f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Mięsko : : nadesłane przez mart123 (postów: 5891) dnia 2018-08-31 07:13:58 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Wyrazy współczucia. W mojej okolicy klenie nazywane są
mydlakami, ponieważ w smaku mocno przypominają szare
mydełko.


Czyli mieszkasz poniżej Warszawy lub dowolnego, dużego
miasta w PL.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Mięsko [19] 01.09 11:30
 
Czyli mieszkasz poniżej Warszawy lub dowolnego, dużego
miasta w PL.
Czyli, że akurat nie. Najbliżej z większych Irek ma chyba najbliżej do Lwowa. Ale to bez znaczenia, bo mięso
klenia wszędzie smakuje tak samo. Śmierdzący paszą tęczak z hodowli to przy nim rarytas. Moi koledzy, którzy
kiedyś rybaczyli na Solinie mawiali, że kleń to ma mięso jak g...o.
 
  Odp: Mięsko [18] 01.09 14:21
 
Witam.
Raz w życu jadłem smażonego klenia i zupełnie się z powyższym nie zgodzę.
Świeżo usmażony pachniał i smakował bardzo dobrze. Tak jak płotka na ten przykład. Tyle tylko że nie był zjadliwy
z powodu ogromnej ilości ości, porówywalnej chyba do małego leszcza (a nie był to wcale mały kleń). Podobnie
było w moim przypadku z jaziem. Mięso ok, ale ości jeszcze więcej niż u klenia i małego leszcza razem wziętych.
Sporo ludzi, zwłaszcza na ścianie wschodniej naszego kraju świetne zupy gotuje na tych rybkach.
Jeżeli ktoś z Was miał okazję jeść np. na Chorwacji rybkę nazywająca się Ugor, to mniej więcej dobre porównanie
w temacie ilości ości. Ugor to miejscowy konger z Adriatyku. Duża tyba, podobna do węgorza, więc jest chętnie
przez Polaków w marketach kupowana ... w dodatku to najtańsza ryba nad Adriatykiem. Rozczarowanie
przychodzi przy jej konsumpcji. Bo to włąśnie ryba nadająca się tylko na zupę. Doskonałą z resztą.
Kleń i jaź podobież. I gotuje się je w lnianych, niebarwionych woreczkach najlepiej. lub na tyle krótko żeby się
mięso nie porozwalało i ości zupie nie oddało.
Smak ryby w dużej mierze zależy od wody w kórej żyje i od pokarmu, którym się żywi. A ten pokarm też żyje
przecież w tej samej wodzie ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Mięsko [0] 01.09 15:33
 
"Raz w życiu jadłem smażonego klenia i zupełnie się z powyższym nie zgodzę."
Toś popróbował. Jedynym miejscem dla takich ryb jak: kleń, jaź, boleń, świnka, wzdręga, jest woda, ale nie
patelnia.
 
  Odp: Mięsko [0] 01.09 16:22
 
Przez sito się przeciera
 
  Odp: Mięsko [15] 01.09 17:00
 
Japończycy celowo spowalniają proces spożywania posiłków, używając pałeczek. Duża ilość ości może pełnić podobną rolę. Można oczywiście jak Amerykanie zajechać do fast fooda i zjeść burgera w ulicznym korku, rozmawiając jednocześnie z pracownikiem / szefem przez zestaw głośnomówiący. Kwestia gustu. Mi kleń i płoć smakuje bardziej niż pstrąg. Musiałbym pomyśleć nad lipieniem, ale chyba płoć z czystego jeziora nie dorównuje tylko okoniowi.

Co do pstrąga, albo ogólnie tzw. ryb szlachetnych one są przereklamowane, a prekariat próbuje jednak wbrew marksistom stać się atristo i mają norweskie hodowle. Naśladownictwo zawsze jest śmieszne i żenujące, dlatego zamykam oczy i słucham co mówią mi zmysły.

 
  Odp: Mięsko [14] 03.09 11:55
 
...Można oczywiście jak Amerykanie zajechać do fast fooda i zjeść burgera...

Czasem jem „McSyfa”. Jednak nie z głodu czy fascynacji, a z chęci przypomnienia sobie jak smakuje „nędza” kulinarna.
Po takim „rarytasie” docenia się nawet kleiki ryżowe, heheheh.
Klenia też warto czasem zjeść.
Wrażenia te same.
 
  Odp: Mięsko [13] 03.09 12:05
 
Klenia też warto czasem zjeść.

W dupach się poprzewracało od nadmiaru ryb szlachetnych, sprzętu za 10 tysiaków, samochodów 4WD, kredytów 0%. Ale idą czasy gdy kleń będzie rarytasem najpierw na wędce a niedługo potem na talerzu. Hehehe - jak mawia Pan Skorek.
 
  Odp: Mięsko [12] 03.09 12:17
 
Klenia też warto czasem zjeść.

W dupach się poprzewracało od nadmiaru ryb szlachetnych, sprzętu za 10 tysiaków, samochodów 4WD, kredytów 0%. Ale idą czasy gdy kleń będzie rarytasem najpierw na wędce a niedługo potem na talerzu. Hehehe - jak mawia Pan Skorek.


Pan Skorek - hehehhehe.
A może Pan Am ?! Skoro już tak bogato?

 
  Odp: Mięsko [11] 03.09 13:24
 

Pan Skorek - hehehhehe.
A może Pan Am ?! Skoro już tak bogato?


Ja tylko cytuję.
Terminu Pan Skorek użył kiedyś Pan Józef Jeleński, ostatni gentleman wśród wędkarzy muchowych i uczestników FFF.
 
  Odp: Mięsko [0] 03.09 13:33
 

Pan Skorek - hehehhehe.
A może Pan Am ?! Skoro już tak bogato?


Ja tylko cytuję.
Terminu Pan Skorek użył kiedyś Pan Józef Jeleński, ostatni gentleman wśród wędkarzy muchowych i uczestników FFF.



No tak było, Pan Cernik tak właśnie się kiedyś wyraził. Jednak jemu wolno więcej.
 
  Odp: Mięsko [3] 03.09 14:03
 
Idź w jego ślady, zamiast narzekać.
 
  Odp: Mięsko [2] 03.09 16:03
 
Idź w jego ślady, zamiast narzekać.

Nie muszę. Jestem przedostatnim.
 
  Odp: Mięsko [1] 03.09 16:31
 
Nie muszę. Jestem przedostatnim.

Hmm, czyli zasługujesz na piosenkę!

"W prawdzie", przedostatni nic nie znaczy, bo to Ostatni zgasi "Światło", hehehhe.

I tym samym zgarnie całą pulę.

Jednak piosenka Ci się należy i powinna Ci się spodobać:
 
  Odp: Mięsko [0] 03.09 21:48
 
Raz dwa trzy usypiają, a że na ryby jeżdżę po nocy to
gdybym ich słuchał to już bym nie żył. Życie zawdzięczam
m.in. takim typkom.
 
  Odp: Mięsko [5] 04.09 21:10
 

Terminu Pan Skorek użył kiedyś Pan Józef Jeleński, ostatni gentleman wśród wędkarzy mu chowych i uczestników FFF.

Między Wami Dżentelmenami to: nawilżyć udaje się mimochodem,aczkolwiek elegancko i z niewymuszoną nonszalancją.Jest tylko mały problem podobno Oni nie rozmawiają o pieniądzach,ale to może plotka.mirek
 
  Odp: Mięsko [2] 04.09 22:25
 
Dobry wieczór..

pisząc.."Między Wami Dżentelmenami"... odcinasz się trochę od dobrych zwyczajów.

Nie trzeba rozmawiać o pieniądzach, ale pewne zachowania są mile widziane...

dzień dobry, co słychać, można stanąć obok...

niby nic, a cieszy, jeśli ktoś stara się być miły.

Oczywiście
Pozdrowienia
 
  Odp: Mięsko [1] 04.09 23:03
 
Dobry wieczór..

pisząc.."Między Wami Dżentelmenami"... odcinasz się trochę od dobrych zwyczajów.

Nie trzeba rozmawiać o pieniądzach, ale pewne zachowania są mile widziane...

dzień dobry, co słychać, można stanąć obok...

niby nic, a cieszy, jeśli ktoś stara się być miły.

Oczywiście
Pozdrowienia


Obawiam się że mylisz uprzejmość z lizusostwem,a tak mimowolnie; cytata przed postem nie obarcza Ciebie z twoim poczuciem elegancji do upominania innych o wyższości uprzejmości w służbie byleglamurbylejakości.mrek
 
  Odp: Mięsko [0] 04.09 23:28
 
Nie wiem co Ci odpowiedzieć...

lizusostwo , to dążenie do osiągnięcia korzyści..

daleki jestem od tego...
chciałbym, aby każdy nad wodą był dobrze nastawiony do innego..

zarówno w Łączkach, Zagórzu, jak i w Mrzygłodzie

Trzy lata wstecz spotkałem młodego człowieka, który podszedł i zapytał grzecznie na co łowię..

Łączki...

jadłem z Kolegą kiełbasę z ogniska..On fasolkę po bretońsku z puszki. ..pogadaliśmy..pokazałem


Muszki ....

złowił więcej niż wcześniej..

Pozdrowienia
 
  Odp: Mięsko [1] 05.09 14:47
 
Między Wami Dżentelmenami to: nawilżyć udaje się mimochodem,aczkolwiek elegancko i z niewymuszoną nonszalancją.Jest tylko mały problem podobno Oni nie rozmawiają o pieniądzach,ale to może plotka.mirek


Bardzo podoba mi się, to ” mu chowych". Z resztą też się zgadzam, hehehhe.
 
  Odp: Mięsko [0] 05.09 15:24
 
Między Wami Dżentelmenami to: nawilżyć udaje się mimochodem,aczkolwiek elegancko i z niewymuszoną nonszalancją.Jest tylko mały problem podobno Oni nie rozmawiają o pieniądzach,ale to może plotka.mirek


Bardzo podoba mi się, to ” mu chowych". Z resztą też się zgadzam, hehehhe.



A plotka, to tylko płotka okaleczona przez "androida"
A kto się interesuje płotkami?!
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus