f l y f i s h i n g . p l 2024.05.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Informacjie o kiju muchowym?. Autor: Maciej Pszczolkowski. Czas 2024-05-17 19:31:57.


poprzednia wiadomosc Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... : : nadesłane przez Przemek, Delhi (postów: 92) dnia 2005-05-10 14:22:44 z 202.159.198.*
  Namaste!
Jaki tam beton. Zaraz go opornikiem nazwiecie... Swoja droga to fajnie ze cos sie i na gorze zmienia. Ale jaka moc maja owe "Zasady"? To chyba akt wewnetrzny Ministerstwa i nie koniecznie musi byc stosowany.
Pozdro.
Przemek
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [3] 10.05 14:54
 
Rzecz w tym, że minister podpisał to opracowanie jako zalecane do stosowania w resorcie - czyli według tego materiału można planować, projektować i wydatkować pieniądze na utrzymanie rzek. Do tej pory były tylko wytyczne regulacji rzek - a wytycznych utrzymania w ogóle nie było. Według mnie jest to przełom, ale oczywiście bez nacisku w procesach decyzyjnych nic się samo nie zrobi. Ale może być tak, jak w tych wytycznych, czyli lepiej, skoro na takie wytyczne zgodziły sie organizacje ekologoiczne. Zresztą są przykłady, że na podstawie samego projektu Zasad udawało się czasem coś zrobić lepiej (a czasem nie). Teraz będzie łatwiej , ale nie znaczy to, że za każdym razem.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 15:53
 
Nie zmienia to faktu, że jest to " krok milowy" na drodze do normalności naszych rzek.

Pozdrawiam i dziękuję Panie Józefie
Andy
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [1] 11.05 10:11
 
Według mnie jest to przełom, ale oczywiście bez nacisku w procesach decyzyjnych nic się samo nie zrobi. Ale może być tak, jak w tych wytycznych, czyli lepiej, skoro na takie wytyczne zgodziły sie organizacje ekologoiczne. Zresztą są przykłady, że na podstawie samego projektu Zasad udawało się czasem coś zrobić lepiej (a czasem nie). Teraz będzie łatwiej , ale nie znaczy to, że za każdym razem.

Pewnie już o tym Pan nieraz pisał, ale co oznacza proces decyzyjny w wypadku regulacji rzek? Chodzi tu o projektantów czy o urzędników wojewódzkich odpowiedzialnych za zatwierdzanie projektów?
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 11.05 12:31
 
O wszystkich. Przedtem nie było wytycznych utrzymania, toteż utrzymanie było traktowane automatycznie jako regulacja lub ponowna regulacja. Wytyczne nakazują ocenę i stwierdzenie równowagi - a w przypadku braku równowagi to pewnie projektant będzie określał zakres prac utrzymaniowych, ale nie z katalogu regulacji tylko najpierw z zaproponowanych "miękkich" rozwiązań, a dopiero potem ewentualna regulacja. A urzędnik? tym razem nie będzie mogło być automatu, że na wniosek wójta musiało się rzekę uregulować: teraz wniosek prowadził bedzie do oceny, potem określenie itp.... W rzeczywistości może się nic nie zmienić, jeśli uczestnicy nie będą chcieli - a nasza rola, żeby im się chciało chcieć.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus