Odp:
: : nadesłane przez
skorek (postów: 2407) dnia 2018-01-10 16:05:00 z *.is.net.pl
Pole manewru jest bardzo małe. Można, jak to robiono, zwiększać
przezywalnosc wylegu poprzez redukcję drapieżników takich jak np.
miętusy, których kiedyś na Parsęcie było dużo. Tylko każdy kij ma dwa
końce.
Analogia do wędziska?! Jeśli tak, to nawet poniekąd trafna. Trudno wyobrazić sobie sprawne posługiwanie się wędką trzymając ją odwrotnie. A odwrotnością jest redukcja drapieżników. W kluczowych momentach drapieżniki same się redukują.