|
Panie Marku, ja mam za co. Robię to, co Szejk Zajed w Zjednoczonych Emiratach za nieco mniejsze pieniądze niż on, ale to dlatego, że je mam. Jak przestanę pracować w angielskiej firmie i nie będę miał z czego dokładać, to i to się skończy. A za co ma dokładać miejscowy wędkarz? Kto upomni się o jakość rzek, która wykańcza wędkarstwo? Nie wody - bo ta się jakby poprawia, ale rzek, które nasi młodsi koledzy (patrz galeria) fotografują jako ładne, a mnie się flaki przewracają, bo widzę w nich zastraszający brak żwiru i rozległe skalne podłoża nie nadające sie na tarliska. Gdzie są naturalne tarliska? Czy o to spyta się Komisja Rewizyjna? - Nie, bo nie było zaplanowane, nie jest więc sprawozdane i kropka. A ryby się nie wytrą, bo nawet nie dotrą na tarliska. I zarybienia im na to nie pomogą.
|