|
Skąd wynika "brak społecznego przyzwolenia" na wprowadzanie racjonalnych rozwiązań? I co z tym zrobić?
Brak "społecznego przyzwolenia" wynika z traktowanie łowienia jako korzystania z zasobów naturalnych, połączonego z przyzwyczajeniem do powszechności takiego korzystania i do robienia tego za darmo.
Uważa się , że łowienie ryb to jak zbieranie grzybów. W sensie przyrodniczym może nawet słusznie.
Nie do zaakceptowania jest myśl , że łowienie ,niestety, przesunęło się do działań "ekonomiczno-organizacyjnych" powiazanych tylko z przyrodą.
Problem "grzybowy" powoduje , że statystyczny wędkarz muchowy nawet się nie zastanawia , dlaczego jest skłonny zapłacić za dniówkę na nartach 50-100zł. , a za łowienie nie. Nawet 10 zł.
I co z tym zrobić?
Można pracować u podstaw dla naszych wnuków. Może się uda.
Władza to narzędzie , dzięki któremu można zrobić dobre rzeczy wbrew oponentom.
Należy użyć władzy i zrobić co trzeba.
No i jesteśmy w punkcie wyjścia. Władza ma to gdzieś i jest nieruszalna. Nie przekonuj mnie przpadkiem Jurku , że władza w PZW leży w naszych rękach. Nie uda Ci się.
Pozdrawiam
Paweł
|