|   | 
      
      Jeszcze raz powtórzę - po zakończeniu wojny rozpoczęto ponownie, od podstaw, 
 odbudowę 
 
 zniszczonej gospodarki stawowej oraz hodowlę karpi przez PGRyb dla zaspokojenia 
 
 potrzeb żywieniowych ludności, w cenach dostępnych dla ogółu społeczeństwa.(str. 16 
 rys.1):
 
 
 
 Ceny przystępne dla społeczeństwa zarządzono już wcześniej, za czasów okupacji, 
 Określano cenę 
 
 urzędową karpia, celem było zaspokojenie potrzeb żywnościowych ludności oraz eksport. 
 Efekt był taki, 
 
 że wprowadzono kartki. Komuniści odnieśli podobny sukces w produkcji rybackiej. Też były 
 kartki. 
 
 Sukces więc osiągnięto już wcześniej, po wojnie go tylko powtórzono.
 
 
 
 
 
 Pozdrawiam,
 
 Maciej
 
 
 
 
 
 No cóż, kartki na żywność nie były w tym czasie wymysłem rządzących Polską i 
 utrzymywały się dość długo po zakończeniu II Wojny Światowej także w krajach Europy 
 Zachodniej. Z tego co można przeczytać w Wielkiej Brytanii do roku 1954. 
 
 
 
 A wracając do Hilarego Minca to na stronie Obecnego Państwowego Gospodarstwa Wody 
 Polskie można przeczytać:
 
 ,,(…) W tej sytuacji, ówczesny minister przemysłu i handlu Hilary Minc, pochodzenia 
 żydowskiego, rzucił hasło „karp na każdym wigilijnym stole”. Minc doskonale wiedział, że 
 karp jest łatwym gatunkiem w hodowli, w związku z czym, na jego polecenie rozpoczęto 
 masową akcję zarybiania stawów.(…)” . 
 
 
 
 Jak z każdą decyzją, czy długofalową inwestycją to ich efekty można ocenić po upływie lat. 
 Opracowanie IRŚ z wykresem średniej pięcioletniej produkcji od lat 50-tych uniegłego wieku 
 do którego link udostępniłem jest tego dobrym przykładem.
 
 
 
 
 			 Nadesłany link: https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/3222-czy-karp-od-zawsze-krolowal-na-polskim-stole-wigilijnym 				 
			 |