Odp: No kill/No kij -zgadzam sie z panem Mackiem.
: : nadesłane przez
Pawel Zawadzillo (postów: ) dnia 2001-10-22 12:46:09 z 195.205.240.*
Marku, Twoja arytmetyka sprowadza sie do liczenia jak w Alternatywach 4. 50% ciepla na jednej rurze, 50% na drugiej, 50% na trzeciej (razem 150% - trzeba odlaczyc).
Pytanie brzmi, ilu wedkarzy obecnie zabierajacych ryby podporzadkuje sie nowym przepisom w zamian za przyjemnosc lowienia. Dla mnie najwazniejsze jest lowienie. I choc czasami rybe zabieram to na pewno nie zrezygnuje jesli nie bede mogl tego zrobic. Zadaj pytanie prwawdziwemu wedkarzowi (mowie tu o tych dla ktorych wedkarstwo jest pasja) czy zrezygnuje z lowienia ryb dla kilograma rybiego miesa. Jestem pewien ze nie. Ci co zrezygnuja to miesiarze. Bo niech ktos mi powie jak nazwac osobe ktora dla kilku rybek jest gotowa zrezygnowac z naszego hobby. Wypisywanie pierdol, ze bogaci faceci lubia sobie posiedziec przy grillu, wypic piwko itp, a jak zabroni im sie zabierac ryby to juz tego nie zrobia jest bzdura. Co tu ma do rzeczy stan kieszeni. Wg mnie prawdziwych wedkarzy zostanie 100%. Miesiarzy 100% odpadnie. I ja nie mam nic przeciwko temu.
Proponuje zrobic ankiete (moze byc anonimowa) ilu z nas zrezygnuje po wprowadzeniu zasadny bezwzglednego NO KILL. Zakladamy, ze stosujemy sie do tej zasady czy am sie podoba czy nie. Mysle, ze nie zrezygnuje z nas ok 99% z wedkarstwa.
PZ