f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc Odp: I jak tu ... : : nadesłane przez Arkadiusz Potaśnik (postów: 317) dnia 2017-09-07 13:39:43 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  O to się nie martw, nie zabieram złowionych ryb, zresztą gdybym to robił to w moich miejscach już bym nic nie łowił (na
rybach jestem średnio co 2-3dni... Jak już pisałem, mam tylko jedną muchówkę 10ft w klasie 4-5 i cały czas szukam
odpowiedzi, czy takim sprzętem dam radę wymiarowej głowatce na Dunajcu. Niestety, przekonam się pewnie dopiero jak
taką zapnę...
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: I jak tu ... [10] 07.09 13:51
 
Jeżeli mówimy o jessienno-zimowych łowach to nie ryzykuj ćwierćśrodkami typu witka w klasie 4-5 i pasujące do niej streamerki wielkości narybku tylko podejdź do sprawy poważnie, bo na to jedno branie możesz czekać miesiącami albo nawet latami. Na Dunajcu minimum sprzętowe to klasa 7-8#, wędka nie musi być topowa, musi być mocna, hak 2/0 z muchą +15cm i żyłka 0,40.
 
  Odp: I jak tu ... [4] 07.09 14:02
 
Jeżeli mówimy o jessienno-zimowych łowach to nie ryzykuj ćwierćśrodkami typu witka w klasie 4-5 i pasujące do niej
streamerki wielkości narybku tylko podejdź do sprawy poważnie, bo na to jedno branie możesz czekać miesiącami albo
nawet latami. Na Dunajcu minimum sprzętowe to klasa 7-8#, wędka nie musi być topowa, musi być mocna, hak 2/0 z
muchą +15cm i żyłka 0,40.

Tak, tylko niestety wędka+kołowrotek+sznur+podkład to tak lekko 500zł. Nie stać mnie i tyle. A nie zwykłem siedzieć w
zimie w domu i gapić się w telewizor a pstrągi szkoda kaleczyć. Póki co więc musi mi mój kijek starczyć...
 
  Odp: I jak tu ... [3] 07.09 16:13
 
Kiedyś w listopadzie łowiłem na pedałki. Miałem zaczep w podwodną gałąź. Podchodzę, woda coraz
głębsza i głębsza. Próbuję butem uwolnić pedałka i... pod gałęzią widzę rybę. Na oko metrowa głowatka,
w ogóle nie bała się mnie, a byłem dosłownie nad nią. Gdyby tak wzięła, to na kiju # 5 nie ma szans.
Połamie i tyle.




Tak, tylko niestety wędka+kołowrotek+sznur+podkład to tak lekko 500zł. Nie stać mnie i tyle. A nie
zwykłem siedzieć w
zimie w domu i gapić się w telewizor a pstrągi szkoda kaleczyć. Póki co więc musi mi mój kijek starczyć...
 
  Odp: I jak tu ... [2] 07.09 16:23
 
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2139
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1630
A co powiecie na to? To ściema w takim razie jest? Znajomy też mi mówił o głowatkach na nimfy...
 
  Odp: I jak tu ... [1] 07.09 16:43
 
Dam ci Arku dobra radę.
Jeżeli wiesz gdzie jest głowacica to ją prędzej czy później złowisz. Jeżeli będziesz próbował kijem 4/5 to
szkoda ryby bo albo zameczysz ją holem, albo zostawisz hak w jej pysku (to mniej szkodliwe) lub przełyku czy
skrzelach.
Ani kij 9' ani tym bardziej 10' nie nadaje się do pewnego holu ryby ok 80cm.
80 centymetrowa glowatka może urwać ci nimfę na przyponie 0.18mm zaraz po pierwszym uderzeniu ogonem
(nawrocie ryby przy holu) w żyłkę. Ja tak miałem i zostałem z trzęsącymi się rękami, walącym serduchem i
otwartą ze zdziwienia buźką. Podobnie też zrobił pstrąg (62cm- kolega go później wyjął dlatego wiem) z żyłką
0.16mm
Na nimfę nie zakładam wiec cieniej niż 0.22mm a na strima 0.30mm. Chyba że staram się złowić pstrągi to jest
cieniej (nimfa 0.18, strim- 0.22).

Kolejna rzecz, nie rzucisz "mięsnego" strimera ok 10-18cm kijem #5. Takim kijem ciężko jest rzucić dokładnie i
celnie streamerem 6-7cm (typu Matuka) którym najczęściej lowie pstrągi. O prowadzeniu go, zacięciu ryby i
szybkim holu nie wspomnę.

Życzę ci abyś jak najszybciej miał glowacice na kiju i .... obyś jak najszybciej doszedł do tego o tym o czym ci
piszemy.

Pzdr. z nad Sanu.
A.P.
 
  Odp: I jak tu ... [0] 07.09 18:02
 
Wiem, że macie rację i doceniam dobre rady, ale... Rzucam w miarę celnie tym kijem włosiankami do 10cm na 15m i na tej
wodzie to wystarczająco. Co do zestawu, żyłka to mały problem, bo nie widzę problemu, żeby zastosować grubszą i do
streamera i do nimfy. Do nimfy i tak stosuję żyłkę dość grubą na pstrągi na Białce po tym jak troć około 70cm urwała mi
obie nimfy na żyłce 0,14 po trzeciej świecy. To jednak była inna sytuacja, troci w życiu się tam nie spodziewałem, a nurt
Białki to nie leniwy Dunajec. Jedyne o co się martwię to kij, tyle, że tu też jest ale. Przy umiejętnym holu ryba nie ma prawa
złamać wędziska, zabezpieczeniem jest przecież hamulec kołowrotka i żyłka. No i te historie o miarowych głowatkach na
0,12mm, czy 0,14mm przypon,których sporo... I sam już nie wiem co myśleć... Na chwilę obecną nie mogę pozwolić sobie
na zakup sprzętu w klasie 7-8. Lipienie też mnie nie cieszą... Pozostają więc głowacice, lub moje ulubione ryby-klenie.
 
  Odp: I jak tu ... [4] 07.09 18:56
 
(...) na to jedno branie możesz czekać miesiącami albo nawet latami. (...)

To jak to jest, że niektórzy wędkarze łowią kilka głowatek w sezonie? Jeśli jedna osoba łowi 5 - 10 głowacic w sezonie, a inna osoba łowi pierwszą po kilku latach - to chodzi tu o umiejętności, łowisko, wiedzę o biologii tych ryb?

 
  Odp: I jak tu ... [2] 07.09 19:42
 
Nie złowiłem żadnej głowatki, ale też nigdy się na nią nie nastawiałem, do teraz. Mimo to się wypowiem tak jak uważam
za słuszne. Otóż chodzi tylko i wyłącznie o CZAS. Jeżeli wiesz, gdzie głowacica jest to kluczem do sukcesu jest
wstrzelenie się w porę jej żerowania a na to ptrzeba mnóstwo czasu. I tak, ktoś kto na głowacicę wybiera się 10 razy na
rok musi mieć dużo szczęści, żeby złowić choć jedną, jeżeli ktoś jednak jest nad widą co drugi dzień to może w sezonie
wyciągnąć kilkanaście głowacic. Głowacica to nie lipień, nie jest wybredna, w lecie podobno biorą nwet na nimfy, w zimie
preferuje białoryb i to duży, dlatego ma być duże i możliwie naturalnie.
I tu odniosę się do poruszonego w którymś wątku zagadnienia o zagrożeniu głowacicy względem pstrąga i lipienia. Otóż
głowatka nie wypiera P&L bo nie żywi się nimi (ma do dyspozycji wolniejszy białoryb) i nie żywi się tym co oba poprzednie
gatunki (potrzebuje rozmiar pokarmu XL w stosunku do pstrąga i XXXL w stosunku do lipienia).
Wracając do pytania kolegi, jak mówi kilku moich znajomych, głowatkę trzeba wychodzić, więc kto ma czas ten w końcu
skusi tę rybę. Inna rzecz, czy ją wyholuje...
 
  Odp: I jak tu ... [1] 07.09 21:28
 
Ten swoj kijek lepiej zostaw na klenie...Posluchaj rad kolegow.Pozdrawiam
 
  Odp: I jak tu ... [0] 07.09 21:43
 
Właśnie nabyłem kijek w 6 klasie w okazyjnej cenie. Przynajmniej kręciął i linka zostanie bez zmian. I to musi mi
wystarczyć. Odezwę się jak się uda.
 
  Odp: I jak tu ... [0] 08.09 07:46
 

To jak to jest, że niektórzy wędkarze łowią kilka głowatek w sezonie? Jeśli jedna osoba łowi 5 - 10 głowacic w sezonie, a inna osoba łowi pierwszą po kilku latach - to chodzi tu o umiejętności, łowisko, wiedzę o biologii tych ryb?


Dwie rzeczy sprawiają, że jedni łowią a inni "czekąją latami". Pierwsza - ci co odnoszą sukcesy regularnie są często nad wodą, jak słusznie wspomniał kolega poniżej. Druga - wiedzą gdzie i jak, i co najważniejsze, dawno przestali uważać za prawdziwe stwierdzenie, że jak głowacica żeruje to weźmie na byle jak wleczony trzonek od młotka lub muchę z worka foliowego.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus