f l y f i s h i n g . p l 2024.04.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: S. Cios. Czas 2024-04-26 22:03:41.


poprzednia wiadomosc Tydzień na pstrągach — plany. : : nadesłane przez Jan Kowal (postów: 370) dnia 2020-01-26 18:30:05 z *.play-internet.pl
  Planuję w maju parodniowy wyjazd na pstrągi. Skłaniam
się ku Dunajcowi, bo tam ponoć pstrągi są. Pytanie, czy
tylko na OS-ach, bo łowić na nich raczej nie będę.
Kwaterował za to będę prawdopodobnie w Krościenku lub
Łącku. W związku w powyższym wdzięczny będę za
sensowne pokierowanie przyszłą przygodą. Łowić
zamierzam na suchą muchę, to główne założenie. W
związku z tym, że będzie to mój pierwszy tak długi wypad
na nieznane wody, zwracam się z prośbą o podpowiedzi.

Pozdrawiam.


PS
Z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [8] 26.01 19:19
 
Nigdy, przenigdy nie ustawiaj się tylko na łowienie jedną metodą, w
tym przypadku suchą na górskiej rzece. W maju na Dunajcu, bo wg
mnie to lepszy wybór, może faktycznie wylecieć średnia jętka
popielatka, ale wyloty a co za tym idzie zerowanie powierzchniowe
trwa max dwie, może trzy godziny. To w przypadku sprzyjających
warunków, co wcale nie jest gwarantowane czyli wspomnianych
wylotów i niskiej lub średniej, czystej wody. Ale nad Dunajcem bywa
różnie, czasem warun zmienia się w ciągu godziny, dlatego
powinieneś mieć zestaw do nimfy i streamera, zwłaszcza jak
będziesz podróżował z głębi kraju ileś tam set kilometrów.
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [4] 26.01 19:39
 
O suchej cały dzień może myśleć w czerwcu na Sanie. Ewentualnie w październiku. Oczywiscie lipieniowo,
pstrągowo nigdy bym nie zaryzykował.
Tak jak piszesz, "sucha" (wylot) trwa zazwyczaj max kilka godzin. Pstragi są tak płochliwymi rybami że
wystawiają nos z kryjówki zazwyczaj o świcie lub późnym popołudniem. Oczywiście pstragi 25cm+ Drobnicę
można próbować dziubać cały dzień ale drobnicy praktycznie nie ma. Chyba ze po zarybieniu.

Widać że kolega @Jan ma blade pojęcie o łowieniu lipieni i pstrągów na suchą na prawdziwej górskiej rzece.
Podkreślę, górskiej rzece nie "górskiej wodzie" ustanowionej przez kogoś na zwykłych rowach melioracyjnyxh,
kanałach czy niby rzekach wielkości górskiego strumienia.
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [3] 26.01 20:03
 
O suchej cały dzień może myśleć w czerwcu na Sanie.
Ewentualnie w październiku. Oczywiscie lipieniowo,
pstrągowo nigdy bym nie zaryzykował. src="imx/icons/smile.gif" border="0">
Tak jak piszesz, "sucha" (wylot) trwa zazwyczaj max kilka
godzin. Pstragi są tak płochliwymi rybami że
wystawiają nos z kryjówki zazwyczaj o świcie lub późnym
popołudniem. Oczywiście pstragi 25cm+ Drobnicę
można próbować dziubać cały dzień ale drobnicy
praktycznie nie ma. Chyba ze po zarybieniu.

Widać że kolega @Jan ma blade pojęcie o łowieniu lipieni i
pstrągów na suchą na prawdziwej górskiej rzece.
Podkreślę, górskiej rzece nie "górskiej wodzie"
ustanowionej przez kogoś na zwykłych rowach
melioracyjnyxh,
kanałach czy niby rzekach wielkości górskiego strumienia.


Drugi tydzień urlopu planuję na San. Lipienie cały dzień. No
i pstrągi z rana. Przez dwa tygodnie mam nadzieję się
wyszumieć. Potem sandacze, ale to już spinning i niziny.
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [2] 26.01 21:50
 

Drugi tydzień urlopu planuję na San. Lipienie cały dzień. No
i pstrągi z rana. Przez dwa tygodnie mam nadzieję się
wyszumieć. Potem sandacze, ale to już spinning i niziny.


Ale chyba nie w maju??
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [1] 26.01 22:02
 

Drugi tydzień urlopu planuję na San. Lipienie cały dzień. No
i pstrągi z rana. Przez dwa tygodnie mam nadzieję się
wyszumieć. Potem sandacze, ale to już spinning i niziny.


Ale chyba nie w maju??


Ostatni tydzień mają pstrąg, początek czerwca lipienie, a
potem nocki czerwcowe i sandacze i inne takie.

Pozdrawiam.
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [0] 26.01 22:19
 
Końcówką maja lipienie biorą zadymiscie, nawet od połowy maja. Jak tylko są.
Złowienie w tym okresie pstraga jest (było) niezłą sztuka. Trzeba było łowić na muchy #8-6 i "mięsne" żeby
lipienie je omijały. Ale to było dawno i ... W kwietniu było podobnie na tzw. "March Brown" czyli "naszej"
sanowej czarnej jętce. Kwintesencja łowienia na suchą.
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [2] 26.01 19:56
 
Nigdy, przenigdy nie ustawiaj się tylko na łowienie jedną
metodą, w
tym przypadku suchą na górskiej rzece. W maju na
Dunajcu, bo wg
mnie to lepszy wybór, może faktycznie wylecieć średnia
jętka
popielatka, ale wyloty a co za tym idzie zerowanie
powierzchniowe
trwa max dwie, może trzy godziny. To w przypadku
sprzyjających
warunków, co wcale nie jest gwarantowane czyli
wspomnianych
wylotów i niskiej lub średniej, czystej wody. Ale nad
Dunajcem bywa
różnie, czasem warun zmienia się w ciągu godziny, dlatego
powinieneś mieć zestaw do nimfy i streamera, zwłaszcza
jak
będziesz podróżował z głębi kraju ileś tam set kilometrów.


Wezmę cały sprzęt muchowy, "szczęśliwie" zmieści się bez
problemu pomiędzy innymi bagażami. A jaka będzie woda?
No cóż, w razie kichy góry pod nosem, więc będzie co
robić.

Pytanie jednak, choć nie jedyne, na który odcinek wstępnie
postawić, szczawnicki czy łącki?
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [1] 26.01 21:15
 
Pytanie jednak, choć nie jedyne, na który odcinek wstępnie
postawić, szczawnicki czy łącki?


A po co się ustawiać z góry? Bierzesz kwaterę po środku, w
Tylmanowej i do obydwu masz parę km a na wprost OS. Po dwóch
dniach będziesz znać odpowiedź.
 
  Odp: Tydzień na pstrągach — plany. [0] 26.01 22:17
 
Pytanie jednak, choć nie jedyne, na który odcinek
wstępnie
postawić, szczawnicki czy łącki?


A po co się ustawiać z góry? Bierzesz kwaterę po środku,
w
Tylmanowej i do obydwu masz parę km a na wprost OS. Po
dwóch
dniach będziesz znać odpowiedź.


Jest to jakiś sposób, tyle ze za mało czasu będzie. Lepiej
poznać jedno łowisko niż skakać to tu to tam. Ideałem
byłoby Krościenko, bo więcej atrakcji, gdyby woda była
brudna. Jednak tam ponoć tratwy, kajaki, tłok. Łącko
bardziej dzikie, ale musi być czysta woda, bo inaczej
wtopa.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus