f l y f i s h i n g . p l 2024.04.30
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: mart123. Czas 2024-04-30 06:31:08.


poprzednia wiadomosc Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski : : nadesłane przez galeria muchowa (postów: 361) dnia 2020-01-04 23:57:20 z *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl
  Zapraszam na artykuł związany z trudną niewątpliwie kwestią nazywania muszek. W dzisiejszych
czasach tworzonych much - wzorów jest tak dużo, że samo nazewnictwo jest już mało komu znane lub
wręcz nadawane ze swoistego widzimisię.

Zwróciłem się do znanego nam wszystkim autora książki o wykonywaniu much o rozszerzenie i
przybliżenie podstawowej wiedzy od czego i jak nazywano muszki.

"
Większość amerykańskich i brytyjskich (+ Commonwealth) muszek posiada standardowe nazwy, pod
którymi są one znane i rozpoznawalne na całym świecie. To jak gdyby swego rodzaju marki firmowe
chronione wieloletnią (najczęściej) tradycją. Konsekwentny porządek w tej dziedzinie znajdujemy w
katalogach renomowanych, przede wszystkim brytyjskich firm takich jak Milward-Bartlett czy Hardy
Bros (UK), lub Orvis (USA) i dotyczy to lat od początku XIX do lat – powiedzmy – czterdziestych XX
wieku...."


Seba
Nadesłany link: http://galeriamuchowa.pl/artykuly/flytying-w-praktyce/troche-o-nazwach-muszek-.html

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [26] 05.01 10:13
 
Cześć.
Świetnie się to czyta.Może ciąg dalszy?
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [9] 05.01 11:04
 
Będzie. W opracowaniu jest jeszcze parę ciekawych tematów

Seba
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [8] 05.01 14:30
 
Czekamy zatem.To co już zamieściłes jest interesujace, pamiętam wysiłki Stanislawa Kozieja w spolszczaniu angielskich nazw muszek, pojawiły się pląsatki , marcówki i inne. Działo się to na łamach WW gdzie materiałów o muszkarstwie było niewiele, ale "Trzy bez atu" wywoływało zawsze dreszczyk emocji. Może pamiętacie?
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [7] 06.01 20:09
 
Pamiętam te tłumaczenia - Marcówka to był March Brown, a Olszówka to Alder, po polsku żylenica. Według tej zasady teraz jeżdżę Maryśką (mercedes) a dawniej Polakiem (polonez), podczas gdy moja żona ciągle jest przyzwyczajona do ludowca (Volkswagen) i czyści dywan odkurzaczem - zamiast elektroluksem, który w Anglii nazywany był Hoover'em. W ten sam sposób można by tłumaczyś znaną muszkę Missionary na "na wznak" a Whisky Fly na "wóda", a może lepiej "żołądkowa"? Piękna General Practitioner (GP) powinna nazywać się "internista" a jest imitacją gotowanej krewetki...
Nie pamietam już nazwiska, ale jak pytaliśmy się na jaką muszkę pewien wędkarz z Nowego Targu łowi - to zawsze odpowiadał "na koperkową". Wtedy się odpowiadało - "a dziś biorą na popiołkową".

W nazwach muszek warto podawać źródło: bo nazwy rozmnożyły się w tysiące wraz z rozwojem rozpoznawania naturalnego pokarmu ryb i muszkarstwa na wielu kontynentach, rozszerzenia gamy sztucznych materiałów wobec zużycia zapasu piór do kapeluszy z XVIII wieku i powstawaniem charakterystycznych, "autorskich" stylów muszek. Ujednolicić się tego nie da - Słowniki i encyklopedie muszek wydane w XX wieku jakoś nie mogą doczekać się wielkonakładowych dodruków. A i ciężko je sprzedać, jak już się znudziło czytać wieczorami od a do z przez ostatnie 30 lat ewangeliczne opisy jak powstały poszczególne muszki, z czego i dlaczego - zamiast modlić sie do jakiegoś Boga, który spuściłby nam więcej deszczu. Popytajcie się i dajcie znać skąd są ci mędrcy ze wschodu może by sie od nich dało deszcz sprowadzić?

No a muszek nie da się opatentować i to jest piękne...
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 06.01 21:51
 
Pamiętam te tłumaczenia - Marcówka to był March Brown, a Olszówka to Alder, po polsku żylenica.
Według tej zasady teraz jeżdżę Maryśką (mercedes) a dawniej Polakiem (polonez), podczas gdy moja
żona ciągle jest przyzwyczajona do ludowca (Volkswagen) i czyści dywan odkurzaczem - zamiast
elektroluksem, który w Anglii nazywany był Hoover'em. W ten sam sposób można by tłumaczyś znaną
muszkę Missionary na "na wznak" a Whisky Fly na "wóda", a może lepiej "żołądkowa"? Piękna General
Practitioner (GP) powinna nazywać się "internista" a jest imitacją gotowanej krewetki...
Nie pamietam już nazwiska, ale jak pytaliśmy się na jaką muszkę pewien wędkarz z Nowego Targu łowi
- to zawsze odpowiadał "na koperkową". Wtedy się odpowiadało - "a dziś biorą na popiołkową".

W nazwach muszek warto podawać źródło: bo nazwy rozmnożyły się w tysiące wraz z rozwojem
rozpoznawania naturalnego pokarmu ryb i muszkarstwa na wielu kontynentach, rozszerzenia gamy
sztucznych materiałów wobec zużycia zapasu piór do kapeluszy z XVIII wieku i powstawaniem
charakterystycznych, "autorskich" stylów muszek. Ujednolicić się tego nie da - Słowniki i encyklopedie
muszek wydane w XX wieku jakoś nie mogą doczekać się wielkonakładowych dodruków. A i ciężko je
sprzedać, jak już się znudziło czytać wieczorami od a do z przez ostatnie 30 lat ewangeliczne opisy jak
powstały poszczególne muszki, z czego i dlaczego - zamiast modlić sie do jakiegoś Boga, który
spuściłby nam więcej deszczu. Popytajcie się i dajcie znać skąd są ci mędrcy ze wschodu może by sie
od nich dało deszcz sprowadzić?

No a muszek nie da się opatentować i to jest piękne...


dziękuję za ten głos rozsądku w tej malej dyskusji...

S.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [5] 07.01 09:08
 
W ten sam sposób można by tłumaczyś znaną muszkę Missionary na "na wznak" a Whisky Fly na
"wóda", a może lepiej "żołądkowa"? ...


Aż boję się zapytać jak brzmiałaby spolszczona nazwa Red Tag...
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [2] 07.01 11:24
 

Aż boję się zapytać jak brzmiałaby spolszczona nazwa Red Tag...


Doopa pawiana?? ;)
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [1] 07.01 11:38
 

Aż boję się zapytać jak brzmiałaby spolszczona nazwa Red Tag...


Doopa pawiana?? ;)

Spolszczanie nazw już przez kogoś nazwanych nie ma najmniejszego sensu. Nie widzę uzasadnienia.
Co do nazewnictwa z nowymi materiałami czy mnogość tworzonych much. Wystarczy, że wędkarze nie
będą przy każdej muszce, która przypomina MB pisać że to MB. bo nim nie jest. To długa i żmudna
edukacja, która może się niestety zakończyć fiaskiem bo w dobie internetu jest powszechna
bylejakość, na odwal sie. Do tego dochodzi powszechny brak lub wielki opór na posiadanie wiedzy.

 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 07.01 13:08
 
My mamy również swoje nazewnictwo sztucznych much.
Gangrena, Parkinson, glajcha. W tych trzech wysmakowanych
terminach zamyka się znaczną część polskiego flyfishingu.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [1] 07.01 18:53
 
Myśmy nazywali ją "Fox Fancy" gdyż była ukochaną aż do granic wyłączności przez nieodżałowanego kompana naszych wycieczek wędkarskich, śp Andrzeja Foxa.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 07.01 19:57
 
To ciekawe, bowiem na Pomorzu także była bardzo popularna i skuteczna.Pierwszy egzemplarz widziałem u Andrzeja Pukackiego (także poławia już na niebieskich łowiskach),Red Tag stał się muszką pierwszego wyboru.Ciężar regulowaliśmy wyłącznie grubością haka- mustad z przygiętymi zadziorami na trzonku dla cięższych i leciutki viking dla lżejszych.Wiele się w tych kwestiach zmieniło...
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [20] 05.01 20:03
 
Szczerze mówiąc, wolałbym rozmowy o temacie a nie wrzucanie śmieci i wynurzeń nie związanych z
tematem.
Najprościej by powiedzieć, że jak nie masz nic do powiedzenia to nic nie mów-nie pisz.

Mnie temat nazewnictwa muszek skłonił po kilku rozmowach z paroma kolegami, którzy nie potrafią
nazwać swoich muszek. Choć kręcą je od pewnego czasu. Niby wiedzą jak wygląda nimfa czy
streamer, to widać, że nawet z książką Wojciecha Węglarskiego nie mieli styczności

Patrząc realnie nie ma publikacji w Polsce, która tak prosto by omówiła temat kręcenia muszek w
jednym miejscu.

Sam czasami mam problem z nazewnictwem muszek i dlatego poprosiłem WW o rozwinięcie tematu w
prosty sposób.

Seba
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 06.01 16:53
 
"Janusz.
Żal że w tym temacie nie można podyskutować bo ktoś ma frustrację.
A ja planuje już kolejne tematy ciekawe z WW... I coś gdzie Będzie można podyskutować. Zobaczymy"

😁👍

O czym można podyskutować jak wszystko juz powiedziane. Ludzi (większość, w tym i mnie) mało interesuje
kto, kiedy co wymyślił, jak nazwał, jaką stworzył "receptę" (na muchę), schemat poprawności czy wykonania.
Ludzi interesują ryby, sprzęt, skuteczne metody aby je łowić, nowości. Gdyby nawet ryb było w bród to jedynie
zmiana przepisów zmusiłaby ich stosowania i poznania np. "dry fly". Nazewnictwo na pewno byłoby gdzieś na
szarym końcu, zwłaszcza poprawne. Historia nazwy i powstanie "Sawyer pheasant tail nymph" może
interesować kogoś kto pisze książkę, artykuły, jest historykiem czy zwyczajnie, po ludzku "z ciekawości".

Co innego temat ilości wędkarzy muchowych w kraju.

Wpisy znikają wiec nie jest tak źle jak niektórzy sądzą. Jak mój post nie dotyczy tematu przepraszam i proszę
o jego usunięcie.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 06.01 17:43
 
Zrobiłem sobie coś w temacie, mokrą Black and Orange
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [13] 06.01 22:13
 
Jeśli chodzi o nazwy much już skatalogowanych to nie ma problemu ale co kiedy robimy muchy z
substytutów bo nie mamy takich materiałów jak oryginał ? Przybywa też sporo nowych materiałów i
tworzymy jakby nowe wzory i jest tego setki - nikt nie opanuje już nazw much chyba że będziemy
podawać co chcieliśmy naśladować tu się prosi o znamienite V - np. ..........V może ????
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [12] 06.01 23:01
 
Nadawaniem nazw sztucznych much powinni zajmować się wyłącznie
ludzie wybitnie zasłużeni dla wedkarstwa muchowego, najwyższej klasy
dżentelmeni i ludzie powszechnie szanowni. Dziś takim jest np. Kelly
Galloup. W Polsce prawo to przysługuje Adamowi Sikorze, Józefowi
Jeleńskiemu, Piotrowi Zieleniakowi, Andrzejowi Olszewskiemu, Piotrowi
Koniecznemu, Hubertowi Janeczkowi, Arturowi Wysockiemu, Wojciechowi
Węglarskiemu, Franciszkowi Szajnikowi i paru innym, którzy przynieśli
chwałę polskiemu wędkarstwu lub sztuce kręcenia much. Natomiast
większości z nas takie prawo nie przysługuje, ponieważ większość z nas
to szeregowi hobbyści, którzy mogą tworzyć swoje wzory, ale nie za
bardzo mają prawo do nadawania nazw. Regulują to wyłącznie obyczaje i
dobry smak. To prawda że nie można tego opatentować, jednak
obowiązuje tu pewna hierarchia w grupie. Poza tym twórca nowego wzoru
powinien być nieco zaznajomiony z istniejącymi już wzorami much oraz
być znanym użytkownikiem muchy, która jest z nim kojarzona w
środowisku i przynosi radość innym wędkarzom. Bardzo ważne jest też
aby taki wzór był opublikowany w prasie wędkarskiej, najlepiej o profilu
muchowym.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [9] 06.01 23:47
 
Black and Ornage (11936)
autor: Krzysztof Dmyszewicz (much: 18)
opublikowane: 2020-01-06 17:42:31
(3.4) głosów: 5

To problem tego forum nic nie zmienisz i wisi teraz taka nazwa 🤣
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [8] 07.01 00:02
 
Tobie gorzej?
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [2] 07.01 00:05
 
Tobie gorzej?

Black and Ornage (11936)
autor: Krzysztof Dmyszewicz (much: 18)
opublikowane: 2020-01-06 17:42:31
(3.4) głosów: 5

Wzrok nie ten ? 😁
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [1] 07.01 00:29
 
Łe tam, myślałem że to coś merytorycznego w stylu, że wypominasz mi
nadawanie nazw, a to tylko literówka...
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 07.01 00:47
 
Łe tam, myślałem że to coś merytorycznego w stylu, że wypominasz mi
nadawanie nazw, a to tylko literówka...


No merytorycznie to nie warto - bo to niemożliwe na żaden temat.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [4] 07.01 00:08
 
Tobie gorzej?

A tej strony nie poleciłbym bo wykonanie tych much hm ... kiepskie no takie jak twoja.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [3] 07.01 00:28
 
Słabe te muchy. Ale może sławne.
Nie chodzi oczywiście o Krzyśka.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [1] 07.01 00:30
 
GFF to jeden z najlepszych portali muchowych świata.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 07.01 13:06
 
GFF to jeden z najlepszych portali muchowych świata.
Być może, ale jakość much bezdyskusyjnie kiepska. Co wytknął Sławo. Ani im, ani Tobie (mogłeś
"zacytować" lepsze) nie przynosi chwały.
 
  Odp: Trochę o nazwach muszek - Wojciech Węglarski [0] 07.01 00:57
 
Słabe te muchy. Ale może sławne.
Nie chodzi oczywiście o Krzyśka.


Prawie niezłe
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus