 |
Odp: do Pana Piotra Koniecznego
: : nadesłane przez
Jerzy Kowalski (postów: ) dnia 2005-02-15 13:09:36 z 213.206.148.* |
| |
Dziękuję za poparcie praktycznymi obserwacjami wywodu w pewnym zakresie teoretycznego, ilustracyjnego.
Bliskość takich wyliczeń z praktyką powstaje dzieki zasadom rządzącym wielkimi liczbami i racjonalnym przybliżeniom średnich.
Poruszamy się w dość wąskim zakresie liczbowym, do którego sprowadza się odłów ryb z łowiska po uśrednieniu. Jest to jeden z głownych parametrów efektywności w prowadzeniu łowiska.
Najlepsze łowiska brytyjskie funkcjonują przy średnich ok. 2,3- 2,5 ryby dziennie. Przeciętne - ok. 1,5 ryby dziennie. I to niezależnie od tego czy limit dzienny wynosi 5, czy 6 czy 8 sztuk. Średni połow jest funkcją dostępności ryb w wodzie. Jest mało zależny od limitu. W taklich łowiskach limit dzienny jest "chwytem marketingowym" w rodzaju pokazania znaczącej wygranej w loterii, którą to wygraną osiągają nieliczni. Limit mówi "możesz złowić nawet 8 ryb". Nie mówi, że i tak złowisz średnio 1,5 czy 2 ryby. To tak jak z ceną w sklepie - ...od 20 zł. Czyli może być i 500 zł, bo to też ponad 20 zł.
Średni połów jest zbliżony do jednostkowego połowu wtedy kiedy liczba ryb w wodzie jest mniej wiecej stała. Czyli uzupełniana w miarę pozyskiwania ryb przez wędkarzy.
W naszym przypadku, kiedy gospodarowanie opiera się na zarybianiu, i to formami młodymi, bo to pozornie tańsze, najwięcej ryb powinno byc w wodzie na początku sezonu. I tak się zazwyczaj dzieje. Choć i w trakcie sezonu perwna liczba ryb dorasta do wymiaru. Ale gros z nich jest łiowionych na początku. To podobne do sytuacji jednorazowego w ciągu roku zarybienia rybami wymiarowymi na początku sezonu. Średni połów wtedy pozostaje na nie zmienionym poziomie tylko na tę średnią składa sie wysoka średnia na początku, osiągająca nawet 2,5 ryby dziennie, równoważona średnią na poziomie 0,2 - 0,3 szt. dziennie (czylki 1 ryba co 3 - 5 wyjazdów) pod koniec sezonu.
Te zasady sprawdzają się najlepiej w łowiskach zasilanych rybami dużymi.
Jest to jedna z dróg do zaspokojenia pożadania wędkarzy. Rzeka podlegająca zagospodarowaniu w sposób "naturalny" jest w stanie zapewnić ograniczoną liczbę ryb. Ograniczoną możliwościami ich schronienia i wykarmienia. Natomiast wprowadzanie ryby z hodowli umożliwia "przepuszczenie" przez łowisko wielokrotnie większej liczby ryb niż mogłoby żyć naturalnie w tej samej wodzie.
Nie uważam tego za rozwiązanie doskonałe czy nawet dobre, ale do tego prowadzi niepohamowana presja wędkaska na wody. Do tego prowadzi źle pojmowana "powszechnośc wędkowania".
Musimy, racjonalnie rozumując, doprowadzić do zagospodarowania opartego na mierzeniu efektów i na przykładaniu możliwości eksploatacyjnych wody do liczby chcących ją eksploatować. I do pieniędzy jakie są w stanie czy są skłonni na to przeznaczyć.
Na początku mojego wędkowania na muche, jakieś 30 lat temu, potrafiłem wymienić "z głowy" większość posiadających muchówki w całym okręgu krośnieńskim. Na prawdę była to grupka do policzenia na palcach. Od kilkunastu już lat łowiących w wodach górskich, tylko w okręgu krośnieńskim, jest kilka tysięcy.
A tych wód nie przybyło.
Warto sobie zaśpiewać: "Zastanów się co robisz"...
Serdecznie pozdrawaim
Jurek Kowalski
|
| |
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
| |
|
Nadawca
|
Data |
| 
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [12]
|
|
15.02 13:17 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [11]
|
|
15.02 13:45 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [10]
|
|
15.02 14:00 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [9]
|
|
15.02 14:13 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [8]
|
|
15.02 19:59 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [0]
|
|
15.02 20:21 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [0]
|
|
15.02 21:29 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [0]
|
|
16.02 00:34 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [0]
|
|
16.02 10:01 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [0]
|
|
16.02 10:01 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [2]
|
|
16.02 17:28 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [1]
|
|
17.02 13:24 |
|
Odp: do Pana Piotra Koniecznego [0]
|
|
21.02 23:33 |
| |
|
|
|
