f l y f i s h i n g . p l 2024.04.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc Odp: : : nadesłane przez trouts master (postów: 8652) dnia 2022-04-26 10:28:12 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Gdyby to się dało przełożyć na pomoc rybom to mógłbym nawet i 20 tys. zrobić. Myślę że nie tylko ja.
Piszemy sobie ponieważ jesteśmy w tym światku i staramy się pomóc wszystkim którzy w tym również siedzą.
Moja walka i dobijanie się w różne miejsc z udowadnianiem tego czy owego przynosi jakieś efekty. Ale czy są
to efekty zadowalające większość? Chciałbym i życzyłbym wszystkim żebyśmy mieli tak rybne wody górskie
jakie były chociażby 20 lat temu. Oczywiście daje za przykład San bo o mi nieznanych się nie wypowiadam.
Limit 40 wyjść ograniczających "presję wędkarską" jak na razie przez długie lata jest nie do ruszenia ale może
ktoś (Zarząd PZW Krosno, inni kibicujący im muszkarze) kiedyś zrozumie że nie o to tu biega. Nie to jest
rozwiązaniem braku tego co najważniejsze w naszym hobby. Dopóki nie będzie wprowadzonego
całkowitego zakazu pobierania ryb z tych wód możemy sobie dalej czekać i narzekać (choćby tu bijąc
kolejne posty). Do niedawna uważałem że dobry gospodarz powinien dbać o "kury znoszące złote jaja" i
podobnie jak u naszych sąsiadów (Austria, Niemcy) powinni maksymalnie ograniczyć zabieranie ryb.
Zwłaszcza dla gości (czyt. przyjezdnych) którym samo uzyskanie zezwolenia na wędkowanie w rybnym
łowisku powinno już być wystarczającym pokłonem dla ich chęci poznania nowych łownych łowisk. Ryby
złowione, okazy, rekordy to dodatkowe gratisy za wykupienie takiego zezwolenia. W Niemczech (znam z
autopsji) czy Austrii (jak pisali kiedyś koledzy) nie zezwala się na zabieranie ryb przyjezdnym. Choćby jednej
sztuki. Gdy wspominałem o tym tutaj to był krzyk i wielka obraz na mnie. Co mamy wiec teraz? Brak ryb, słabe
łowiska których nikt nie chce odwiedzać i płacić nie wiadomo za co.
Teraz to posunięcie (zakaz zabierania ryb dla przyjezdnych) które proponowałem kilka lat temu nic już nie
zmieni. Czekam na całkowity zakaz zabierania ryb z wód górskich Okręgu Krosno. Każdej ryby. Czy to jelca,
plotki, pstrąga, okonia, klenia, świnki, brzany czy szczupaka. Wszystko ma żyć jak dawniej w swojej symbiozie
i człowiek nie powinien mieć prawa decydować jakie ryby mają na danym odcinku rzeki być. Jeżeli zostawimy
rzeki swoim życiem to przyroda zweryfikuje sama co w niej będzie żyło, jak długo, w jakiej ilości i wymiarach.
Dopóki tego my, jako korzystający z wód i gospodarz wody nie zrozumie, możemy czekać na cud który raczej
nigdy nie nastąpi. Skoro będziemy wybierać to na czym najbardziej nam zależy będąc nad wodą i trzymając
wędkę w ręku.

Pzdr.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: "Walka" o III miejsce. [0] 26.04 10:55
  Odp: [6] 26.04 11:23
  Odp: [4] 26.04 11:58
  Odp: [3] 26.04 13:59
  Odp: [2] 26.04 14:25
  Odp: "Walka" o III miejsce. [0] 26.04 14:43
  Odp: "Walka" o III miejsce. [0] 26.04 14:43
  Odp: [0] 26.04 14:01
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus