|   | 
      
      
 
 
 
 🙂. No nie wiem? Zaraz, te dane to sobie zestawili pracownicy naukowi IRŚ-u Olsztyn🙂. 
 
 
 
 Może rzeczywiście warto wrócić fo rozmowy o kuchni polskiej w postaci karpia pożydowsku
 
 
 
 🙂. 
 
 
 
 
 
 
 
 To uważa Pan że jak pracownicy naukowi IRŚ-u Olsztyn palną głupotę to ta głupota staje się 
 
 
 
 wiarygodna? No cóż nie dziw, że przy takim podejściu Pana zdaniem członkowie 
 
 
 
 Komunistycznej Parti Polski rozwijali rybactwo w Polsce. 
 
 
 
 
 
 
 
 Pozdr Maciej
 
 
 
 A tam, jacy członkowie zdelegalizowanej KPP? Bardziej precyzyjnie to nasi rodacy, którzy 
 wojnę przeżyli i podnosili nasz krain z całkowitej ruiny. Paradoks polegał na tym, że mimo 
 utraty niepodległości własnego kraju, to większość z nich uzyskała po latach małą 
 stabilizację oraz ograniczoną wolność osobistą. Dzięki temu mogli opuścić przedwojenne 
 lepianki i przenieść się do nowo tworzonych fabryk i PGR-ów, później zamieszkać w małych 
 mieszkankach ze ślepą kuchnią, skorzystać na reformie rolnej, powszechnej opiece 
 zdrowotnej, nauczyć się czytać i pisać oraz korzystać z energii elektrycznej, a także wysłać 
 swoje dzieci do szkoły w celu zdobycia zawodu lub dalszego kontynuowania nauki. Czyli 
 generalnie uzyskać awans społeczny o którym w przedwojennej Polsce nawet nie mieli 
 prawa marzyć.
 
 
 
 A z tym rozwojem rybactwa, to jak wynika z opracowania IRŚ raczej poszło im nieźle ,,(…) 
 Produkcja ryb śródlądowych w okresie powojennym zwiększyła się wyraźnie i w latach 1955 
 - 1985 wzrastała przeciętnie o 3,0% rocznie czyli o ok. 800 ton. Wzrost ten w 10 lecie 1976-
 1985 wynosił 4,2% (rys.1)…Całość przyrostu opierała się głównie na rybactwie stawowym, 
 gdzie roczny przyrost miał średnią wielkość 688 ton(…) ‚’’( 
 https://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Wydaw_zwarte/Image_book/rybactwo.pdf)
 
 
 
 							 
			 |