f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto?. Autor: S. Cios. Czas 2024-05-03 07:49:16.


poprzednia wiadomosc Odp: Znowu misie polują? : : nadesłane przez dipper (postów: 1257) dnia 2018-02-06 21:36:56 z 212.244.155.*
  Pawel.

Łowiąc sam wiosną (kwiecień) na potokach płynących w dziczy czesto bałem się kiedy i czy ktowkolwiek mnie
znajdzie gdyby....
Wilki, wiadomo. Tu resztki z ich obiadku, tam resztki, pełno tego było w bezpośredniej okolicy wody a czesto i
w wodzie. Zapuszczając się na górny Wisłok, Osławe, Wiar poruszałem się w miejscach które można
porównać jedynie z Alaską (nigdy tam nie byłem).
Nie mów mi że wędkując (spokojne oblawianie miejscówek z cichym poruszaniem się) w tak dzikim terenie jest
bezpieczne jeżeli chodzi o kontakt z niedźwiedzicą. Skoro idąc w maju na grzyby w pobliżu dużych wsi czy
miasteczek ryzyko spotkania "starej z młodymi" jest duże to czy im dalej od osad ludzkich tym bezpieczniej?
Nie sądzę.

Od pewnego czasu słucham uważnie ludzi którzy chodzą po lesie i jeżeli oni rezygnują z wyprawy to ja
bohaterem (martwym lub poturbowanym) tez nie chce zostać. Dlatego tez w czasie gdy wiem że niedźwiedź
spaceruje tam gdzie i ja zaglądam, wolę zostać w domu. A że w Bieszczadach jest ich (misi) cała masa to i na
ryby w dziczy nie mam za bardzo odwagi nie mając narzędzi i możliwości odstraszenia lub ewent. obrony w
razie spotkania.

Arek, nasze niedźwiedzie są potulne jak baranki w porównaniu do tych zwierząt w wersji amerykańskiej.
Kup sobie gaz i będziesz mógł zaglądać gdzie zechcesz

http://kamilakielar.pl/spotkanie-z-niedzwiedziem-cz-iii-gaz-na-niedzwiedzie/
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Znowu misie polują? [1] 07.02 08:24
 
Cześć Pawełku.
Tak na poważnie, z tym gazem na misie, to całkiem nieprzekombinowany pomysł. Sam wiesz, że mam rodzinę w Przysłupiu i co roku funduję sobie kilka wypraw w dzicz. Jeśli ktoś planuje wyprawy w bieszczadzkie krzaki, to powinien na prawdę poważnie przemyśleć niektóre swoje decyzje. Sam na własne oczy widywałem już różne zwierzaki, (z wilkami, żubrami włącznie, misiów tylko ślady) bardzo blisko miejsc, w których zawsze łowiłem. Raz na mnie biegła łania z cielęciem, jakby coś ich goniło (mogłem sobie tylko zinterpretować ich nietypowe zachowanie, bo nie widziałem drapieżników). Także nie ma żartów. Fajnym patentem są również dzwoneczki pasterskie, które są dość "głośne" i zwierzaki je słyszą z dużej odległości, patent dobrego znajomego z wyjazdów w syberyjską dzicz. Nie ukrywam, że pomimo różnych "wynalazków", które zabieram zazwyczaj ze sobą, staram się w ostatnich latach ograniczać ryzyko takich spotkań kosztem wyjazdów w niektóre miejscówki (np. nie pojechałem w ubiegłym roku na Balniczkę, która mnie od dłuższego czasu intryguje).
 
  Odp: Znowu misie polują? [0] 07.02 09:30
 
Pewnie ,że trzeba uważać , mieć oczy dookoła głowy a w plecaku gaz ( ale porządny , jak mała gaśnica ) i dzwonek ( dostępne na Słowacji , mówią na to rolniczka ). A najlepiej być z kimś - rozmawiałem z dwoma poszkodowanymi , przybycie drugiej osoby załatwiało sprawę - miś rejterował. Pozdrawiam pb.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus