f l y f i s h i n g . p l 2024.05.09
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Administracja. Czas 2024-05-08 00:14:34.


poprzednia wiadomosc Odp: dąbale, Kosteckie, hrabiny i uzdrowiciel Dunajca : : nadesłane przez Jachu (postów: 4487) dnia 2018-04-25 14:02:30 z *.dynamic.kabel-deutschland.de
  Nie mam nic przeciwko zawodom, zawodnikom, wielu poznałem i mam o nich pozytywne zdanie. Od
dawna nie biorę w nich udziału, więc specjalnie na aktualnych przepisach nie znam się. Miarki /rynienki,
korytka/ wydają się jedynym dobrym rozwiązaniem. Pamiętam je z takich zawodów, których wiele lat
temu sam byłem współorganizatorem, chyba jedne z pierwszych w kraju na żywej rybie, uczestnikom
sędziowali juniorzy z naszego klubu. Chyba w czasie mojego ostatniego pobytu nad Sanem kotytka
mieli uczestnicy GP Krosno. Jak wspomniałem przepisów nie znam, ale czy przypadkiem za
przyniesienie ryby poniżej wymiaru zawodnik nie jest karany przez sędziego? Jakieś ujemne punkty i
rynienki chyba załatwiają sprawę?
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: dąbale, Kosteckie, hrabiny i uzdrowiciel Dunajca [0] 25.04 14:43
 
Po jasną cholerę miarki, rynienki, korytka, jak sprawa jest dziecinnie prosta: liczy się każda sztuka, zawodnik stojący po pas w wodzie nie musi biegać sprintów po rzece z rybą w siatce bo sędzia ma lornetkę i z daleka zalicza rybę uniesioną przez zawodnika na kilka sekund. Ryba do góry, look przez lornetkę, znak od sędziego, ryba zadowolona bo poza wodą 5 sekund, zawodnik zadowolony bo nie musi latać jak idiota po kamieniach, organizator zadowolony bo jest zgoda z Ustawą i w miarę humanitarne traktowanie obiektu wyścigów. Panowie zawodnicy, co stoi na przeszkodzie?
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus