f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-01 23:35:05.


poprzednia wiadomosc PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2019-05-27 09:58:41 z *.finemedia.pl
  Polecam artykuł Marka Terleckiego, pokazującego różnicę pomiędzy Polską a Czechami.

Gdyby tak posłuchano Zacharczyka z tym tęczakiem, mały kroczek byłby do przodu. Ale niuansów jest więcej...
poczytajcie.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [15] 28.05 10:58
 
Mógłbyś wrzucić ten artykuł albo na maila ziobrophoto@gmail.com niestety znikła sztuka łowienia z mojego miasta.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [1] 28.05 11:26
 
Paweł,
Nie wygłupiajmy się, dbajmy o istnienie tego pisma, które jest w Polsce potrzebne jako dopieszczona wersja
wędkarstwa muchowego na poziomie. Ktoś może zobaczyć muchowe zajawki w ogólnych czasopismach
wędkarskich, ale przychodzi taki czas, że fajnie jest zajrzeć do Sztuki Łowienia.

Wkleję Tobie link, to nie jest majątek. Nie tak dawno paliłem szlugi w cenie paczki 25 sztuk haczyków Hends do
mokrej muchy dziennie. Już nie palę, a haczyków mi nie brakuje.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [0] 28.05 15:55
 
Chciałem zobaczyć co mądrego p. Marek Terlecki napisał w różnicy między Polskim związkiem wędkarskim a Czechami. Nie chce mi się dla 1 artykułu tego zamawiać, szkoda że od pisania fajnych artykułów dla kasy sytuacją na wodzie się nie poprawia, bardzo dużo znam takich panów co piszą za to większość nic nie robi :)
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [12] 28.05 11:26
 
Paweł,
Nie wygłupiajmy się, dbajmy o istnienie tego pisma, które jest w Polsce potrzebne jako dopieszczona wersja
wędkarstwa muchowego na poziomie. Ktoś może zobaczyć muchowe zajawki w ogólnych czasopismach
wędkarskich, ale przychodzi taki czas, że fajnie jest zajrzeć do Sztuki Łowienia.

Wkleję Tobie link, to nie jest majątek. Nie tak dawno paliłem szlugi w cenie paczki 25 sztuk haczyków Hends do
mokrej muchy dziennie. Już nie palę, a haczyków mi nie brakuje.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [11] 28.05 12:32
 
Robisz takie wolty, że śmiech ogarnia. Niedawno plułeś na Sz.Ł. , dzisiaj apelujesz o kupowanie i widzisz potrzebę
utrzymania pisma. Brawo.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [10] 28.05 17:47
 
W ogóle nie rozumiesz mojej misji

 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [8] 28.05 20:09
 
Biedny, otoczony murem niezrozumienia. Tu go nie chcą, tam go wywalają za pisanie bzdur, Wdzięczne pole do
badań dla specjalistów. Jaka misja, o czym Ty piszesz? Taka, że raz nie zostawiasz suchej nitki na Sztuce
Łowienia za kreowany styl muszkarstwa? A jeszcze kilka dni temu dostało się tu od Ciebie Standerze-
zapomniałeś? Dzisiaj namawiasz do kupowania ich pisma? Jesteś niestabilny emocjonalnie, czy jakiś inny powód
zmiany stanowiska?
 
  poczucie misji Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [0] 28.05 21:05
 
"Megalomania (nazywana też manią wielkości) to zaburzenie psychiczne, zwykle towarzyszące
innej chorobie, które wyraża się w podwyższonej samoocenie, braku samokrytycyzmu i urojeniach
wielkościowych. Potocznie megalomanią nazywa się wygórowane wyobrażenie o własnej wartości,
wywyższanie się.

Megalomania występuje w psychozach endogennych. Stanowi między innymi jeden z objawów
epizodu manii w chorobie afektywnej dwubiegunowej. Może także towarzyszyć schizofrenii. Osoby
dotknięte megalomanią najczęściej nie mają poczucia choroby.

Megalomania - przyczyny
Powody wystąpienia megalomanii są ściśle powiązane z przyczynami epizodu choroby, której
mania wielkości towarzyszy. Psychozy endogenne mają niekiedy podłoże genetyczne. Za stany
chorobowe sprzyjające wystąpieniu megalomanii odpowiada także wzrost aktywności
neuroprzekaźników - serotoniny i noradrenaliny. Samoocenę często zawyżają substancje
psychoaktywne (alkohol, narkotyki) oraz niektóre leki (cholinolityczne, przeciwmalaryczne czy
antydepresyjne).

Zaburzenia nastroju skojarzone z megalomanią mogą być spowodowane niektórymi chorobami, np.
nadczynnością tarczycy, padaczką skroniową i stwardnieniem rozsianym.
Zdarza się, że epizody psychotyczne wywołuje silny stres, zmęczenie, nieregularny sen.

Megalomania - objawy.
W epizodzie psychozy, któremu towarzyszy megalomania, chory ma zwykle podwyższony nastrój,
zaburzony obraz rzeczywistości oraz skłonność do snucia nierealistycznych planów w obliczu
przekonania o nieskończonych możliwościach ich realizacji.
Stan ten wiąże się z podwyższoną samooceną, brakiem autokrytycyzmu i dystansu do siebie.
Dlatego osoba dotknięta zaburzeniem afektywnym łatwo nabiera przekonania o swojej wyższości
nad otoczeniem, wybitnych zdolnościach i nieograniczonej mocy sprawczej. Myśli te mogą mieć
charakter urojeń.

Chory, przeświadczony o swojej wyjątkowości, często ma także poczucie szczególnej misji, co w
praktyce może popychać go do nieprzemyślanych, fatalnych w skutkach działań".







Biedny, otoczony murem niezrozumienia. Tu go nie chcą, tam go wywalają za pisanie bzdur,
Wdzięczne pole do
badań dla specjalistów. Jaka misja, o czym Ty piszesz? Taka, że raz nie zostawiasz suchej nitki na
Sztuce
Łowienia za kreowany styl muszkarstwa? A jeszcze kilka dni temu dostało się tu od Ciebie
Standerze-
zapomniałeś? Dzisiaj namawiasz do kupowania ich pisma? Jesteś niestabilny emocjonalnie, czy
jakiś inny powód
zmiany stanowiska?
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [4] 28.05 22:13
 
Nie piszę bzdur, tylko szerzę kwintesencję muszkarstwa, dziedzictwo Charlesa Ritza i mokrej muchy. Kuba miał
anty-ULFF-approach, dlatego nie lubiłem tego zawężania. Igor jest wyzwolony, otwarty i wyluzowany. Nie
zmieniam stanowiska, kocham Winstony i Hardy, cenię fizykę i Cantarę, complete angler to moje drugie imię, Lefty
to mój wujek.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [3] 28.05 23:14
 
Tak, tak. Ale, że Juliana Barnes była ciocią Dmyszewicza to już nie uwierzę. W poście WZ WZ jest to dokładnie
opisane. Wyluzuj chłopie.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [2] 29.05 07:33
 
Parę postów wyżej jest Norwegia, a tam Łukasz, który na tym forum napisał kiedyś, że nie ma delikatnych kijów w
klasie #6. Dokładnie to samo powiedział mi przez telefon pewien zanurzony w swoich kijach med-fast właściciel
jednego z większych sklepów muchowych w Polsce.

No i dobra, mógłbym przyjąć za pewnik takie stwierdzenie, tylko po co, skoro to nieprawda? A skoro wiem, że to
nieprawda, to mając przed sobą demokratycznie przeważającą opinię, muszę ją odrzucić i jej zaprzeczyć, nawet
gdyby oznaczało to posądzenie o megalomanię.

Dokładnie to samo było z doborem linek do wędek i to co ja i Dabo naturalnie wiemy, wiedział również Lefty. Ale
na tym forum dużo ludzi deklarowało sztywne trzymanie się zgodności cyferek na blanku z cyferkami na
opakowaniu linki muchowej - co było idiotyczną manifestacją ludzi, którzy deklarowali posłuszeństwo wobec
producentów. Producentów którzy kłamią w zakresie klas linek i wędek, "dając wrażenie" z łowienia i projektując je
za wędkarza, tym samym zwalniają go z myślenia.

Otóż kwintesencją wędkarstwa muchowego jest jak największy stosunek wrażeń intelektualnych i estetycznych w
stosunku do ilości złowionych ryb. Przeciwieństwem łowienia na muchę jest łowienie ryb na dynamit.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [1] 29.05 09:07
 
Widocznie Łukasz Bartosiewicz podobnie jak większość inaczej rozumie pojęcie delikatności i dla niego 6-
tka to już narzędzie na dość poważne ryby, więc delikatność nie bardzo tu pasuje. Oczywiście Ty i Dabo
macie prawo do własnego interpretowania delikatności. "Ja i Dabo", Szkoda czasu.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [0] 29.05 09:43
 
Widocznie Łukasz nie miał w ręku niektórych szóstek. Dla jasności, ponieważ nie pamiętam dokładnej nazwy
mojego Shakespeare z 1996 roku 8' #6 - ale choćby Cabelas #5 jest delikatniejszy niż wiele #3 - 4 med-fast,
delikatniejszy podczas holu, bo spokojnie rzuca 2, 5 i... #7. To jest właśnie magia fullflexów.

Co do Sztuki Łowienia i Twojego mylnego wrażenia. Otóż ja cieszę się, że Sztuka Łowienia jest i sam jestem jej
czytelnikiem. Natomiast jest to magazyn dla dojrzałego wędkarza muchowego, w pewnym sensie reprezentuje
materiał dla końcowego etapu rozwoju społecznego. Problem polega tylko na tym, skąd mamy brać "narybek",
przyszłych klientów OSów i sklepów wędkarskich, a więc ludzi, którzy mogą być powodem istnienia dobrych wód
pstrągowych? Nie mamy póki co takiej platformy kulturowej dla początkujących. Trochę jest to zabetonowane.

Natomiast moje narzekania na brak ekosystemu dla początkujących nie oznacza negacji ekosystemu dla
zaawansowanych. On powinien istnieć i wspaniale, że istnieje. Brakuje nam po prostu muchowej podstawówki o
niskim progu wejścia. To przykre.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [1] 29.05 10:56
 
Jaka misja, o czym Ty piszesz?

Przecież Ci napisał, że nie rozumiesz. Czego nie rozumiesz?
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [0] 29.05 11:21
 
Tylko nie mów nikomu. Niczego.
 
  Odp: PZW vs. CRS, Sztuka Łowienia 2/2019 (53) [0] 28.05 22:34
 
Ja rozumiem;) wkurzam wszystkich na wszystkich forach;)
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus