f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: prymek. Czas 2024-05-04 06:06:52.


poprzednia wiadomosc Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich : : nadesłane przez S.R (postów: 2596) dnia 2018-01-13 11:43:50 z *.play-internet.pl
  dyskusja może i zakrawa na fajną tyle, że żeby łosoś znów się odradzał w polskich rzekach muszą być spełnione określone warunki.
1. genetycznie występujący łosoś w polskich rzekach, który wyginął i raczej nie wróci. Introdukcja obcego łososia nie ma najmniejszego sensu bo on będzie wracał tam, skąd pochodzi.
2. Zmiana mentalności naszych rodaków. Jeśli te dwa warunki zostaną spełnione będzie ok.
Oczywiście, zbłąkany łosoś obcego pochodzenia może przypłynąć do Dunajca ale czy złoży ikrę? no tego nie wiemy.

Kiedy wykład o marnotrawstwie pieniędzy na zarybianie obcym łososiem zrobił mi wykład telefoniczny prof. Piotr Dębowski. Po tylu latach wydanych i wrzuconych pieniędzy w rzeki kasy efekt marny a wręcz skazany na porażkę(Rozmowa była przy okazji badań telemetrycznych odnośnie głowacicy).

My sobie dywagujemy, bo chcielibyśmy mieć w rzekach łososie.
Pytanie jest jeszcze jedno:

czy zarybianie rybą genetycznie pochodzenia nie narodowego, polskiego, rodzimego - słowem obca gatunkowo ryba naszych rzek nie jest przypadkiem niezgodne z prawem?

Działa to w przypadku pstrąga tęczowego, głowacicy, itd itd...

Seba

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 13.01 12:29
 
Jeżeli zarybisz srebrniakami to masz rację.Ten polski łosoś z Pomorza Zachodniego to on niemiecki może być
jakTusk z dziadkiem w pikelhaubie no i problem gotowy.mirek
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [12] 13.01 15:13
 
Coś Sebastian sam sobie przeczysz. Skoro rodzimy wyginął, to jak jako rodzimy może się odrodzić? Nie masz racji, że introdukcja (a raczej reintrodukcja) pozbawiona sensu - bo łosoś będzie wracać skąd pochodzi. Chyba nie sądzisz, że wpuszczony do Dunajca wylęg Salmo salar z rodziców z Renu nigdy nie zapomni o swoich korzeniach? To tak nie działa. Konieczności zmiany mentalności Polaków jako drugiego z niezbędnych warunków powrotu łososia całkowicie nie pojmuję. Mamy jakąś fobię i nie chcemy u siebie obcych łososi? Profesor P. Dębowski, ten od wykładu o marnotrawstwie pieniędzy, to nie przypadkiem ten sam, który szukał gniazd łososia w Drawie w 1997? Podobno znalazł. "Prawdopodobne". Wiele lat temu inny profesor szukał gniazd troci w dopływach Soliny. Też znalazł. Tyle, że zostały przygotowane przy pomocy łopat.
Głowacica nie została wpisana na listę gatunków obcych i inwazyjnych. Salmo salar z atlantyckiego wybrzeża Ameryki, z Islandii, Grenlandii, Norweski, Bałtycki i jakikolwiek inny, to ciągle ten sam gatunek.
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [9] 13.01 18:49
 
Jedynie budowa inkubatorów daje jakąkolwiek szansę na powrót i
cień szansy na choćby minimalną efektywność. Nie widzę potrzeby
udowadniania racji w tej kwestii. Dziwi mnie brak takiej inicjatywy po
tylu latach zmarnowanych starań i środków. No chyba że chodzi o
to żeby króliczka nigdy nie dogonić...
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [4] 13.01 19:23
 
A niby czym różni się wpuszczenie w to samo miejsce (gdzie był umieszczony inkubator) wylęgu pochodzącego od tych samych tarlaków, poza mniejszymi stratami podczas inkubacji i znacznie mniejszymi kosztami?
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 13.01 22:01
 
Ano zasadniczym parametrem decydującym o przetrwaniu gatunku.
Nabytym w możliwie najbardziej zbliżonym do natury instynkcie
powrotu w celu przetrwania gatunku. Taki powrot bez pudła. Zbyt
proste, no nie? Aż trudno uwierzyć.... Decydujący jest skład
chemiczny wody w trakcie inkubacji, miejsce wyklucia i od
pierwszej sekundy życia zaprogramowanie na powrót w to właśnie
miejsce. Do hodowli wrócić nie sposób stąd przypadkowe i
skazane na porażkę wejścia gdziekolwiek choćby w kanały
melioracyjne w skrajnych przypadkach... natura kieruje się prostymi
mechanizmami my je komplikujemy...
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [2] 13.01 22:02
 
Ano zasadniczym parametrem decydującym o przetrwaniu gatunku.
Nabytym w możliwie najbardziej zbliżonym do natury instynkcie
powrotu w celu przetrwania gatunku. Taki powrot bez pudła. Zbyt
proste, no nie? Aż trudno uwierzyć.... Decydujący jest skład
chemiczny wody w trakcie inkubacji, miejsce wyklucia i od
pierwszej sekundy życia zaprogramowanie na powrót w to właśnie
miejsce. Do hodowli wrócić nie sposób stąd przypadkowe i
skazane na porażkę wejścia gdziekolwiek choćby w kanały
melioracyjne w skrajnych przypadkach... natura kieruje się prostymi
mechanizmami my je komplikujemy...
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 13.01 23:04
 
O precyzyjnym powrocie na tarło nie decyduje miejsce przebywania jaja. Nawet czas przebywania maleństw w wylęgarni. Do smoltyzacji jeszcze dużo czasu. Z pewnością jakość i skład chemiczny wody mają wpływ na straty w okresie inkubacji ikry i bezpośrednio po wylęgu. Tu przewaga wylęgarni. Do tego nigdy nie będzie wiadomo, ile wylęgu opuściło inkubator. Później tylko metody pośrednie, więc spekulowanie. A może nie jest to takie istotne? Chętnie usłyszę, które rzeki typujesz jako gwarantujące powroty łososia w ilościach dających utrzymanie stada w przyszłości?
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 13.01 23:44
 
Metoda propagowana przez J.J ma niezaprzeczalną zaletę: wzrost świadomości uczestników akcji.
Jakiś czas temu zastanawiałem się (tutaj na forum) ilu uczestników warsztatów rozumie to w czym uczestniczy. Niestety twoja wypowiedź świadczy o tym, że moje obawy były słuszne.
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 13.01 23:51
 
A ja widzę taką potrzebę, bo nie na skleceniu paru inkubatorów sprawa się kończy. Minimalny cień szansy za jak grube nasze, innych podatników, może jakieś unijne pieniądze? Przecież dokładnie tak właśnie mieliśmy przez ostatnie kilkadziesiąt lat, bo nie da się do końca powiedzieć, że na jakimś etapie wiedzy wszystkie działania były z góry skazane na porażkę. Jak sobie pomyślę, że taki łosoś złowiony przez wędkarza w Parsęcie lub innej rzece mógł kosztować tyle, ile Ferrari, to mnie zwyczajnie szlag trafia. Bo ile rocznie ich łowiono? A może do łososia trzeba już podejść podobnie jak do ewentualnej restytucji tura w Polsce?
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [2] 14.01 09:34
 
Co do inkubatoów - to były próby. Pomagałem nawet w załatweieniu ikry zaoczkowanej troci wiślanej dla chłopaków, którzy przyłożyli się do Białej Tarnowskiej. Chcieli łososia - odmówiłem. Odbierali ikrę w skrzynkach z mchem jak przed wojną na dworcu w Tarnowie....
Ma rację ktoś z poprzedników, że łosoś kojarzyć sie powinien z pikielhaubą. Nawet ich podobno udowodniona obecność w Sole i Skawie może być związana z terytorialna bliskością dorzecza Odry i aktywnej akwakultury już od średniowiecza na Śląsku. Kołder w w roku około 1964 nie wspominal łososia z Dunajca (oamwiając jego historyczną wydajność rybacką), a nazwę troć wprowadzono dostatecznie późno żeby wierzyć, że w roku 1864 były osoby, które potrafiły rozróżnić lososia od troci.
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [1] 14.01 09:47
 
Poprzedni mój post był taki bardziej nacjonalistyczny. Dla równowagi: bedąc obywatelem Europy, mam łososie w Norwegii, bedąc obywatelem świata mam łososie na Koli i na Kamczatce. Po co nam łosoś w brudnej i zniszczonej Wiśle? pal diabli, gdybyśmy wszyscy zarybiali tym co się udaje w sposob sztuczny wprowadzać (patrz tęczaki - tryploidy i karpie) to wreszcie byśmy mieli brak wpływu na lokalne populacje ryb i nie bylibyśmy odpowiedzialni za brak ryb w rzekach. Od tego są właściciele wód, teraz nazywają się Polskie Wody i niech mi kto wytłumaczy, dlaczego polnische Wirtschaft przestało być określeniem niemieckim na bałagan, skoro jakoś po polsku polskie gospodarowanie trwa dalej... 90% wód płynących w złym stanie i łosoś? może troć? a może jesiotr? To lepiej sprowadzić pasterzy z Syrii i na działkach Wód Polskich wypasać wielbłądy. Wiecie ile kosztuje wielbłądzina w Arabii Sauidyjskiej? Nareszcie bogactwo narodowe...
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 14.01 12:02
 
"dlaczego polnische Wirtschaft przestało być określeniem niemieckim na bałagan".
Bo masowo odwiedzają Polskę i już im trudniej to wmówić. Nawet niemieccy pracodawcy mają rządowi za złe, że wprowadzono okres przejściowy dla Polaków. No i wyjechali. Pracować na brytyjskiego emeryta. Dano im alternatywę. W postaci zjadaczy wielbłądziny. Ci zajęci głównie prokreacją nie zawracają sobie głowy czymś tak przyziemnym jak praca. Jakiś miesiąc temu kolega z pracy zadał mi pytanie: w którym kraju notuje się najszybszy przyrost milionerów? Pomyślałem o Chinach, Rosji, a może jednak USA lub któryś z emiratów? Niby nic takiego, a jednak dość zaskakujące, godne przemyślenia i wiarygodne, bo z tutejszych mediów. Polnische Wirtschaft? Coś już chyba nie tak z tym jest?
 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [1] 14.01 18:38
 
Coś Sebastian sam sobie przeczysz. Skoro rodzimy wyginął, to jak jako rodzimy może się odrodzić? Nie masz racji, że introdukcja (a raczej reintrodukcja) pozbawiona sensu - bo łosoś będzie wracać skąd pochodzi. Chyba nie sądzisz, że wpuszczony do Dunajca wylęg Salmo salar z rodziców z Renu nigdy nie zapomni o swoich korzeniach? To tak nie działa. Konieczności zmiany mentalności Polaków jako drugiego z niezbędnych warunków powrotu łososia całkowicie nie pojmuję. Mamy jakąś fobię i nie chcemy u siebie obcych łososi? Profesor P. Dębowski, ten od wykładu o marnotrawstwie pieniędzy, to nie przypadkiem ten sam, który szukał gniazd łososia w Drawie w 1997? Podobno znalazł. "Prawdopodobne". Wiele lat temu inny profesor szukał gniazd troci w dopływach Soliny. Też znalazł. Tyle, że zostały przygotowane przy pomocy łopat.
Głowacica nie została wpisana na listę gatunków obcych i inwazyjnych. Salmo salar z atlantyckiego wybrzeża Ameryki, z Islandii, Grenlandii, Norweski, Bałtycki i jakikolwiek inny, to ciągle ten sam gatunek.


Jachu,
odnośnie mentalności napisałem trochę przewrotnie. Z narodowością, obcym gatunkiem, wszędzie czymś obcym,... Tak jak z tęczakiem, choć karp i głowacica jako ryby obce pływają. Fakt. Masz rację. Pewnie chcemy tego łososia. Pewnie też uważamy, że jako narodowa ryba powinna pływać w rzekach. Problem mamy tylko z tym, żeby ta ryba pływała musi być spełnione kilka ważnych czynników. Jak napisał p. Józef- brudne, śmierdzące rzeki. My o pstrągi potokowe nie potrafimy zadbać a dyskutujemy o łososiu.
Czy prof. Dębowski jest niekompetentny? nie wiem. Czy nie ma wiedzy? może. nie wiem. Wiem jedno. Nikt na forum się nie wypowiada jak fachowiec, który się zajmuje łososiem. Wszelkie inne dyskusje są dywagacją opartą na zasadzie, gdzieś, coś usłyszałem i przeczytałem. I tak dalej będziemy bić pianę nie do końca wiedząc czy to co się pisze jest do końca prawdą.


 
  Odp: Warunki środowiskowe a restytucja łososi w rzekach polskich [0] 14.01 20:35
 
Sebastian, byłem wtedy z Piotrem podczas liczenia gniazd w DPN, podczas przygotowywania planu ochrony Parku. Swoje zdanie mam.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus