|
Myślisz że "prywaciarz" wygra z tym co wymieniłem? Bez wsparcia "góry" na pewno nie.
Myślałem ze gdyby PZW zrezygnowało z opieki nad wodami to może ktomuś na górze dałoby to do myślenia.
Chyba że wcześniej wpadliby szybcy dorobkiewicze i natrzaskali kasę, jak to zwykle bywało zanim ktokolwiek
kapnalby się że coś jest nie tak. Gdyby jednak nie to wody byłyby otwarte (czyt. wspólne, państwowe,
wszystkich) i byłoby tak jak jest teraz tylko za free. Może i wszystkie ograniczenia, ochrony i Bóg wie jeszcze
co też zostałyby zniesione skoro i tak nic nie ma lub nikt nie pilnuje tego co niby jest pod koparkami które
naprawiają nasze polskie wody. -|
|