do twarzy, zwłaszcza jesienią. Czerwień, okresowo, również musi gościć Ci na twarzy, na przemian z bladością. Jesteś właściwie optymalną jesienną, naturalną, maską wędkarską. Wiosną też masz atuty, z "zielenią" też Ci urodziwie, nie?! Hehehe.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus