f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka?. Autor: trouts master. Czas 2024-04-25 11:18:46.


poprzednia wiadomosc Odp: Wedzisko do nimfy : : nadesłane przez zibi84a (postów: 45) dnia 2017-09-11 21:30:23 z *.wad.pl
  I o to właśnie chodzi, chociaż nie neguję jakości wędek z górnej półki.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wedzisko do nimfy [20] 12.09 00:16
 
Kolega wielbi jaxona bo nie miał w ręku nigdy na przykład Sage czy innego markowego sprzętu a prawda jest taka że jeśli ktoś chce łowić jaxonem to może ale prawda jest taka że za grafit najwyższej jakosci stosowany w tych markowych kijach można kupić pięć jaksonów o innym osprzęcie nie mówie a jaxon jest wykonany z chuńskiej tandety niskiego sortu i chocby pisać o jego wartościach to prawda jest taka że jak ktoś ma porównanie i machał markowym sprzetem a nie tylko jaxonami cz mikado to wie jaka jest róznica a jest kolosalna.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [19] 12.09 08:11
 
Pierwsza rzecz-nie wielbię Jaxona, druga-choćby nie wiem jak zajedwabiste były te wasze kije po 2-3tys., ba, nawet jakby
same łowiły, nie kupiłbym ich, bo i po co skoro to samo osiągam wędkami z dolnej półki cenowej? W tym wszystkim
odnoszę wrażenie jakby prócz tego, że nad wodą mogę błyszczeć i pokazywać, czym ja to nie łowię, ludzie mają jakieś
parcie na jaknajmniejszy ciężar, jakby 5 gram robiło jakąś różnice. Do tych, którzy tak mają, apeluję-nie zachowujcie się
jak panienki (nie obrażając oczywiście pań)! Jesteście facetami, czy niby facetami w rurkach i płaszczykach?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [17] 12.09 08:16
 
I jeszcze jedno, nie zmienicie mojego zdania w tej kwestii. Ferrari, czy lamborghini też mi się podobają, i co z tego, skoro
ma ryby tym nie pojadę??? Więc co za tym idzie, mimo iż kosztują milion, a mój paść 5tys.to i tak uważam, że mam lepsze
auto. Prosta logiga,
Pozdrawiam i bez urazy.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [16] 12.09 15:05
 
"Pierwsza rzecz-nie wielbię Jaxona, druga-choćby nie wiem jak zajedwabiste były te wasze kije po 2-3tys., ba, nawet jakby
same łowiły, nie kupiłbym ich, bo i po co skoro to samo osiągam wędkami z dolnej półki cenowej? W tym wszystkim
odnoszę wrażenie jakby prócz tego, że nad wodą mogę błyszczeć i pokazywać, czym ja to nie łowię, ludzie mają jakieś
parcie na jaknajmniejszy ciężar, jakby 5 gram robiło jakąś różnice. Do tych, którzy tak mają, apeluję-nie zachowujcie się
jak panienki (nie obrażając oczywiście pań)! Jesteście facetami, czy niby facetami w rurkach i płaszczykach? "

Nie pomyślałeś że to może być część tego hobby w którym tak naprawdę ryb jest coraz mnie więc trzeba się cieszyć innymi rzeczami ? Jak ktoś chce łowić kijem za 3000 zł i go na to stać to ma takie prawo, w tej chwili mnie nie stać ale jak uzbieram to sobię kupię taki bo taki mam kaprys i będę siedział go oglądał w pokoju jak na ryby nie pojadę, hoć może więcęj ryb bym nałowić jaxonem od Dmycha za kika tysięcy mniej. Odwieczne bicie piany o sprzęt
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [6] 12.09 17:10
 
Bezkrytyczni wielbiciele wszystkiego co drogie, co super markowe i podwórkowi krytykanci wszystkiego co cenowo przekracza ich budżet, jadą w sumie na tym samym wózku, tylko siedzą osobno I jedni i drudzy mają problem z właściwym wyborem i sprowadzają wszystko do ceny. Na dodatek i jedni drudzy muszą maltretować otoczenie swoją deko zakłamaną filozofią.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 17:41
 
Wiesz dipper, chyba masz rację :)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 17:45
 
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 20:20
 
W końcu głos rozsądku, a już chciałem przełączyć kanał
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 20:29
 
Problem jest natury kulturowej. Na ogół najważniejszym spoiwem między ludźmi jest kultura i wspólne wartości. I zwykle każdy chce, żeby podzielających jego pogląd było jak najwięcej - wtedy żyje on w potencjalnie bezpiecznym dla siebie ekosystemie.

Siłą rzeczy - w wędkarstwie muchowym jest wiele światów i wielu ludzi spotkawszy się nad wodą czasami nie mają o czym ze sobą rozmawiać, jeśli jeden bardziej żyje sprzętem a drugi bardziej rybami. Ktoś kogoś będzie męczyć, ktoś komuś w końcu podziękuje za molestowanie (wszystko jedno w którą stronę).
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:08
 
Bezkrytyczni wielbiciele wszystkiego co drogie, co super markowe i podwórkowi krytykanci wszystkiego co cenowo przekracza ich budżet, jadą w sumie na tym samym wózku, tylko siedzą osobno I jedni i drudzy mają problem z właściwym wyborem i sprowadzają wszystko do ceny. Na dodatek i jedni drudzy muszą maltretować otoczenie swoją deko zakłamaną filozofią.

Irek komentarz mistrzostwo świata :) kwintesencja gebouciszacza jednych i drugich jakby sami sobie kija poskładali dla siebie i pod siebie wiedzieli by co chcą a tak to skazani są na coś co i tak ktoś już dawno ma :)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:21
 
a nie uważasz, że ewoluowanie sprzętowe idzie w parze z rozwojem umiejętności łowiącego i
dostrzeganiem wcale nie takich subtelnych różnic?

Bezkrytyczni wielbiciele wszystkiego co drogie, co super markowe i podwórkowi krytykanci
wszystkiego co cenowo przekracza ich budżet, jadą w sumie na tym samym wózku, tylko siedzą osobno
I jedni i drudzy mają problem z właściwym wyborem i
sprowadzają wszystko do ceny. Na dodatek i jedni drudzy muszą maltretować otoczenie swoją deko
zakłamaną filozofią.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [8] 12.09 17:40
 
Nic mi do tego, chcesz to zbieraj na drogi sprzęt i patrz na niego ile chcesz. Dla mnie lepiej, mniejszy tłok nad wodą. A tak
poważnie, każdy niech łowi czym chce, ale niech na siłę nie wciska innym drogiego sprzętu, bo rzekomo jest o niebo
lepszy, a już napewno, że niby łowienie owym sprzętem jest skuteczniejsze...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [7] 12.09 21:41
 
Arku.

Gdybyś zaczął wyczynowo wędkować (np. zawody) to uwierz mi że szybko zauważyłbyś różnicę w kijach lepszych
i gorszych. Kij do suchej, strima czy długiej nimfy jest tu jednym z najlepszych przykładów. Preferencje
rekreacyjne nie mają tu już nic wspólnego a najważniejszą rolę odgrywa czas w którym podasz przynętę tam
gdzie chcesz, w prawidłowy sposób i wyjmiesz sprowokowaną na nią rybę. Zawody uczą i każdemu życzę żeby
taką szkołę przeszedł. Wtedy zostanie cichym mistrzem mając już ogrom doświadczenia.
Od 85' przerzuciłem trochę kijów i nowości mnie zaskakują. Choć Loomis GLX był na samym szczycie od lat 90'
kiedy inne firmy dopiero próbowały tego "co wyjdzie" a teraz dopiero mogą się z nim równać.

Pozdro.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:17
 
zgadza się

na początku przygody z flyfishingiem jest jeden kij, w miarę uniwersalny
powiedzmy 9 stóp, #5
obleci wszystkie metody, od biedy

potem... szukasz kija do suchej, do długiej nimfy - przynajmniej
znajdujesz używki dobrych firm i wtedy czujesz różnicę
nie musisz wydawać Bóg wie ile, dobre topowe używane wędki trafisz po 500-600 pln
może trochę więcej... ale niekoniecznie

jak tak miałem - i zgadzam się z Arkiem, Kolegą z Leska

ps: gdybym trafił "6" w Lotto nie kupiłbym sobie kijów po 3-4 tys. - to bez sensu
to samo z kołowrotkami - często płacisz za sygnaturę, np. Tibor
a to - jak mawia klasyk - magazyn linki
no - chyba że na łososie czy inne steelheady - odjazdy po 100-200 m, te sprawy
wtedy musi być porządny młynek


Arku.

Gdybyś zaczął wyczynowo wędkować (np. zawody) to uwierz mi że szybko zauważyłbyś różnicę w
kijach lepszych
i gorszych. Kij do suchej, strima czy długiej nimfy jest tu jednym z najlepszych przykładów. Preferencje
rekreacyjne nie mają tu już nic wspólnego a najważniejszą rolę odgrywa czas w którym podasz
przynętę tam
gdzie chcesz, w prawidłowy sposób i wyjmiesz sprowokowaną na nią rybę. Zawody uczą i każdemu
życzę żeby
taką szkołę przeszedł. Wtedy zostanie cichym mistrzem mając już ogrom doświadczenia.
Od 85' przerzuciłem trochę kijów i nowości mnie zaskakują. Choć Loomis GLX był na samym szczycie
od lat 90'
kiedy inne firmy dopiero próbowały tego "co wyjdzie" a teraz dopiero mogą się z nim równać.

Pozdro.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [5] 12.09 22:21
 
Skoro masz tak wieloletnie doświadczenie to pewnie masz rację. Naszczęście nie mam zamiaru startować w zawodach :)
jeśliby traktować wędkarstwo jako sport (większość takie stwierdzenie wyśmiewa i porównuje do szachów) to jest tak jak
z każdym innym sportem, rekreacyjny zawsze jest przyjemniejszy od wyczynowego, o względach zdrowotnych nie
wspomnę. Takie moje zdanie :) każdy ma swoje...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [4] 12.09 22:33
 
Mi tak stara gwardia wody z mózgu nie zrobi, za dużo łowię, za dużo wiem. Ale młodzi muszą trzymać się za kieszeń gdy słuchają starych wyg. Najlepiej przygotować od razu 10 - 20 tys. i wydać wszystko na sprzęt i ciuchy. Koledzy kolegów mający sklepy muchowe będą się cieszyć Może i artykuł dadzą Ci napisać, wystarczy kup tu i ówdzie, 3 - 4 lata stażu, ale musisz dużo kupować - wypłyniesz, będziesz lubiany i zapraszany

Zaneguj kupowanie, albo odpieprz numer z leszczyną lub Cantarą... na Twoją cześć załamie się forum FORS i wetnie bazę danych w kosmos, powstanie kilka profili tylko po to by z Tobą walczyć itp. itd. Dla niektórych wędkarstwo muchowe jest jak święta wojna... uważaj na fanatyków, bo dla niektórych to jest już religia hahaha

Jeden promień za dużo w ogonku quilla i siekiera w plecach jak nic.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:38
 
I takie podejście lubie :)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 12.09 23:24
 
Krzysztof,

poczekamy, kiedy przechrzcisz nie na Greysa lub Echo




Mi tak stara gwardia wody z mózgu nie zrobi, za dużo łowię, za dużo wiem. Ale młodzi muszą trzymać
się za kieszeń gdy słuchają starych wyg. Najlepiej przygotować od razu 10 - 20 tys. i wydać wszystko na
sprzęt i ciuchy. Koledzy kolegów mający sklepy muchowe będą się cieszyć border="0"> Może i artykuł dadzą Ci napisać, wystarczy kup tu i ówdzie, 3 - 4 lata stażu, ale musisz dużo
kupować - wypłyniesz, będziesz lubiany i zapraszany src="imx/icons/smile2.gif" border="0">

Zaneguj kupowanie, albo odpieprz numer z leszczyną lub Cantarą... na Twoją cześć załamie się forum
FORS i wetnie bazę danych w kosmos, powstanie kilka profili tylko po to by z Tobą walczyć itp. itd. Dla
niektórych wędkarstwo muchowe jest jak święta wojna... uważaj na fanatyków, bo dla niektórych to jest już
religia hahaha

Jeden promień za dużo w ogonku quilla i siekiera w plecach jak nic.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 23:25
 
"się" - miało być
...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 13.09 03:46
 
Cantara, Sage... ja jebie, czy to jest centrum muchowych wydarzeń? Niech ryby migoczą w rynienkach. Hej!
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 23:31
 
Kolego arkadiuszu to jest twoja wola jakim kijem łowisz ale zapewniam bo miałem monolita w ręku i mam też lepsze kije i nie ma czego porównywać doskonale to ujął kolega arek pisząc o zawodach.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus