f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: prymek. Czas 2024-05-04 06:06:52.


poprzednia wiadomosc Technika w górę. Rozum w dół. : : nadesłane przez wlecek (postów: 417) dnia 2018-07-06 13:08:23 z 91.208.93.*
  Niestety związku z postępem i rozwojem technik wymiany informacji, a raczej jej pozyskiwania, ludzkość zwalnia się z przyswajania wiedzy. Poszukiwanie i przyswajanie samodzielnie wiedzy, dzięki wykorzystaniu wszelkich mediów, technik i sprzętu (zwłaszcza tel.komórkowych) zamieniło się w żądania przesłania informacji. Poruszam ten temat z myślą, że może czas na wyzwanie i zreformowanie przez koła, kluby czy Zarząd PZW wymagań niezbędnych do zdania egzaminu na uzyskanie uprawnień do połowu. W internecie , zwłaszcza FB co raz więcej postów w stylu: "Łowiłem dzisiaj (tu a, tu) złowiłem coś takiego. Co to za ryba? Proszę o szybką odpowiedź". Tu dołączona fotka. Najczęściej jest to kiełb, boleń, jaź i krąp. Ja wiem, że obecnie książki, atlasy i takie tam dziwne z obrazkami i tekstem pisanym jest mało koszerne, ale może czas się zastanowić nad tym, czy od kandydatów na wędkarza, oprócz wiedzy z regulaminu i innych przepisów RAPR, nie wymagać nie tylko wymiarów i okresów ochronnych, ale wiedzy czy zna fizyczny wygląd ryb. Ręce opadają. Jednak nie jest to tylko wyzwanie dzisiejszych czasów. Do tej pory na Wiśle są starzy wędkarze, którzy łowią małe jazie jako płotki itp. A raz byłem w szoku gdy długim stażem wyjadacz wędkarski,. będąc na urlopie nad Bobrem, złowił rybę i poszedł z nią do pobliskiego baru, aby go oświecili , złowił Lipienia. Chyba, że jest taki zwyczaj, norma i dopuszcza się, że wędkarz nizinny zwolniony jest od obowiązku znajomości gatunków ryb krainy pstrąga i lipienia i na odwrót. a to przepraszam.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [14] 06.07 14:41
 
Poruszam ten temat z myślą, że może czas na wyzwanie i zreformowanie przez koła, kluby czy Zarząd PZW wymagań niezbędnych do zdania egzaminu na uzyskanie uprawnień do połowu. .

Coś już piłeś dzisiaj...Myślisz, że w kołach potrafią odróżnić płoć od jazia?
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 06.07 15:20
 
.Coś już piłeś dzisiaj...Myślisz, że w kołach potrafią odróżnić płoć od jazia?

Przecież na końcu swojego wywodu dodałem - przepraszam :)
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [12] 06.07 16:43
 


Coś już piłeś dzisiaj...Myślisz, że w kołach potrafią odróżnić płoć od
jazia?


To zależy czy w danym okręgu płoć ma wymiar czy nie...
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [11] 06.07 19:46
 
Odróżnianie poszczególnych gatunków ryb to jedno. Kolejna rzeczą współczesnych młodych wędkarzy jest jakże obszerna wiedza dotycząca ekosystemów w których łowią. Dla niektórych pstrąg źródlany złowiony w Dunajcu pochodzi z górnych partii dorzecza a Raba ma ogromny potencjał do bytowania łososiowatych. Takie czasy......
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 06.07 19:53
 
Pana z koła nikt karać nie będzie. W komisji dyscyplinarnej siedzi inny pan z koła.
Śmieszą mnie dyskusje, które znasz z jerka. Wzdręga, płoć, nie wzdręga. A na fotce widać pyszczek
dokładnie. Kiedyś pokazałem młodym pstrągarzom małą głowatkę. Fakt, że akurat w Bystrej pod
Wierzchoniowem nie powinno jej być. Oczywiście obaj stwierdzili, że potokowiec. No, wymiarowy nawet
byłby. A sprawa prosta jak z grzybami. Nie znam, nie zabieram.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [9] 06.07 19:53
 
Pana z koła nikt karać nie będzie. W komisji dyscyplinarnej siedzi inny pan z koła.
Śmieszą mnie dyskusje, które znasz z jerka. Wzdręga, płoć, nie wzdręga. A na fotce widać pyszczek
dokładnie. Kiedyś pokazałem młodym pstrągarzom małą głowatkę. Fakt, że akurat w Bystrej pod
Wierzchoniowem nie powinno jej być. Oczywiście obaj stwierdzili, że potokowiec. No, wymiarowy nawet
byłby. A sprawa prosta jak z grzybami. Nie znam, nie zabieram.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [8] 06.07 21:21
 
Ale żeś się rozhulał Nie do uwierzenia …….. tyle lat temu i nie zjadłeś ????
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [7] 06.07 23:17
 
Ostatni raz tu się tak rozhulałeś z sandaczami na muchę. Jakieś zawody z Dmychem chcieliście robić?
Nie udało się? Bo ryby trzeba umieć łowić. Czyżby tamto forum, gdzie tak wdzięczyliście się wszyscy
do jego założyciela padło? Czy chlapnąłeś coś i wywalił?
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [4] 07.07 16:43
 
Udało się a co do forum to w dużej większości spotykamy się w realu i w zasadzie to nie ma o czym pisać . Z pisania i wstawianych fotek niewiele dobrego wychodzi bo zawsze znajdzie się jakiś pazerny kormoran co tylko zalogowany jest by węszyć i szukać gdzie by tu jeszcze można coś z wody wynieść . Zamknięte grupy aż kipią od informacji gdzie , co i kiedy no ale tam trzeba być poleconym przez znajomego …. A jeśli istnieje choć mała wątpliwość co do delikwenta to zostaje tylko FF na wymądrzanie się o wszystkim i wciskanie wymyślonych głupot
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [3] 08.07 14:14
 
Udało się a co do forum to w dużej większości spotykamy
się w realu i w zasadzie to nie ma o czym pisać . Z pisania i wstawianych fotek niewiele dobrego
wychodzi bo zawsze znajdzie się jakiś pazerny kormoran co tylko zalogowany jest by węszyć i szukać
gdzie by tu jeszcze można coś z wody wynieść . Zamknięte grupy aż kipią od informacji gdzie , co i
kiedy no ale tam trzeba być poleconym przez znajomego …. A jeśli istnieje choć mała wątpliwość co do
delikwenta to zostaje tylko FF na wymądrzanie się o wszystkim i wciskanie wymyślonych głupot src="imx/icons/cool.gif" border="0">

Co się nie miało udać? Przecież wystarczy przelecieć po kategoriach tamtego forum. Nie potrzeba się
logować i sprawdzać na profilu użytkownika. Przecież to było do przewidzenia. Wystarczyło przed
pierwszym logowaniem przeczytać p.15 Regulaminu. Jak u śp. Jana Kaczmarka, też Pan Administrator.
Tylko nie po żylakach panowie. Zakaz sprzedawania muszek w komisie. Człowiek, który tu handlował
bez oporów. O pewnych problemach z tego powodu tylko przypomnę. Ogólnie - żenada. Co do całej
reszty. Obaj wiemy jakie są powody i bzdurne insynuacje nie pomogą. Jednym słowem jak sam to
ująłeś - nie ma o czym pisać. Mój adres w mailu. Bez obaw. Twój kolega ujawnia prywatną
korespondencję. Ja takich rzeczy nie robię. Tyle z mojej strony.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [2] 08.07 15:32
 
Co ma jakieś forum do tego że jesteś dla mnie przykładem kormorana w kamizelce ? Moi koledzy takich rzeczy jak podsyłanie korespondencji prywatnych nie robią . mogą to być wykluczeni z grona znajomi ( nie koledzy ) niestabilni emocjonalnie . A w korespondencji zawsze piszę to co jest zgodne z faktami i prawdą .Tyle .
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [1] 08.07 18:28
 
Tyle ma, że jak kiedyś tu napisałem i to tylko potwierdza - nie znasz się na ludziach. Niestabilni
emocjonalni znajomi. Chłopie nie rozśmieszaj mnie. Trach i już niestabilny emocjonalnie znajomy.
Ludzie z którymi jeździłeś latami na ryby, działałeś w kole, klubie, jeździłeś na zarybienia, może w
siedziałeś w jednej ławce, może znasz od przedszkola, chodziłeś na piwo, pewnie z niektórymi
pracujesz, to nie są koledzy? A teraz wrzuć mi adres na jachu55@op.pl. Twój w nicku mi się nie
otwiera. Wyślę list (w końcu to moja własność), łącznie z informacją, że trafił na policję i groźbą, że trafi
do prokuratora. Daj znać, że kolega już na liście wykluczonych. Nie zbanują nas, ale pewnie mają
dosyć.
PS: proszę o umieszczenie na liście kormoranów w kamizelce mojego syna Mikołaja, który w czasie
dwutygodniowego pobytu nad górnym Wieprzem w 2000 r. zamordował pstrąga o długości 45cm.
Usprawiedliwieniem może być młody wiek (14 lat), chęć pochwalenia się rybą naszym gospodarzom i
to, że od tego czasu nie zabił ani pstrąga, ani innej ryby.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 08.07 20:58
 
Wmieszałeś w to jeszcze Mikołaja? Nie wystarczyła ci moja rodzina którą wcześniej obraziłeś publicznie wypisując bzdury??? Nie masz żadnych hamulców ??? W sumie nie dziwię się.... A może już zapomniałeś co pisałeś? Jedziemy z tematem . Czekam na pismo lub wezwanie
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [1] 07.07 19:06
 
Jednego stykacza złowiłem w tym roku na początku czerwca na streamera. Ale walczył słabo, woda w Odrze
ciepła nawet nocą.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 08.07 01:10
 
No to jakiś początek zrobiony. Czerwiec nie był normalny. Poczekaj do jesieni. Wydaje mi się, że im
później, tym lepiej. Dłonie marzną, linka zbiera wodę, nawet neopreny nie pomagają. Dużo ich nie
złowiłem, też takie stykowce, ale rzeka dużo mniejsza, bardzo dzika, kiepsko z dostępem do wody,
piaszczyste skarpy, krzaki. Trudna do muchowania. Streamki 8-10 cm wystarczą.Takie półmetrowe na
muchówce to nic ciekawego. Wiem, że rzadko, ale są łowione metrowe. Odra to inna bajka. Wystarczy
jakaś opaska z metrową wodą i trafisz na duże. Najlepiej w taki dzień, że w sumie z chaty nie chce się
wychodzić.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [5] 06.07 23:33
 
Niestety związku z postępem i rozwojem technik wymiany informacji, a raczej jej pozyskiwania, ludzkość zwalnia się z przyswajania wiedzy. Poszukiwanie i przyswajanie samodzielnie wiedzy, dzięki wykorzystaniu wszelkich mediów, technik i sprzętu (zwłaszcza tel.komórkowych) zamieniło się w żądania przesłania informacji. Poruszam ten temat z myślą, że może czas na wyzwanie i zreformowanie przez koła, kluby czy Zarząd PZW wymagań niezbędnych do zdania egzaminu na uzyskanie uprawnień do połowu. W internecie , zwłaszcza FB co raz więcej postów w stylu: "Łowiłem dzisiaj (tu a, tu) złowiłem coś takiego. Co to za ryba? Proszę o szybką odpowiedź". Tu dołączona fotka. Najczęściej jest to kiełb, boleń, jaź i krąp. Ja wiem, że obecnie książki, atlasy i takie tam dziwne z obrazkami i tekstem pisanym jest mało koszerne, ale może czas się zastanowić nad tym, czy od kandydatów na wędkarza, oprócz wiedzy z regulaminu i innych przepisów RAPR, nie wymagać nie tylko wymiarów i okresów ochronnych, ale wiedzy czy zna fizyczny wygląd ryb. Ręce opadają. Jednak nie jest to tylko wyzwanie dzisiejszych czasów. Do tej pory na Wiśle są starzy wędkarze, którzy łowią małe jazie jako płotki itp. A raz byłem w szoku gdy długim stażem wyjadacz wędkarski,. będąc na urlopie nad Bobrem, złowił rybę i poszedł z nią do pobliskiego baru, aby go oświecili , złowił Lipienia. Chyba, że jest taki zwyczaj, norma i dopuszcza się, że wędkarz nizinny zwolniony jest od obowiązku znajomości gatunków ryb krainy pstrąga i lipienia i na odwrót. a to przepraszam.

Wojtku, powinieneś zrozumieć, że wielu ludzi chciałoby jedynie popróbować wędkarstwa, nie mając przy tym ochoty uczenia się rozpoznawania wszystkich gatunków ryb. Odwołałeś się w swojej wypowiedzi do bardziej restrykcyjnych egzaminów na kartę wędkarską, ale zapewne się orientujesz, że obcokrajowcy są z takiego obowiązku zwolnieni. Nie muszą znać się na rybach . Wystarczy, że wykupią zezwolenie, przeczytają regulamin łowiska i hajda na ryby. Poza tym, najlepszą lekcją będzie kontakt z rybami nad wodą. Kolega podpowie, jak się nazywa złowiona rybka i już człowiek zapamięta. Jachu bardzo dobrze to wszystko skwitował, które to słowa serdecznie polecam niedoświadczonym wędkarzom : " nie znam, nie zabieram" i tej wersji się wszyscy trzymajmy !
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [4] 09.07 09:21
 
Szanowny Jacku. Zawsze znajdą się jakieś wyjątki Jednak nie można uogólniać. Bo to doprowadza tylko do. demoralizacji i obniżenia standardów. Zwykłe odwracanie kota ogonem. To tak, jak złapany na kradzieży portfela złodziej, odwoła się do tego, że należy mu odpuścić, ponieważ inni to kradną miliony. Więc najpierw zróbmy porządki z innymi złodziejami, a potem zabierzmy się za tych mniejszych.a do tego czasu to my będziemy kradli tylko portfele staruszkom. Staram się o uprawnienia kierowcy, mam obowiązek znać znaki drogowe itp. Niestety obniżenie wymagań i standardów doprowadza do cichej zgody na to, ze uprawnienia (w wielu dziedzinach) otrzymują osoby kompletnie nie przygotowane. Dlaczego wędkarstwo ma być wyjątkiem. I tu ponownie wraca sprawa, np. krzyku i protestów oraz wyrażanie świętego oburzenia, że egzaminy za trudne, opłaty, składki i cena licencji jest dla wędkarzy za wysoka,a do tego powinno się wrócić do jednej opłaty na wszystkie wody. Bo wędkarstwo ma być dla wszystkich. A ja zawsze argumentuję - a niby dlaczego , akurat wędkarstwo ma być dla każdego? Jakoś przyjmujemy jako normalka i nikt nie protestuje, że mercedesy są drogie, uprawianie golfa też. Tylko ku...wa to wędkarstwo ma być dostępne dla wszystkich i wszędzie. A w czym jest ono gorsze od nauki pilotażu, ze można sobie odpuszczać podstawowe wymagania i przyswojenie obowiązkowej wiedzy. Sami sobie robimy z wędkarstwa wiochę.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 09.07 09:30
 
Wędkarstwo jest dostępne dla każdego i wszędzie. Ale spełnij jeden z drugim wymagania wędkarskiej wiedzy,wnieś opłaty i sobie wędkuj. Niestety jak wszędzie tylko się kombinuje, jak tu po łebkach, znajomości, a najlepiej za darmo.

Dodatkowo Jacku w cywilizowanych krajach myślą o tych, którzy wędkują tylko od czasu do czasu jak i obcokrajowcach. Dlatego na wielu łowiskach w tym rzekach są montowane tablice informacyjne. Gdzie znajdują się podane wymiary, limity i okresy ochronne, łącznie zdjęciami ryb poławianymi w danej rzece.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [1] 09.07 20:43
 
Nasunęło mi się skojarzenie z prawem jazdy.
Żeby je uzyskać trzeba zdać dosyć rygorystyczny egzamin. A obcokrajowiec wjeżdża do nas na legalu ze swoim prawem jazdy i my jeździmy u nich na naszych prawkach.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 10.07 10:48
 
Nasunęło mi się skojarzenie z prawem jazdy.
Żeby je uzyskać trzeba zdać dosyć rygorystyczny egzamin. A obcokrajowiec wjeżdża do nas na legalu ze swoim prawem jazdy i my jeździmy u nich na naszych prawkach.


Tak. Tylko Ty jak i On zna znaki i przepisy ruchy drogowego.
 
  Odp: Technika w górę. Rozum w dół. [0] 10.07 11:29
 
. A ja zawsze argumentuję - a niby dlaczego , akurat wędkarstwo ma być dla każdego? Jakoś przyjmujemy jako normalka i nikt nie protestuje, że mercedesy są drogie, uprawianie golfa też. Tylko ku...wa to wędkarstwo ma być dostępne dla wszystkich i wszędzie. .

Trafione w punkt. To właśnie "chore" w założeniu, że im nas więcej tym lepiej dla wód i ryb (bo więcej kasy na działalność PZW), popularyzatorstwo doprowadziło m.in. do degradacji wielu wód. Wędkarstwo, za sprawą robotniczo-chłopskiej orientacji PZW w XX w. stało się powszechnie dostępne, ale w warunkch ograniczonych i ciągle kurczących się łowisk, zyskało na tym jedynie zatrudnienie PZW, biznes wędkarski i turystyczny, a ryby właśnie dzięki temu kończą się.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus