f l y f i s h i n g . p l 2024.04.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: O występowaniu jesiotra ostronosego w dopływach Wisły . Autor: namuche.pl. Czas 2024-04-26 13:29:15.


poprzednia wiadomosc Stare zlote czasy FF : : nadesłane przez HD (postów: 534) dnia 2018-12-03 21:01:22 z *.neotrix.info
  http://www.flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=25773&offset=0&displaytype=full lub http://www.flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=27912&offset=0&displaytype=full to takie wybrane na chybił trafił . Tak kiedys wyglądało to forum .Merytoryczne dyskusje , mądre rady oraz kultura.To se ne vrati
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Stare zlote czasy FF [43] 03.12 21:14
 
Faktycznie, sympatyczna dyskusja .
Są miejsca, gdzie nadal tak można...
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [42] 03.12 22:29
 
Tak Paweł, oczywiście, że można pod warunkiem, że koneserzy topowego sprzętu mają ostatnie słowo we
wszystkim. Jak święty Paweł powie, że szklaki de facto kończą się na 8 stopach, to szlag niech trafi
dziedzictwo Charlesa Ritza (kto to jest Charles Ritz, zapyta niejeden). Jak święty Sławek powie, że jak kij i
linka markowe, to AFTMA zawsze pasuje - kończy to wszelką dyskusję. Tylko Wy macie monopol na prawdę o
wędkarstwie muchowym... tak jak kiedyś Standerus objawił wszem i wobec, że małe ryby na muchę nie. Czyli
ja w Sudetach, Forest-Natura w Karpatach, Artur Wysocki na Pomorzu, czy nawet Igor na Izerze - nie możemy
pokazać tego piękna, regulamin zabrania, duch łowienia wielkich ryb tam emanuje. Redukcja dyskusji przez
cenzurę...

A wiesz, że zbanowany Dabo, podgryzany przez Venoma i Hi-Towera, których podgryzanie jest tam
permanentne i dopuszczone, pokazał im kiedyś w realu jak się rzuca na I love DH 2? Wiem, bo gadałem z
Dabo przez telefon ponad godzinę. A wiesz, że na zeszłorocznym Lipieniu Bobru robiłem sobie od niechcenia
aerial mend Heliosem 2 Igora i Piotrek Talma stwierdził, że bardzo ładnie. Ale Wam to nie pasuje, bo Dabo nie
robi zdjęć podłogowych, choć wędek ma pewnie więcej niż niejeden z Was. Jakaś fizyka rzutu, co to ma być...
Albo jakiś Dmychu śmieszny, na pewno łowić nie umie. Uwiarygodnienie fotografią... może ktoś nie robi zdjęć
swoich wędek? Ja swojego szklanego Lamiglasa chyba nie sfotografowałem ani razu, ale miałem tego kija z
X-Rods w klasie #4, ale święty Sławek mi objawił jakbym nie wiedział co to szklany Lamiglas... bo to bujdy
oczywiście że go miałem.

Jeszcze Tobie Paweł powiem coś na odchodne. Jerzy Kowalski dawno temu mi pisał, żebym nigdy nie stał się
takim krezusem, co to zrobił kupę forsy, a rzeki ma w nosie. A Twój kolega święty Sławek w reakcji na moje
słowa o udziale w merytorycznym sprzeciwie budowy zaporówki na Redze, powiedział "a kto Cię o to prosił
Dmyszewicz". Fajnych masz Kolegów... gratuluję. Jak rozumiem dziedzictwo Kowalskiego na portalu
namuche.pl sobie ma zaginąć. Sam Jerzy się poddał klimatowi koneserów, bo energia społeczna w wielu
miejscach zamarła i podlizał się do Was kijkiem Fibatube, stając się cool.

Jesteście po prostu najlepsi. Szacun. Właśnie takie poczucie wyższości miał kiedyś MkFly, jak mu po
pierwszym Winstonie palma strzeliła do głowy i zaczął się mądrzyć na Fors swego czasu jaki to on nie jest
super muszkarz.

Pracuję w dobrej firmie programistycznej. To był ostatni chudy rok. Ale nic Ci nigdy nie pokażę, ponieważ nie
zarabiam pieniędzy po to, żeby rzeczy pokazać ludziom, których nie lubię. Nie lubię Cię Pawle za to, że
wyraźnie uważasz się za lepszego. I Twojego Kumpla Sławka też. Z całej Waszej grupki to tylko Marszal i
Robert są w miarę sympatyczni.

Moja Cantara, leszczyna i cały ten szum to tylko poskromienie tych, co po kupnie markowej wędki odlatują. To
właśnie dla nich jest dedykacja słomy z Simmsów. Tak na poważnie to tylko to mnie drażniło, że eksperci od
kupowania na drugi dzień są mentorami muchy. I chciałem tylko pokazać takim mądralom, jak smakuje
mentorstwo w wersji sztucznie wyolbrzymionej. Prywatnie wiele topowych kijów bardzo cenię. Nie powiem Ci
jakich, nie Twoja święty Pawle sprawa.

Jak się spotkamy na bezdrożach, to mojego lakieru na wędce oglądać nie będziesz. Odejdę od Ciebie w siną
dal, bo nie lubię takiej elity, tylko skromną, jak prof. Andrzej Wiktor z Wrocławia i tylko takiej elicie kłaniam się
w pas.

Swego czasu mogłem powiedzieć Furdynie, że mam w nosie Regę i nic nie będę pomagać w merytorycznym
storpedowaniu tej inwestycji. Byłbym wtedy krezusem, przed jakim ostrzegał mnie Jerzy Kowalski, krezusem,
co prywatę położył wyżej niż dobro wspólne. Akurat te 5 nocy z dokumentacją zbiornika zaporowego pomogło
położyć mi firmę i do dziś wiszę 3500 zł Adamowi od klejonek znad Dobrzycy. Dopiero od maja 2019 przestanę
to czuć na sumieniu. I za to co zrobiłem dla Regi usłyszałem od Twojego kolegi Sławka: "kto Cię o to prosił
Dmyszewicz".

Tyle ode mnie Paweł, jestem w korpo, mam już święty spokój, za rok jadę z żoną i trójką dzieci na muchę, nie
potrzebuję Was i Waszego jęku zachwytu nad lakierem i logo, gdy wody puste i zniszczone.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [41] 04.12 08:10
 
Akurat te 5 nocy z dokumentacją zbiornika zaporowego pomogło
położyć mi firmę i do dziś wiszę 3500 zł Adamowi od klejonek znad Dobrzycy.


Sorry, że się wcinam ale faktycznie od 10 lat wisisz komuś trzy i pół koła? Przecież to jakieś 200-300 godzin pracy, jakiejkolwiek. Przez te 10 lat na różnych forach spędziłeś na pewno ponad 500.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 04.12 08:20
 
Uwiera Cię to, że na zabudowę Dunajca i swoich dawnych głowatkowych miejsc mogłeś tylko bezradnie
popatrzeć?
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [39] 04.12 08:38
 
Kolejność jest taka:
- ratujesz rzekę
- spłacasz banki i zusy
- spłacasz kolegów
- idziesz nad uratowaną rzekę z kolegami

Jakby każdy tylko patrzał na swoją dupę i swój interes, to już by nas dawno zaorali. Czorsztyna nie zablokowałeś,
więc zamknij gębę. Co pokażesz dzieciom i wnukom? Sztabki złota, zardzewiałego SUV-a i betonowy syf na
rzece? A gdzie oni będą łowić? W zaporówce płotki?

Nie gadam z Wami, nara.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [38] 04.12 08:52
 
Kolejność jest taka:
- ratujesz rzekę


OK. Rozumiem, że przez te 10 lat, zamiast zarobić 3,5 koła i oddać dług ratowałeś rzeki.
Pochwal się
.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [32] 04.12 08:56
 
Kolejność jest taka:
- ratujesz rzekę


OK. Rozumiem, że przez te 10 lat, zamiast zarobić 3,5 koła i oddać dług ratowałeś rzeki.
Pochwal się
.


Na chuj drążyć temat, jego kasa, jego długi, jego problem...
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [31] 04.12 10:33
 
Na chuj drążyć temat, jego kasa, jego długi, jego problem...

Zgoda ale temat wywołał sam KD. Poza tym jest przecież jakaś granica poetycko-filozoficznych odlotów i fantazjowania przy utracie wiarygodności w opisanej tu sytuacji. Mesjasz polskiego fly fiszingu, wyznaczający kierunki, definiujący na nowo standardy moralne, decydujący kto zostanie zbawiony (Dabo) a kto nie (Paweł&Sławek) nie może jednocześnie wisieć komuś 3,5 koła za wędkę i to od 10 lat. Przecież ja tego nie wciągnąłęm do wątku a sam KD.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [30] 04.12 10:51
 
No i co z tego? Dmychu swoją wiarygodność ( o ile ja kiedykolwiek miał) utracił już w czasach prehistorycznych. Podejżewam że większość z nas to wie i nie traktuje jego elaboratów poważnie. Ja wiem, sam po sobie że czaem swędzi ręka na klawiaturze żeby odpisać na te bzdury i próbu dowartościowania się cudzym kosztem, ale ostatnio dojrzałem do tego by to zwyczajnie olać. Zauważ że jakoakolwiek reakcja negująca Jego teorie generują jeszcze więcej kolejnych wypocin. Kiedyś myślałem że Krzysztof sdzuka akceptacji dla siebie, ale jednak nie. On potrzebuje adwersarzy. Bez nich/nas sie wystrzela i odejdzie w niebyt... Dlatego proszę Cie, olej to.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [29] 04.12 11:26
 
"Te bzdury" ale nigdy nie wiadomo jakie konkretnie
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [28] 04.12 11:44
 
Twoja niewiedza to Twój problem. Życzę Tobie miłego dnia i pozdrawiam, T.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [27] 04.12 11:56
 
Ale jaka niewiedza, też nie wiadomo Jakaś tam. Drugi Mariusz nam tu rośnie.

Powiem Tobie, że w ostatnim tygodniu Jerka miałem Ciebie, Venoma, Pluszcza, Pawła i Sławka w ignorowanych i
za każdym razem widziałem ukryte posty pod moimi, Twoje i Mariana. Jak jakieś komary natrętne

Miłego dnia i łów sobie rybki wg swoich teorii, do moich nie zmuszam, a że działają, to ja wiem od ponad 20 lat.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [26] 04.12 17:26
 
Miałem się już nie odzywać, ale skoro bez przerwy mnie przywołujesz i jak widać nie możesz beze mnie żyć to
proszę bardzo.

1. Zadzwoń jeszcze raz do swojego guru bobo i spytaj dlaczego faktycznie dostał bana na muchoświrach i
drugiego juz na JB.(to i tak był najłagodniejszy "wymiar kary")
2. Pokazywać to On sobie mógł... i wrażenie mógł zrobić na kimś kto nigdy na muchę nie łowił i popatrzy tylko
gdzie spadnie koniec linki, wraz ze zwinietym w kłebek przyponem i muchą.
3. Jak juz jedziemy personalnie (bo wywołałeś mnie do tablicy) - przyznałes się tutaj powyzej oficjalnie do
bycia zwykłym trollem internetowym który wywołuje tematy byle komus dołozyć i nie jest ważna dyskusja
merytoryczna.
4. Jedziesz po ludziach z dobrym sprzetem, negujesz kupowanie nowych kijów i im droższym ktos się
pochwali tym dla Niego gorzej, ale jednoczesnie podajesz "za wzór" Roberta, który własnie wymienił
większość sprzętu na górną półkę Loopa, podajesz Maciasa, którego jeden zestaw kosztuje więcej niż Twoje
wszystkie wydatki sprzętowe dotychczas i który na krajowym łowisku jakim jest Drwęca łowi tylko dlatego że
się nad nią wychował i mieszka a tyle dni ile Ty ogólnie w roku, spędza na najlepszych i najdroższych
łowiskach światowych.
Podpierasz sie wieloma innymi nazwiskami ludzi którzy są idealnym zaprzeczeniem głoszonych przez Ciebie
tez.
5. skoro już mnie umieściłeś, a może raczej dorzuciłeś do mnie grono takich ludzi jak Paweł, to mam nadzieję
że gdy kiedykolwiek będzie mi dane być na jakiejś wodzie na której też się znajdziesz, to również i mnie
ominiesz szerokim łukiem.
6. Jeśli nie masz FB bo z niego zrezygnowałeś, to za przeproszeniem g..no wiesz o tym jak wygląda
wędkowanie młodych i tym co nimi kieruje. Podobnie z innymi mediami społecznościowymi na których Ci
własnie młodzi starają się brylować.
7. Oprócz tego co i w jaki sposób próbujesz tutaj i gdzie indziej o sobie pisać, to pamiętaj że są telefony, są
ludzie którzy się spotykają i Ci którzy Cię znają. Równiez sytuacje które tutaj próbujesz ludziom wcisnąć w
opisach Twoich kolegów wyglądają diametralnie odmiennie.

więcej mi sie nie chce, a mógłbym jeszcze długo.
Dla mnie jesteś tylko zwykłym rozchwianym emocjonalnie gówniarzem który sika innym do piaskownicy bo nie
chcą się z nim bawić, a ostatnie dwa wątki są tego najlepszym przykładem.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [25] 04.12 18:16
 
Ty o mnie opowiadasz, że ja nie lubię ludzi z dobrym sprzętem. Ale tak nie jest.

Nie trawię natomiast ludzi, którzy poprzez zakupy lansują się na fachowców od łowienia na muchę. Jeśli robią
zakupy, to póki co są fachowcami od zakupów i efekty widać na forach w formie zdjęć na podłodze. Jak ktoś chce
się lansować na dobrego łowcę i znawcę sprzętu w terenie, niech pokaże zdjęcia jak łowi, to może się trochę
pośmiejemy lub czegoś nauczymy.

Macias sprzętu używa i jest 100% łowcą, a na niego też naskoczyli że jakiś tam Jaxon Monolith i musiał
pokazywać na Fors garaż z wędkami, żeby się jeden młot od niego odczepił. I łowcy mogę posłuchać. Ale sorry...
gdzie są Marian Twoje muchy, gdzie są Twoje RYBY???? Gdzie? Tower to chociaż czasami coś pokaże, choć też
mnie denerwuje swoimi lakonicznymi wpisami o dupie Maryny...

Co do stałych bywalców komisu... kupił - sprzedał, kupił - sprzedał, kupił - sprzedał, kupił - sprzedał i tak w kółko...
to ja wtedy nie wiem, czy ja czytam porady muszkarza czy właściciela lombardu. Wolałbym jednak muszkarza.

Jest masa ludzi w PL, którzy mają super sprzęt i bardzo ich lubię. Oni nie mają żadnych obsesji na punkcie cen,
marek i innych, bo za dużo łowią, żeby się tym brendzlować. Szukają topowych tylko po to, żeby ich na rybach nie
wkurzały i nie zajmowały im uwagi podczas łowienia. I takich wędkarzy lubię najbardziej, już mnie wtedy nie
interesuje czy on ma Sage czy gałąź bzu. Ważne jest nastawienie

 
  Odp: Stare zlote czasy FF [23] 04.12 21:55
 
Moje muchy są w pudekach i to w większości moich znajomych a nie moich, bo jestem notorycznie z nich
obierany przy kazdej okazji i nie odczuwam potrzeby chwalenia się nimi na forum. Kilka zresztą wisi na JB i raczej
jako ciekawostki pstrykniete telefonem prosto z imadła, bez zabaw oświetlenie i ekstra prszentację/stylizację do
fotki.
Zdjęc ryb prawie nie posiadam, bo zwykle nawet jeśli jadę z kims na ryby to nie chodzimy stadem, a to co łowię, o
ile to możliwe uwalniam bez dotykania ryby. Przy bezzadziorach i mniejszych rybach zaciętych "za slinkę"
wystarczy złapać za haczyk i przekręcić, ryba uwalnia się sama. Większe do których wymagany jest podbierak
uwalniam bez wyjmowania ich z podbieraka i wędrówek na brzeg w celach sesji fotograficznych. kilka zrobionych
w roku gdy kolega był akurat świadkiem holu zostają tylko dla mnie jako pamiątka.
Jestem juz na tym etapie, że nikomu niczego udowadniac nie muszę. Ci co mnie znają i spotkali nad wodą
wiedzą...
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 04.12 22:20
 
Moje muchy są w pudekach i to w większości moich znajomych a nie moich, bo jestem notorycznie z
nich
obierany przy kazdej okazji i nie odczuwam potrzeby chwalenia się nimi na forum. Kilka zresztą wisi na
JB i raczej
jako ciekawostki pstrykniete telefonem prosto z imadła, bez zabaw oświetlenie i ekstra
prszentację/stylizację do
fotki.
Zdjęc ryb prawie nie posiadam, bo zwykle nawet jeśli jadę z kims na ryby to nie chodzimy stadem, a to
co łowię, o
ile to możliwe uwalniam bez dotykania ryby. Przy bezzadziorach i mniejszych rybach zaciętych "za
slinkę"
wystarczy złapać za haczyk i przekręcić, ryba uwalnia się sama. Większe do których wymagany jest
podbierak
uwalniam bez wyjmowania ich z podbieraka i wędrówek na brzeg w celach sesji fotograficznych. kilka
zrobionych
w roku gdy kolega był akurat świadkiem holu zostają tylko dla mnie jako pamiątka.
Jestem juz na tym etapie, że nikomu niczego udowadniac nie muszę. Ci co mnie znają i spotkali nad
wodą
wiedzą...


Nie rozumie ile jeszcze osób będzie się tłumaczyło przed jakimś człowieczkiem który robi sobie z
internetu pożywkę i jaja z ludzi angażując nawet żonę - nie dajmy się wrabiać jak w jakimś Big Brother
sorry zaczyna robić się totalna żenada.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [21] 04.12 23:17
 
Witam.
Venom ... jak ktoś publicznie w internetach zaczyna nawijkę o tym że już nie musi niczego udowadniać, robić
zdjeć, pisać o tym, pokazywać publicznie, itd. ... to znak ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [20] 04.12 23:41
 
To była tylko odpowiedź na pytanie dlaczego... ;)
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [19] 08.12 12:40
 
Witam Szanownych Kolegów.
Właściwie to chciałbym napisać tylko słów kilka do Krzysztofa Dmyszewicza.
Jestem gorącym zwolennikiem i obrońcą wolności słowa. Dowiedzawszy się, że Teoje konto
na forum Jerkbait ma zostać usunięte pozwoliłem sobie zaprotestować, wdając się z
polemikę z użytkownikami, których bardzo cenię - Pawlem Bugajskim i Sławkiem Opeln -
Bronikowskim. Gdy przeczytałem Twoje wpisy na FF, tu powyżej, doszedłem do wniosku, że
popełniłem błąd orędując za Tobą. Nie podoba mi się Twoja łatwość stygmatyzowania
innych. Od kilku lat znam Pawła Bugajskiego, co więcej, regularnie się spotykamy nad wodą
i w świetnej atmosferze łowimy na muchę i casting. Paweł to człowiek o ogromnych
umiejętnościach i wiedzy, w moim przekonaniu wędkarz, któremu w metodzie połowu na
streamera niewielu jest w stanie dotrzymać kroku. Paweł to świetny kompan, facet otwarty i
powiem Ci wprost - gówno prawda, że sprzętomaniak. Gdybys zechciał poświecić więcej
uwagi na jego sprzętowe wpisy na Jerkbaicie, dostrzegłbyś ile tam cennych merytorycznych
rad. Ale Ty postanowileś wprowadzić podział wędkarzy na miłośników gablotowego
eksponkwania sprzętu i ascetycznych mistrzów, którzy jako nieliczni posiedli tajemną wiedzę
życia w symbiozie z przyrodą. Krzysztofie - świat nie jest taki zły i nie tak biało - czarny. On
mirni się pełną ferią różnych barw.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [5] 08.12 13:51
 
dzięki za ten wpis
jakiś czas temu starałem się tłumaczyć KD pewne kwestie, zwłaszcza ekonomiczne
ale to było bez sensu, grochem o ścianę

gdy KD wspomniał o swoich długach - nieco mi się rozjaśniło
nic mi do czyichś wieloletnich zobowiązań, ale można to wszystko ułożyć w jedną całość

natomiast nie rozumiem - pewnie jestem inny - jak można bardzo wiele dni w roku spędzać na
rybach popalając fajki i jednocześnie wisieć kumplowi kasę



Witam Szanownych Kolegów.
Właściwie to chciałbym napisać tylko słów kilka do Krzysztofa Dmyszewicza.
Jestem gorącym zwolennikiem i obrońcą wolności słowa. Dowiedzawszy się, że Teoje konto
na forum Jerkbait ma zostać usunięte pozwoliłem sobie zaprotestować, wdając się z
polemikę z użytkownikami, których bardzo cenię - Pawlem Bugajskim i Sławkiem Opeln -
Bronikowskim. Gdy przeczytałem Twoje wpisy na FF, tu powyżej, doszedłem do wniosku, że
popełniłem błąd orędując za Tobą. Nie podoba mi się Twoja łatwość stygmatyzowania
innych. Od kilku lat znam Pawła Bugajskiego, co więcej, regularnie się spotykamy nad wodą
i w świetnej atmosferze łowimy na muchę i casting. Paweł to człowiek o ogromnych
umiejętnościach i wiedzy, w moim przekonaniu wędkarz, któremu w metodzie połowu na
streamera niewielu jest w stanie dotrzymać kroku. Paweł to świetny kompan, facet otwarty i
powiem Ci wprost - gówno prawda, że sprzętomaniak. Gdybys zechciał poświecić więcej
uwagi na jego sprzętowe wpisy na Jerkbaicie, dostrzegłbyś ile tam cennych merytorycznych
rad. Ale Ty postanowileś wprowadzić podział wędkarzy na miłośników gablotowego
eksponkwania sprzętu i ascetycznych mistrzów, którzy jako nieliczni posiedli tajemną wiedzę
życia w symbiozie z przyrodą. Krzysztofie - świat nie jest taki zły i nie tak biało - czarny. On
mirni się pełną ferią różnych barw.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [4] 09.12 00:46
 
Dzisiaj/wczoraj około godziny 21 zadzwoniła do mnie kobieta. Przedstawiła się jako Maja. Złożyła oświadczenie i się rozłączyła. Numer zapisałem, wiążę to z próbą dzwonienia z numeru zastrzeżonego 3 dni temu. Nie chciała słuchać.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 09.12 10:32
 
Dzisiaj/wczoraj około godziny 21 zadzwoniła do mnie kobieta. Przedstawiła się jako Maja. Złożyła
oświadczenie i się rozłączyła. Numer zapisałem, wiążę to z próbą dzwonienia z numeru zastrzeżonego 3
dni temu. Nie chciała słuchać.


obserwując trochę z boku mam wrażenie że szczyt manipulanctwa KD to ten telefon od jego żony...

jakim trzeba być manipulantem aby w szczeniacką dyskusję wciągać swoją żonę i tak ją szantażować aby
dzwoniła do jego oponentów...

teraz kolej na dzieci...

Pani Maju proszę niech Pani przejrzy na oczy i nie daje się manipulacjom swojego męża i niech nie daje
się Pani wciągać w te gierki niedojrzałego męża

Pani Maju proszę niech Pani poczyta trochę o manipulacji

 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 10.12 08:08
 
Dzisiaj/wczoraj około godziny 21 zadzwoniła do mnie kobieta. Przedstawiła się jako Maja.

Nie, proszę, tylko nie to, robi się serial brazylijski. Pozostańmy na poziomie opowieści dla dzieci.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [1] 10.12 12:54
 
Dzisiaj/wczoraj około godziny 21 zadzwoniła do mnie kobieta. Przedstawiła się jako Maja. Złożyła oświadczenie i się rozłączyła. Numer zapisałem, wiążę to z próbą dzwonienia z numeru zastrzeżonego 3 dni temu. Nie chciała słuchać.

Nie piszesz tego poważnie...Jaja sobie robisz?
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 10.12 23:19
 
Seba ja najczęściej robię sobie jaja, Ty akurat zwykle wiesz kiedy, dlatego nie dziwię się, że pytasz.
Niestety, moim zdaniem ten post to jedyna możliwa reakcja na zaistniałą sytuację.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [12] 08.12 17:46
 
Tiaaaa...
Wpis o wpychaniu linki w przelotki !?przy podwójnym pociągnięciu obnażyl brak wiedzy i umiejętności PB.
Laikowi łatwo zaimponować,zorientowanym wystarczy słowo lub zdjęcie w trakcie rzutu z łowiska.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [11] 08.12 19:41
 
jakoś i umknął ten wpis o wpychaniu
może Kolega podesłać link?

o takich jak KD mówią "nalepiok"
wszystko najlepiej...

Tiaaaa...
Wpis o wpychaniu linki w przelotki !?przy podwójnym pociągnięciu obnażyl brak wiedzy i umiejętności
PB.
Laikowi łatwo zaimponować,zorientowanym wystarczy słowo lub zdjęcie w trakcie rzutu z łowiska.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [10] 09.12 09:54
 
Wszystko trzeba podać na tacy...takie czasy.
Kto mało wie ten dużo mówi.
Nawet w największym kryzysie woda i wiatr nad wodą pozwalają ostudzić przegrzanie,a w efekcie nie odjechać
w wyobraźnię zaś po stabilizacji wypełniać zobowiązania zwłaszcza rodzinne potem kolejnwe.Zawsze jest
związek przyczynowo-skutkowy , nie usprawiedliwianie
Krzysztof i jego wnikliwe spostrzeżenia zwrócił moją uwagę zanim instruowany (nieodpłatnie) stołeczny
neurochirurg wyznał próby zaszczucia Go wraz z innymi muchoświrami.
Potem adept zemścił się i na mnie,ale zdychające forum nie jest warte zainteresowania.

Wysilić się można i poszukać na banialuków na JB.
Komentarz do filmiku z włoskim mistrzem dystansu przy okazji wątku z zaproszeniem
na wspólne rzucanie gdzieś w wielkopolsce-szukajcie a znajdziecie.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [9] 09.12 10:55
 
Wszystko trzeba podać na tacy...takie czasy.
Kto mało wie ten dużo mówi.
Nawet w największym kryzysie woda i wiatr nad wodą pozwalają ostudzić przegrzanie,a w efekcie nie odjechać
w wyobraźnię zaś po stabilizacji wypełniać zobowiązania zwłaszcza rodzinne potem kolejnwe.Zawsze jest
związek przyczynowo-skutkowy , nie usprawiedliwianie
Krzysztof i jego wnikliwe spostrzeżenia zwrócił moją uwagę zanim instruowany (nieodpłatnie) stołeczny
neurochirurg wyznał próby zaszczucia Go wraz z innymi muchoświrami.
Potem adept zemścił się i na mnie,ale zdychające forum nie jest warte zainteresowania.

Wysilić się można i poszukać na banialuków na JB.
Komentarz do filmiku z włoskim mistrzem dystansu przy okazji wątku z zaproszeniem
na wspólne rzucanie gdzieś w wielkopolsce-szukajcie a znajdziecie.

Darek, jak to jest, że Ty nie możesz tej swojej harmonii złapać nigdzie na forum? Biją "po pysku", wyrzucają, psy wieszają...
Wygląda to tak, jak by Tobie i towarzyszowi Dmyszewiczowi woda i wiatr wcale nie pomagały.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [8] 09.12 11:43
 
Bo w walce z chciwością,złością i głupotą nie ma wygranych są tylko cudem ocaleni od cykuty czy krzyża...
Pisałem o respekcie tylko kilka osób znam raczej się do nich nie zaliczasz sądząc z treści postu.
Media są kreowane przez 'wybrańców'-'kto nie z Mieciem tego zmieciem'!
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [7] 09.12 15:37
 
Darku, zapytałem tak ze zwykłej ciekawości. Jak to jest nie umieć dogadać się z ludźmi i jednocześnie obnosić się z takim cudownym podejściem do świata. Żeby tak w jednym miejscu, ale wszędzie !?

 
  Odp: Stare zlote czasy FF [6] 09.12 18:08
 
To nauczyciel wybiera ucznia,by nie zrujnował przekazu wiedzy.
Nie,nie wszyscy jest 10% ciekawych w tym 1% wartościowych,trzeba odfiltrować-wysrarczy uważnie
słuchać,patrzeć,czytać i.t.p.
Sami się redukują.
Forma zwrotu niektórycch wyklucza więcej nie będzie zbędnych odpowiedzi.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [5] 09.12 19:49
 
To nauczyciel wybiera ucznia,by nie zrujnował przekazu wiedzy.
Nie,nie wszyscy jest 10% ciekawych w tym 1% wartościowych,trzeba odfiltrować-wysrarczy uważnie
słuchać,patrzeć,czytać i.t.p.
Sami się redukują.
Forma zwrotu niektórycch wyklucza więcej nie będzie zbędnych odpowiedzi.


. "Odfiltrować wysraczy", "Forma zwrotu niektórych wyklucza" - Darku wydaje mi się, że podświadomość zaczyna
Ci płatać figle.
Obyś miał padawanów więcej niż 1 % ...
...a Lord Vader niech czuwa, żeby Cię nie wyjebywali z forów za pisanie bzdur.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 09.12 20:54
 

Obyś miał padawanów więcej niż 1 % ...
(...)


Wydaje mi się że błędnie interpretujesz wypowiedzi Darka. Jak dla
mnie, wnioskując z lekko pokrętnych wpisów, to On się poczuwa do
bycia padawanem-wybrańcem Krzyśka... Ale czy to ważne...
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [3] 10.12 00:57
 
To może turniej zamiast pojedynku?!czy tylko pyskować przekupki potraficie!

Dowolny blank 5'-20' dowolną techniką z dowolną głowicą 15'-100'+ z dowolnej ręki prowadzone...
Jedną albo dwiema wędkami.
Dla zabawy podawałem kotwiczone dwiema wędkami,bo mi jakiś lanser zarzucił ,że przecież nie da
się rzucać dwiema wędkami na raz...no i da się bez problemu.Podwójne pociągnięcie 18' też...
Zamiast jałowo gadać lepiej w praktyce wykorzystać posiadaną teorię.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [2] 10.12 09:51
 
Pomyśleć Darku, gdybyś tak miał trzecią rękę. Jesteś na dobrej drodze, by stać się takim van Goghiem polskiego
fly castingu.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [1] 10.12 11:31
 
Ptaki od gadów...gada,gada,gada i tylko gada,i tak bez końca czy skowronek czy kukułka.
Jak w filmie Jarmusch'a 'Kawa i papierosy'.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 10.12 16:05
 
A mnie przypomina się taka scena z "Poszukiwaczy zaginionej Arki". Wojownik rewelacyjnie
władający mieczem, wyczyniający cuda, technika nienaganna. A H. Ford wyjął rewolwer, strzelił
i mistrz padł. Ot taka sobie scena przypomniała się.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 04.12 22:51
 
Venom kupe lat temu zrobił mi nimfy, które z powodzeniem stosowałem.
Dlatego wiem, że są skuteczne.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [4] 04.12 09:05
 
Pajacu, gdyby to tylko było 3,5 koła.

Rozpędź się tym swoim suvem i przypierdol w Czorsztyn, to spłacisz swój dług wobec głowatek spod skałki.

Nie gadam z frajerami.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [2] 04.12 09:12
 
Rozpędź się tym swoim suvem i przypierdol w Czorsztyn, to spłacisz swój dług wobec głowatek spod skałki.


W korpo z takim niskim progiem aktywacji wqrva długo miejsca nie zagrzejesz.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [1] 04.12 10:05
 
Witam.
Krzysiek, miło że mnie wymieniłeś, ale trzeba starać się lubić wszystkich ludzi - wtedy jest duże
prawdopodobieństwo że człowiek polubi także i samego siebie.

Pozdrawiam.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 05.12 08:12
 
Lubić można poźywienie choć i tu ulegamy złudzeniom
Nie warto pomagać wszystkim ludziom,wiem z doświadczenia bo spróbowałem.Zanałem cierpienia zemsty od
większości osób którym pomogłem...ale kilku udało się ocalić.
Czas degradacji to okazja dla przewodzenia jednostek wrednych,toczonych trądem krwi,spalanych żółcią i
zalanych głupotą-bez trudu da się to rozpoznać na pierwszy rzut oka,po zapachu skóry,słysząc tembr
głosu,widząc charakter pisma lub analizując formę wypowiedzi.
Dowolny turniej rzutowy daje okazję do doskonalenia umiejętności z czego potrafię korzystać odbierając lekcję
nawet od najsłabszego uczestnika...a ryby cóż dla mnie nie jest to powód do chwały.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 04.12 11:53
 
Tak to jest , jak się nie puka swojej starej i trzepie na forum

 
  Odp: Stare zlote czasy FF [4] 04.12 12:03
 
Założyciela wątku przepraszam, że nie na temat.
Do kol. KD - cytat:
"......Szanowny Panie, łowię na muchę 23 lata, przeciętny rok muchowy to 100 - 150 dni na rybach....."
Skoro na publicznym forum przyznaje się Pan do długów, czy nie lepiej najpierw iść do pracy,oddac kasę, a potem
cieszyć się flyfishingiem "z lekką głową". Może stąd te frustracje, alergia na posiadaczy sprzętu droższego niż
Pańska canara ? Priorytety ! JJ
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [3] 04.12 12:10
 
Pracuję prawie codziennie, co drugi dzień łowię. Nie obsługuję betoniarki i mieszkam nad rzeką.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [2] 04.12 16:19
 
Pracuję prawie codziennie, co drugi dzień łowię.

No tak, rybki co drugi dzień a dług 3500 PLN wisi i dynda. Zasuwaj do roboty leniu, masz szansę w miesiąc, dwa odrobić dług, o ile tęgi mróz nie wstrzyma prac budowlanych. Jak oddasz z odsetkami to dopiero wtedy ewentualnie nabierzesz prawa do umoralniania i oceniania kogokolwiek, wyśmiewania teletubisi, zarzucania Pawłowi poczucia wyższości i nazywania mnie pajacem.

 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 04.12 16:36
 
Twoje porady są nic nie warte
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 06.12 00:00
 
3,5 to chyba jakiś bieżący. Podsumowując to do czego Krzysio przyznał się na tylko tym forum wypada dużo więcej. Do tego upadłość konsumencka, której każe szukać w czeluściach ponad 6,7 tys postów.

Facet, który ma jaja w pierwszej kolejności spłaca długi.

I tak jeszcze na świeżo mi się skojarzyło.
Czy (zupełnym przypadkiem) nadmierny konsumpcjonizm to nie jest wydawanie większej ilości pieniędzy niż się zarabia? Nie ważne na jak drogie/tanie przedmioty. Bo jeżeli tak, to cały autolans wyrażany przez kilkanaście tysięcy postów na różnych forach poszedł się jebać.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [12] 04.12 19:35
 

Tutaj bez zmian. Dr Zięba polskiego fly fishingu bryluje wśród swoich pacjentów na oddziale
psychiatrycznym, wciskając im nadwyżkę witaminy C zupełnie za darmo.
Chodzą słuchy, że udało się mu wyleczyć z Loopa jedno ludzkie istnienie!
 
  Bye Jerk, Fors, and FFF [11] 04.12 19:46
 
E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury
 
  Odp: Bye Jerk, Fors, and FFF [0] 04.12 21:06
 
E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury



super.
dzięki Krzysztof :)
 
  Odp: Bye Jerk, Fors, and FFF [0] 05.12 08:21
 
Warto dla 10% ,a nawet dla 1%.
Powodzenia.
Zwykle szary tłum tępi przewodnika, a mimo to choć wolni wracają w cierpienie.
 
  Odp: Bye Jerk, Fors, and FFF [2] 05.12 08:38
 
E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury

Ehhh... Miałem nie komentować, ale za mocną kawę wypiłem i mam speed'a

Krzysiu nie dziw się, jednostki wybitnie inteligentne jak Ty to naprawdę jednostki w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Ja, prosty człowiek Cię nie rozumiem, nie jestem w stanie swym ograniczonym rozumkiem.
Prawdopodobnie pozostałe, niecałe, 90% wymienionych przez Ciebie osób ma tak samo.

Nie oglądam Doktora House'a, ale znam kogoś kto ogląda.
I ten ktoś powiedział mi, że ów doktor też jest jednostką wybitną i by móc dogadać się ze zwykłymi ludźmi, otępiał swój umysł alkoholem.

Twój problem być może można by rozwiązać zakładając forum muszkarskie, gdzie członkiem byłby taki Einstein, Doda czy M. C Skłodowska, ale to chyba niemożliwe w wymiarze zajmowanym przez nas, przynajmniej na dzień dzisiejszy.

Zostaje alkohol lub samotność...

E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury

Mam nadzieję, że to nie puste obietnice...
 
  Odp: Bye Jerk, Fors, and FFF [0] 05.12 17:37
 
Ja bym w to M.Skłodowskiej nie mieszał. Ona jest zbyt " oświecona"...:) Krzys jest dla niej za krótki.. :)
 
  Odp: Bye Jerk, Fors, and FFF [0] 07.12 00:15
 
To raczej nie alkohol jest.
 
  Odp: Bye Jerk, Fors, and FFF [0] 05.12 16:32
 
E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury


Kochany Panie Krzysiu, spakuj pan ze dwie pary czystych gaci, załaduj 4 litery w pociąg i jedź pan do
Krościeńskiej braci odpocząć od tych wszystkich debili z tego forum!
Tam pod okiem wykwalifikowanych gajdów nałapiesz pan na skłirmi łormsa koszyk piskorzy, strzelisz ze 2
słit focie i poczujesz co to jest flaj fiszing po polsku. Po kilku godzinach zorientujesz się, że diabeł tkwi w
szczegółach i całemu złu, które towarzyszy wędkarzom w tym kraju nie jest winien ani Winston, ani Orvis
ani Simms ani Tusk. Udanego wypoczynku panu życzę i powodzenia!
Dla mnie jest pan wielki i niedoceniany, dlatego tak dobrze panu życzę!
 
  Opowiadanie [4] 05.12 20:51
 
E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury


Szkoda. Na otarcie łez moje krótkie opowiadanie.

Wybraliśmy z kolegą razem na jesienny spinning za szczupakiem, okoniem. Drugi raz w sezonie
(wiadomo praca, praca i brak czasu). Ja wcześniej proponuje Wisłę, „znam miejscówkę, gdzie jest
szansa na klenia, może bolenia” – mówię. Ale z racji, że kolega kupił nowe auto - a ponieważ prace
ma dość blisko od domu i siłą rzeczy z niego za bardzo z pojazdu nie korzysta – zaproponował, że
zabierze mnie „furą” na wyprawę na wodę stojącą. W upragniony dzień wyjazdu załadowaliśmy do
tej małej ciężarówki kilkanaście kg sprzętu – po kilka wędek a to na sandacza, na szczupaka i
okonia oraz przynęt kupionych dzień wcześniej za ok. 80 zeta i wyruszyliśmy. Dość późno
wprawdzie, bo kolega zaspał a jeszcze po drodze zaliczyliśmy Orlen: kiełbaski i kawę oraz małe
zakupy w sklepie 24h. Podróż bardzo miła, fakt, przyjemnie się jedzie limuzyną. Nad wodą mozolne
przebieranie plus kilkanaście minut gadania o nowych gaciach kolegi i kurtce za 900 stów. No i
jeszcze dylemat, którą wędkę wziąć, czy wszystkie na raz, czy będziemy się może wracać po lżejszy
kij, jak się nam znudzą szczupaki i będziemy chcieli zapolować na okonie. Oczywiście trzeba też
przetestować nowy kij kolegi. Sprzedawca mówił, że żaden szczupak nie ma prawa z niego spaść.
Dożywotnia gwarancja, nowoczesny design. Piękny kij. Zazdroszczę.
Łowimy. Jest ładnie, wietrznie, czasami przez chmury przebija się słońce. Woda piękna, głęboka,
czysta. Pachnie. Latają ptaki nad nami, chyba myszołowy. Nowe gumki w wodzie pracują
fantastycznie, ta nowa seria kopyt jest świetna. Sprzedawca je polecał. Nic nie bierze. Mija dość
długi - pomimo, że to przecież już jesień - dzień. Plecy troche bolą od tego stania i machania.
"Ciekawe, czy tutaj są jakiekolwiek ryby"? przemyka mi przez myśl. Pod koniec, zmieniam zestaw i
łowię ultralekko na boczny trok z nadzieją na jakiekolwiek branie okonia. Kończymy, wracamy, bo
kolega obiecał żonie, że będziemy za widoku poza tym chce jeszcze dzisiaj porobić u sąsiada - kasa
się zawsze przyda. Dzień mija bez brania, ale widziałem małego okonia. Pewnie po prostu dzisiaj
nie brały. Wracając do auta spotykamy dwóch wędkarzy, właśnie się pakują. Patrzę na ich górę
sprzętu i zastanawiam się jak oni to zmieszczą do golfa. Byli 2 dni pod namiotem (!). Złowili małego
szczupaka na żywca. Troche zmarzli, ale mówią że fajnie było. Miny mają dość smętne. Szacun
chłopaki, myśle.
Powrotna podróż jest długa, ale przyjemna, bo auto rewelacyjnie tłumi dziury w drodze. Silnika
prawie nie słychać a fotele miękkie. Tylko to RMF za głośno gra, ale kolega lubi posłuchać. Kolega
opowiada jak przyjemnie się mu łowiło nowym zestawem i nowej kurtce. Twierdzi tylko, że musi
dokupić inny kołowrotek. A dzień rewelacyjny, wreszcie się ruszył nad wodę. Bo jak się pracuje na
dwa etaty, to ciężko znaleźć trochę wolnego czasu. Auto też się spisało na medal. A silnik można
„zczipować” i zwiększyć moc o ileś tam koni. Nie słucham. Przysypiając w ciepełku przypominam
sobie jak całkiem niedawno, za gówniarza „dymałem” z kumplem w nocy rowerem 20 km w jedną
stronę nad Wisłę z jedną wędką – ruskim teleskopem i kołowrotkiem Orion oraz żyłką ok. 0,25mm,
by jeszcze w nocy zająć stanowisko i zanęcić ciepłym jeszcze pęczakiem. O świcie łowiliśmy kilka
ogromnych leszczy z tasiemcem na kaszę, czasami przyłowem był karp lub brzana. A kiedy białe
ryby na napływie główki przestawały brać, tą samą przezbrojoną wędką długości chyba 4,2 m i
obrotówką, która nie pracowała zdejmowaliśmy szczupaki ze szczytu główki. A potem w upale,
rowerami bez przerzutek, z powrotem, spoceni, zmęczeni, bez żarcia, wody i kasy. Szczęśliwi i
szczerzy wobec siebie. Nie pamiętam już czy woda była wówczas czysta i pachniała a na niebie
pojawiały się drapieżniki. Chyba nie. Pamiętam za to dobrze te ogromne ryby oraz widok spławika,
który tańczył na wodzie by ostatecznie położyć się na podczas brania 3 kg leszcza. Kurcze to było
całkiem niedawno.
Czemu się to wszystko tak spierdoliło i kiedy?
 
  Odp: Opowiadanie [1] 05.12 21:00
 
Czemu się to wszystko tak spierdoliło i kiedy?

Odpowiedź tkwi w początku opowiadania. Jest podana jak
na dłoni.
 
  Odp: Opowiadanie [0] 05.12 21:06
 
@mart123 to było pytanie retoryczne. Nie widziałem jak zakończyć.
 
  Odp: Opowiadanie [0] 05.12 22:12
 
Nic się nie musi spieprzyć ,może być nawet lepiej ,to tylko nasze wybory .Mam samochód który jest już pełnoletni ,na pytanie mego sąsiad. Dlaczego nie kupuje nowego , odpowiadam że wolę rowerem na ryby , niż samochodem do pracy .Uznaje zasadę że ,umiarkowany dobrobyt jest wyznacznikiem szczęśliwego życia .Spędzam nad wodą coraz więcej czasu w tym roku 5 miesięcy .W przyszłym planuję cały rok , tylko wędkować .Moja ulubiona wędka jest już prawie antykiem .To że mogę zarabiać pieniądze tu w Norwegi , wcale nie znaczy że tu mam żyć .Mogę mieć więcej pieniędzy. Ale nie mogę mieć dłuższego życia . To tylko nasze wybory , pozdrawiam goniących za króliczkiem .
 
  Odp: Opowiadanie [0] 06.12 11:12
 
E tam, jebać to forum... gdzie 90% użytkowników nie rozumie przekazu.
Użeranie się i nic więcej... szkoda klawiatury


Szkoda. Na otarcie łez moje krótkie opowiadanie.

całkiem niedawno.
Czemu się to wszystko tak spierdoliło i kiedy?


Uważam, że źle formułujemy pytanie. Najpierw odpowiedzmy - dlaczego tak było.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [5] 05.12 19:58
 
To już nie wróci.Forum nie ma filtra w postaci
weryfikacji tudzież usuwania zwykłych
chamów.Każdy frustrat lub innej maści
niedowartościowany osobnik może się tutaj
bezkarnie produkować,kierować inwektywy w
kierunku innych użytkowników.Dopóki nie będzie
administratora z narzędziami do usuwania
ćwoków,to niestety,forum pozostanie na takim
poziomie na jakim się znajduje obecnie.Oczywiście
nie generalizuję,gdyż są tutaj osoby,które próbują to
forum uszlachetnić Pzdr.👍.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [4] 06.12 17:16
 
Niestety to samo dotyczy moderatorów.
Fałsz i obłuda,braki wychowania oraz edukacji.
Ryby na niby,żaby na aby,a rak byle jak.
Była kraina mlekiem i miodem płynąca,a w niej mądry przewodnik.
Medrzec przepowiedział katastrofę:chmury przyniosą zatrutą wodę i ten kto skosztuje dozna pomieszania
umysłu.Uradzili zgromadzimy zapasy zdrowej wody-tak też zrobili,ale zapas powoli się wyczerpywał i na końcu
tylko przywódca myślał jasno pozostali żyli pozorami.
Osamotniony wypił wodę zatrutą by nie stracić kontaktu z poddanymi.
Czas degradacji.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [3] 07.12 00:20
 
Wybacz Darku, ale w Twoim przypadku "ryby na niby" to jedyne co wynika z tego co przez ostatnie parę lat napisałeś.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [2] 07.12 09:06
 
Wybaczam oraz wspöłczuję chciwości,złości i głupoty wszystkim,którzy próbują mnie zaszufladkować przez
pryzmat subiektywnych złudzeń.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [1] 07.12 09:43
 
Darku, niestety ale takką "laurkę" sam sobie wystawiłeś po przez swoja dość specyficzną aktywność na różnych forach wędkarskich. Może czas wyjść z tej szufladki? Życzę miłego dnia i pozdrawiam.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 07.12 15:57
 
Retorycznie.
Nie ja...tylko nieznajomi.Znajomi wiedzą co potrafię,ale nie potrzebuję ich wsparcia.
Nie zgadzam się na bezpośrednią formę z której sam nie korzystam.
Spoufalanie świadczy o braku respektu do siebie samego.
Drastycznie spada ilość rozmówców.
Tak jak pisałem czas degradacji.
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [1] 06.12 16:44
 
To nie dotyczy tylko forum ,nad wodą też kultury już nie ma .
 
  Odp: Stare zlote czasy FF [0] 06.12 18:18
 
Jaki w domu,taki nad woda,na forum...cwok to cwok.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus