f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: kardi. Czas 2024-05-02 22:21:30.


poprzednia wiadomosc Odp: C&R taniej? Dlaczego? : : nadesłane przez Bartek (postów: 475) dnia 2006-06-30 12:14:03 z *.articomp.net
  Ale przecież wędkarz "killowiec" też wyciaga i męczy ryby w takim stopniu jak "no-killowiec". Gdyby był warunek, że po zabraniu ryby wędkarz schodzi z łowiska, to nikt by tej ryby nie brał od razu, tylko wyznaczał sobie granicę łowienia i zabierał rybę najwyżej 0,5 h przed tą barierą. Dla mnie oczywistą sprawą jest, że "killowcy" uszkadzają tyle samo ryb + 1 zabita w ramach licencji. Do tego "no-killowcy" są z reguły lepiej przygotowani do skutecznego uwalniania ryb. Choć rzeczywiście istniałoby ryzyko zwiększenia się presji z powodu niższej ceny licencji. Należy wziąć pod uwagę, że na takiej rzece jak dolna Raba "zabieralność" ryb dążyłaby do 1 szt/licencję. Chyba najlepszym rozwiazaniem byłoby C&R na łowisku muchowym i P&T na spinnigowym. Cena ta sama, ale na muchowym w zamian za utratę prawa do zabrania ryby, wędkarz uzyskiwałby milsze warunki łowienia i mógłby się przez chwilę poczuć elitą

Nie znam się na tych sprawach i tylko przedstawiam moją opinię z pozycji "szarego" klienta

Pozdrawiam Bartek
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: C&R taniej? Dlaczego? [0] 30.06 12:20
 
Właśnie o te odczucia chodzi i o ich uzasadnienia.

Dlatego dociekliwie pytam "dlaczego", wciąż nie do końca usatysfakcjonowany

Bo z punktu widzenia zagospodarowania łowiska i związanych z tym kalkulacji wnioski moga byc zgoła odwrotne i trzeba je skonfrontować, a potem przekazać skutecznie użytkującym łowisko. tak, żeby zrozumieli i zaakceptowali, zmieniając swoje rozumienie zagadniernia. Między innymi po to, żeby kierować sie rozumieniem zjawisk, a nie odczuciami.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
 
  Odp: C&R taniej? Dlaczego? [1] 30.06 20:58
 
Chyba najlepszym rozwiazaniem byłoby C&R na łowisku muchowym i P&T na spinnigowym. Cena ta sama, ale na muchowym w zamian za utratę prawa do zabrania ryby, wędkarz uzyskiwałby milsze warunki łowienia i mógłby się przez chwilę poczuć elitą

Nie znam się na tych sprawach i tylko przedstawiam moją opinię z pozycji "szarego" klienta

Pozdrawiam Bartek


Drogi Bartku. Lepiej by było P&T na muchowym, a C&R na spinningowym. Dobry spinningista męczy mniej ryb, bo mniej łowi małych pstrągów - niewymiarowych. O maluchach lipionkach już nie wspomne, bo lipień poniżej 40cm jest w ogóle raczej poza zasięgiem spinningu, czego nie można powiedzieć i "normalnych" lipieniach czyli ponad 40cm (głównie w wodach nie polskich, gdzie niekiedy wymiar ochronny lipienia jest 45cm i dobrze biorą na przynęty spinningowe)
I dlatego spinningiści się też czują elitą i dalej chcą się nią czuć :)

 
  Odp: C&R taniej? Dlaczego? [0] 30.06 22:01
 
Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że spinningista łowi mniej niewymiarków. Często łowię na spinning i ciągnę jednego pstrąga za drugim (jeśli biorą), zmiana przynęty na większą nie pomaga. Po prostu jeśli są w łowisku niewymiarki to atakują również przynęty spinningowe. W wielu miejscach ciężko jest o branie na muchę, a na blachę co rzut wiesza się mały pstrążek. Dotyczy to zwłaszcza miejsc, które "na oko" wydają się zawierać głównie ryby dorosłe.

Pozdrawiam Bartek
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus