f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-27 14:28:36.


poprzednia wiadomosc Odp: Aleś pokozoł : : nadesłane przez Mariusz (postów: 3337) dnia 2018-07-13 23:43:12 z *.146.196.212.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
  To dokładnie ta sama bajka, jedno wynika z drugiego, panie inżynierze. Q = v × A.
Rzeka wraz ze wzrostem natężenia przepływu (a w zasadzie wzrostem promienia hydraulicznego ale nie utrudniajmy i tak niełatwego tematu) wyrażonego w m3/s, zwiększa swoją średnią prędkość liniową w m/s. By Ci (nie ci) to podać w łatwej do ogarnięcia formie użyłem przykładu prędkości spływu Dunajcem, dla uproszczenia zrównanej z prędkością nuru rzeki, która wynosi ok 9 km/h w przypadku średniej wody na poziomie 20 m3/s. Woda powodziowa to powiedzmy 500 m3/s (25 razy więcej), więc nie będzie błędem założenie, że w przełomie, gdzie Dunajec nie ma możlwiości wylania i płynie w kanionie, rzeka przespieszy ok. 5 krotnie do 35-40 km/h.

Tuś mi brat. ŚP Przemysław Olszewski mówił: owszem jestem profesorem, ale przede wszystkim jestem inżynierem (tego oczywiście nie znajdziesz w internecie). Ja też najpierw jestem inżynierem, potem, gdzieś tam belfrem uczącym dzieci hydrologii, a dopiero gdzieś tam na końcu stopnie (naukowe).
Dlatego zadam Ci zagadkę. Gdzie popełniłeś błąd w rozumowaniu?
PS. Promienia hydraulicznego nie ruszaj, jeżeli go nie rozumiesz.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  obwód zwilżony Odp: Aleś pokozoł [0] 14.07 00:21
 
dobrzy jesteście, Panowie Inżynierowie

matematyka jest jedna, prawda?
i nie podlega negocjacjom
nawet obwód zwilżony,


ps: dajcie se po razie po mordach; wypijcie 0,7 l
idźcie razem pomuchować
i może będzie ok, co?



Tuś mi brat. ŚP Przemysław Olszewski mówił: owszem jestem profesorem, ale przede wszystkim jestem
inżynierem (tego oczywiście nie znajdziesz w internecie). Ja też najpierw jestem inżynierem, potem,
gdzieś tam belfrem uczącym dzieci hydrologii, a dopiero gdzieś tam na końcu stopnie (naukowe).
Dlatego zadam Ci zagadkę. Gdzie popełniłeś błąd w rozumowaniu?
PS. Promienia hydraulicznego nie ruszaj, jeżeli go nie rozumiesz.
 
  Odp: Aleś pokozoł [54] 14.07 07:37
 
Ja też najpierw jestem inżynierem, potem, gdzieś tam belfrem
uczącym dzieci hydrologii, a dopiero gdzieś tam na końcu stopnie
(naukowe).
Dlatego zadam Ci zagadkę. Gdzie popełniłeś błąd w rozumowaniu?
PS. Promienia hydraulicznego nie ruszaj, jeżeli go nie rozumiesz.


Czy jsk inżynier-nauczyciel też pytasz swoich studentów, gdzie
popełnili błędy, jeżeli tak było? Przecież to nonsens pytać kogoś
gdzie popełnili błąd, gdyby wiedział to by go nie popełnił. Ale Ty
wiesz ale nie powiesz. Znaczenie R w określeniu prędkości strugi jest
proste jak konstrukcja cepa, jak mi powiesz gdzie był błąd to ja Ci
wytłumaczę R.
 
  Odp: Aleś pokozoł [4] 14.07 11:19
 
Z tego wzoru który podałeś wynika, że objętościowe natężenie przepływu
Q jest proporcjonalne do prędkości przepływu V. Przy założeniu, że pole
przekroju powierzchni dna A nie ulega zmianie 2- krotny wzrost prędkości
przepływu przełoży się na dwukrotny wzrost objętościowego natężenia
przepływu, trzykrotny wzrost prędkości przepływu na trzy razy większe
objętościowe natężenie przepływu itd.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 14.07 11:22
 
A jak tak woda szybko płynie to jak łowić na suchą muchę?
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 14.07 15:09
 
Nie tak. Struga "atakuje" swój własny przekrój poprzeczny a nie dna,
prostopadły do kierunku spływu. Jak natężenie rośnie to rzeka
oprócz przyspieszania rozlewa się zwiększając przekrój poprzeczny,
który redukuje efekt wzrostu prędkości. Czyli jak wody przybywa 4
krotnie i rzeka rozlewa się zwiększając przekrój czynny dwokrotnie to
średnia prędkość rośnie tylko dwukrotnie
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 14.07 15:38
 
Tak, ale zaznaczyłem, że tak będzie przy założeniu, iż pole powierzchni
przekroju poprzecznego koryta rzeki nie zmieni się.

Objętościowe natężenie przepływu to iloczyn dwóch zmiennych tj.
prędkości przepływu i pola powierzchni przekroju poprzecznego koryta
rzeki. Jeżeli mamy tylko daną, że wynosi ono powiedzmy 80 m3/s no to
nie wiedząc o jaką rzekę chodzi i przy jakich jej stanach podano to
natężenie, niewiele jesteśmy w stanie wywnioskować.
Może to być rzeka nizinna o szerokim korycie i małej prędkości
przepływu tak, że ich iloczyn wyniesie 80 m3/s, ale równie dobrze może to
być rzeka górska lub podgórskia wąskim korycie i dużej prędkości
przepływu tak, że ich iloczyn też = 80 m3/s.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 14.07 16:48
 
Nie tak. Struga "atakuje" swój własny przekrój poprzeczny a nie dna,
prostopadły do kierunku spływu. Jak natężenie rośnie to rzeka
oprócz przyspieszania rozlewa się zwiększając przekrój poprzeczny,
który redukuje efekt wzrostu prędkości. Czyli jak wody przybywa 4
krotnie i rzeka rozlewa się zwiększając przekrój czynny dwokrotnie to
średnia prędkość rośnie tylko dwukrotnie

Oczywiście masz rację przekruj poprzeczny koryta a nie dna.
 
  Odp: Aleś pokozoł [48] 14.07 21:52
 
Nauczycielem już nie jestem Nic nie muszę i nieźle się bawię jak was czytam.
Zwłaszcza Witek ma niezły tupet. Przyznaje, że nie jest fachowcem od żadnego z tematów, na który się wypowiada i twierdzi, że ktoś, kto ma odpowiednie wykształcenie i udokumentowany dorobek naukowy i praktyczny powinien się uczyć od niego. Ciekawe do czego jeszcze się posunie. Granicę śmieszności przekroczył bardzo dawno.
P.S. Jak już wyczerpiecie swoje odkrywcze pomysły i w trybie nieroszczeniowym poprosicie o podpowiedź, to oczywiście łaskawie jej wam udzielę.
 
  Odp: Aleś pokozoł [4] 15.07 09:38
 

Nie przypominam sobie, abym śmiał twierdzić kiedykolwiek, że
ktokolwiek powinien uczyć się swojego zawodu ode mnie. Nie mam też
problemu z przyznaniem się do błędu ortograficznego, związanego z
literówką , niewłaściwym użyciem słownictwa fachowego, czy w końcu z
niepoprawnym tokiem rozumowania i zwyczajnym brakiem wiedzy.

Natomiast nic nie poradzę na to, że razi pana fakt, iż stwierdzam to, co
oczywiste tzn. że skutkiem przeciwdziałania zmianom środowiskowym
jest fakt, iż zastosowane lekarstwo, czyli zarybienia (niestety także
materiałem niemiejscowym) doprowadziły wraz z niekontrolowanymi
połowami do tego, że obecnie mamy całkowite bezrybie oraz pomieszane
populacje niektórych gatunków ryb. Konsekwencje tego stanu rzeczy
widać od dawna, a brak refleksji niestety nie napawa mnie optymizmem
co do przyszłości.
Nigdy też nie zgodzę się na to, aby fachowcy pozwalali sobie na hipotezy
odnośnie możliwości istnienia samutrzymującej się populacji w
całkowitym oderwaniu od warunków środowiskowych, w których
potencjalnie mogłaby zaistnieć. Tyle z mojej strony.
 
  Odp: Aleś pokozoł [3] 15.07 20:31
 
To jak się nazywa ta rzeka o laminarnym przepływie?
Klawiszy na klawiaturze zabrakło? Google nie wiedzą? Autorytety internetowe nie pomagają?
Tupet to masz większy niż mi się wydawało.
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 15.07 22:32
 
Chciałbym zwrócić uwagę, że woda podobnie jak każda ciecz składa się z
warstw, a skoro tak, to ma też lepkość oraz dodatkowo określoną
prędkość przepływu w rzece...

Każdy ma prawo się pomylić, o czym czasami sam przekonuję się
boleśnie. Tak więc dla mnie to koniec tematu przepływu laminarnego
odcinka rzeki.
 
  Odp: Aleś pokozoł [1] 15.07 22:38
 
Daj sobie spokój. Dobrych hydrologów w Polsce jest wystarczająca ilość. Poradzą sobie. Jedni pracują dla betonu,
drudzy są ambasadorami renaturyzacji - ale podstawą każdej dobrej dyskusji jest wiedza.

Powodzenia na rybach.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 16.07 00:11
 
Dziękuję. Natomiast dla jasności tym razem na 100% nie pomyliłem się ja.
 
  Odp: Aleś pokozoł [42] 16.07 07:46
 
P.S. Jak już wyczerpiecie swoje odkrywcze pomysły i w trybie nieroszczeniowym poprosicie o podpowiedź, to oczywiście łaskawie jej wam udzielę.

Panie Mariuszu,
W trybie nieroszczeniowym proszę o odpowiedź na pytanie: z jaką prędkością poruszają się wody powodziowe (załóżmy dwa przypadki 500 i 1000 m3/s) w rzece Dunajec w dowolnym profilu na odcinku pomiędzy N. Targiem i N. Sączem.
Dziękuję.
 
  Odp: Aleś pokozoł [34] 16.07 21:27
 
Aby wykonać to obliczenie potrzebne jest trochę więcej danych.
Przy wodzie powodziowej koryto traktuje się jako wielodzielne (przynajmniej dwudzielne). Bo właśnie w takich sytuacjach promień hydrauliczny oszukuje.
Zatem proszę o wymiary koryta i terenów zalewowych przy tych przepływach. Jakby jeszcze udało się ustalić spadek to jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie z dokładnością +-5%
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 16.07 22:44
 
Już widzę jak Mart digitalizuje w Surferze dolinę Dunajca, żeby dostarczyć zgridowany model 3D do wygenerowania kilku przekrojów...
 
  Odp: Aleś pokozoł [32] 17.07 07:45
 
Zatem proszę o wymiary koryta i terenów zalewowych przy tych przepływach. Jakby jeszcze udało się ustalić spadek to jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie z dokładnością +-5%

Wyśmiałeś moją tezę, że wody powodziowe mogą poruszać się z prędkością kilkudziesięciu km/h, więc jako człowiek nauki, wchodząc w polemikę musiałeś mieć jakąś wiedzę na ten temat, a nie tylko przeczucia. Zatem użyj tych samych danych. Sprawdzam.
 
  Odp: Aleś pokozoł [1] 17.07 08:02
 
Człowiek w sprincie biega z prędkością ok. 30 km/h, a Bobru w 1997 roku raczej by nie przegonił Do tego nie potrzeba żadnej nauki, wystarczy logika.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 17.07 08:21
 
Człowiek w sprincie biega z prędkością ok. 30 km/h, a Bobru w 1997 roku raczej by nie przegonił Do tego nie potrzeba żadnej nauki, wystarczy logika.


Ty to wiesz i ja to wiem, bośmy podeszli do górskiej rzeki w czasie powodzi na odległość rzutu kamieniemi. Wystarczy bezpośrednie doświadczenie i logika, nie potrzebujemy danych, jak eksperci nauk wszelakich z zatęchłych katedr i instytutów.
 
  Odp: Aleś pokozoł [26] 17.07 22:08
 
Tych samych czyli jakich?
Jeżeli uważasz, że mając tylko i wyłącznie daną wielkość przepływu nie znając parametrów koryta i spadku można policzyć prędkość, to zaczynasz się ścigać z Witkiem.
Sprawdzaj dalej.
 
  Odp: Aleś pokozoł [25] 18.07 06:46
 
Tych samych czyli jakich?
Jeżeli uważasz, że mając tylko i wyłącznie daną wielkość przepływu
nie znając parametrów koryta i spadku można policzyć prędkość, to
zaczynasz się ścigać z Witkiem.



Tych samych, na podstawie których twierdzisz, że rzeka powodziowa
nie osiąga prędkości kilkudziesięciu km/h.
Brak ci jaj?
Podejmij wyzwanie, nie chowaj się za brakiem danych tylko
udowodnij, że jest tak jak tu piszesz.
 
  Odp: Aleś pokozoł [24] 18.07 21:42
 
Super prawnicza sztuczka, udowodnij, że nie jesteś wielbłądem.
Znamy, cenimy.
 
  Odp: Aleś pokozoł [23] 19.07 07:50
 
Nikt nie twierdzi, że jesteś wielbłądem ale miej jaja i honor inżyniera. Zaprzeczyłeś mojemu twierdzeniu, ż wody powodziowe poruszają się killakdziesiąt km/h/ więc pokaż dowody na poparcie swojej racji, nic więcej. Dla podniesienia odwagi proponuję zakład, ja mam rację - płacisz mi 1 gr, w przeciwnym razie ja Tobie 1 zł. 100:1.Wchodzisz?
 
  Odp: Aleś pokozoł [19] 19.07 21:21
 
Dzisiaj przy murach oporowych płynie około 800 m3/s. Tam koryto jest zwarte i ma około 100m szerokości, głębokość około 2,5 m.
W największym możliwym uproszczeniu przekrój około 250 m2 zatem średnia prędkość około 3,2 m/s. W mocno uproszczonych obliczeniach przyjmuje się, że prędkość średnia wynosi około 2/3 prędkości maksymalnej.
Masz blisko, możesz się przejechać i pomierzyć. Taki/zbliżony przepływ utrzyma się jeszcze kilka dni.
 
  Odp: Aleś pokozoł [3] 19.07 21:47
 
Panowie,
Tutaj macie jakieś dane o prędkościach:
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 19.07 23:41
 
Krzyś popełniasz ten sam błąd co Witek. To co przywołujesz to nie jest publikacja w sensie naukowym, chociaż ją udaje.
Takie coś możesz napisać, opublikować w Internecie i to dalej będzie żyło swoim życiem.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 20.07 07:52
 
Być może, ale mam inny stosunek do tej dyskusji. Witek jest na wojnie, ja tylko sobie zaglądam.

 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 20.07 07:53
 
Krzysztof, oczywiście nie popełniasz żadnego błędu, artykuł opublikowany w periodyku naukowym
opisujący badania i wynikające z nich wnioski jest uważany za publikację naukową. Dla przykładu:

,,(...)Kolejnym analizowanym parametrem była liczba Reynoldsa, która klasyfikuje charakter
przepływu w rzece na dwa rodzaje: laminarny i turbulentny. W trakcie występowania
w rzece warunków burzliwych w strudze tworzą się wiry, a cząsteczki wody
przesuwają się w różnych kierunkach oraz z różną prędkością na całej głębokości.
Z kolei w warunkach przepływu laminarnego struga wody płynie na całej głębokości
z podobną prędkością, a ponadto nie tworzą się żadne zawirowania. W warunkach terenowych
bardzo rzadko można zaobserwować warunki laminarne (Re < 500), przeważnie
występuje ruch turbulentny (Re > 2000), chociaż warunki przejściowe także nie
należą do rzadkości (500 < Re < 2000) (RADECKI-PAWLIK 2011)(...)"

(źródło:,,Zmiany warunków hydrodynamicznych w rejonie bystrza o zwiększonej szorstkości na rzece
Rabie w Karpatach " autorzy: Karol Plesiński, Anna Jadach, Wiktoria Laszek, Artur Radecki-Pawlik,
opublikowane w Nauka Przyroda Technologie rocznik 2014, tom 8, numer 4)
 
  Odp: Aleś pokozoł [14] 20.07 08:39
 
Dzisiaj przy murach oporowych płynie około 800 m3/s. Tam koryto jest zwarte i ma około 100m szerokości, głębokość około 2,5 m.
W największym możliwym uproszczeniu przekrój około 250 m2 zatem średnia prędkość około 3,2 m/s. W mocno uproszczonych obliczeniach przyjmuje się, że prędkość średnia wynosi około 2/3 prędkości maksymalnej.


Powierzchnię nagiąłeś do swojej argumentacji, na odcinku PPN i tylmanowskim są miejsca gdzie Dunajec praktycznie nie rozleje się, zatem pozostanie mu max 60 szerokości, przy 3 metrach (2,5 to mało) średniej głębokości i skorygowaniu założenia że Vśr rzeki do Vmax w osi dynamicznej to bliżej 1/2 niż 2/3 wychodzi ok 30 km/h, a dla wody 1500 m3/s (70x4m) grubo ponad 30 km/h.
Jest kilkadziesiąt km/h czy nie?
 
  Odp: Aleś pokozoł [13] 20.07 21:47
 
Dzisiaj przy murach oporowych płynie około 800 m3/s. Tam koryto jest zwarte i ma około 100m szerokości, głębokość około 2,5 m.
W największym możliwym uproszczeniu przekrój około 250 m2 zatem średnia prędkość około 3,2 m/s. W mocno uproszczonych obliczeniach przyjmuje się, że prędkość średnia wynosi około 2/3 prędkości maksymalnej.


Powierzchnię nagiąłeś do swojej argumentacji, na odcinku PPN i tylmanowskim są miejsca gdzie Dunajec praktycznie nie rozleje się, zatem pozostanie mu max 60 szerokości, przy 3 metrach (2,5 to mało) średniej głębokości i skorygowaniu założenia że Vśr rzeki do Vmax w osi dynamicznej to bliżej 1/2 niż 2/3 wychodzi ok 30 km/h, a dla wody 1500 m3/s (70x4m) grubo ponad 30 km/h.
Jest kilkadziesiąt km/h czy nie?

Zdaje się, że ty naginasz.
Pokaż mi to miejsce o 60 metrach szerokości i 3 m głębokości, to się łatwo sprawdza, bo wysoka woda zawsze zostawia ślad.
A gdzież jest to źródło, które wskazuje na Vśr do Vmax jak 1:2?
 
  Odp: Aleś pokozoł [10] 21.07 21:25
 
Moja propozycja jest taka:
Kończmy jak mężczyźni, a nie jak trole internetowe.
Biorę 10 tys. i przyjeżdżam. Ty pokazujesz mi ten przekrój, w którym na 70 metrach szerokości i 4 metrach głębokości mieści się 1500 m3/s, kasa do ręki.
Ustalmy termin, tutaj lub na priv.
Ja nie mogę wybrać się na południe Polski od 15.08 do 20.08 i potem od 30.08 do 18.09
 
  Odp: Aleś pokozoł [1] 21.07 21:46
 
A te 10 tys. to po co?
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 21.07 23:07
 
Bo jeżeli 100 :1 to wyjdzie na moje, to więcej będzie dużym problemem.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 22.07 21:44
 
Ustalmy ten termin.
Jakoś nie mieści się w mojej starej głowie, że ktoś blefuje mówiąc "sprawdzam".
 
  Odp: Aleś pokozoł [6] 23.07 07:52
 
Moja propozycja jest taka:
Kończmy jak mężczyźni, a nie jak trole internetowe.
Biorę 10 tys. i przyjeżdżam. Ty pokazujesz mi ten przekrój, w którym na 70 metrach szerokości i 4 metrach głębokości mieści się 1500 m3/s, kasa do ręki.


Proszę bardzo. Wspomniałeś mury oporowe, więc jeden z przykładów. Wysokość murów w tym miejscu to ok 6 m więc każda woda, grubo powyżej 1000 m3/s przejdzie tym kanałem. Oczywiście w tak skanalizowanych profilach wartość Vśr/Vmax będzie bliższa 2/3 niż 1/2.
10 tys. możesz zachować lub przekazać na cele charytatywne.
 
  Odp: Aleś pokozoł [5] 23.07 22:00
 
Ale ja nie chcę sztuczek internetowych tylko weryfikacji w terenie.
Poza tym na razie nie napisałem, że dużą bańkę możesz przekazać na cele charytatywne.
 
  Odp: Aleś pokozoł [4] 23.07 22:13
 
Ale ja nie chcę sztuczek internetowych tylko weryfikacji w terenie.
Poza tym na razie nie napisałem, że dużą bańkę możesz przekazać na cele charytatywne.


A ja stawiam "bańkę", nie dużą, nie małą, jednak Ci, którzy cenią sobie życie szybko zdrowieją, przypadek?I
 
  Odp: Aleś pokozoł [3] 23.07 22:49
 
Do Twojej bańki dostawię swoją. Akurat rzeczywiście jestem ozdrowieńcem po bardzo poważnej ingerencji chirurgicznej. Przypadek? Wiedziałeś coś? Skąd?
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 23.07 22:56
 
Do Twojej bańki dostawię swoją. Akurat rzeczywiście jestem ozdrowieńcem po bardzo poważnej ingerencji chirurgicznej. Przypadek? Wiedziałeś coś? Skąd?

Wota przyjmuję.
 
  Odp: Aleś pokozoł [1] 23.07 23:22
 
Ustalmy gdzie i kiedy Gdzieś tam piałem kiedy nie mogę
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 23.07 23:24
 
pisałem
Klawiatura w tym laptopie pada.
 
  Odp: Aleś pokozoł [1] 23.07 09:07
 

A gdzież jest to źródło, które wskazuje na Vśr do Vmax jak 1:2?


A tudzież.

...whereas Vmax/Vm and r vary from 1.16 to 2.30 and 0.02 to 0.56, respectively, with average values 1.5 and 0.148.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 23.07 22:11
 
Bardzo się cieszę, że zjechałeś do poziomu bytu internetowego.
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 20.07 00:02
 
Czyli oczywiście wchodzę.
 
  Zapytajmy Romka C. [1] 20.07 08:54
 
Romek,
Na Twoje oko, ile zapyla Dunajec w najszybszym profilu (duży spadek, ograniczona możliwość rozlania) w czasie wezbrania na poziomie 1000 m3/s?
 
  Odp: Zapytajmy Romka C. [0] 21.07 23:26
 
Romek,
Na Twoje oko, ile zapyla Dunajec w najszybszym profilu (duży spadek, ograniczona możliwość rozlania) w czasie wezbrania na poziomie 1000 m3/s?

Nie mam pojęcia!
Widziałem parę razy kajakarzy na maksymalnej wodzie powodziowej, ale zawsze stałem z rozwartą paszczą , a nie mierzyłem czas
przy 25 m3/s flisacy spływają 3 godz, przy 40 m - 2 .
ale jaki wpływ ma prędkość wody, a jaki omijanie kamieni to hgw
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 17.07 22:42
 
Przy okazji "kilkudziesięciu" znaczy w języku polskim od pięćdziesięciu wzwyż.
Przez litość przyjąłem tam na górze 30.
 
  Odp: Aleś pokozoł [1] 18.07 07:05
 
Dziękuję za ulitowanie się, nie wiem jak dziękować. A teraz proszę o
dowód na falsyfikację tezy, o której mowa.
PS. Widziałeś kiedyś Dunajec w czasie powodzi?
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 18.07 21:40
 
Dziękuję za ulitowanie się, nie wiem jak dziękować. A teraz proszę o
dowód na falsyfikację tezy, o której mowa.
PS. Widziałeś kiedyś Dunajec w czasie powodzi?

W sumie takiej małej w 2006 roku.
Jednak zanosi się na to, że w ciągu najbliższych kilku dni będziesz miał możliwość dokonać rzeczywistych pomiarów w w terenie.
 
  Odp: Aleś pokozoł [6] 16.07 23:06
 
1000 m 3 na sekundę Star Trek ?mirrk
 
  Odp: Aleś pokozoł [5] 17.07 07:39
 
1000 m 3 na sekundę Star Trek ?mirrk

Proponuję się douczyć.

Cyt:
W dniach 08-10. 07.97 roku wystąpiły duże opady deszczu w rejonie południowo-zachodniej części Polski. W dniu 08 lipca osiągnęły wartość 260 mm/m2 , co spowodowało że wody Dunajca wezbrały gwałtownie, osiągając przepływ 1450 m3/s - zbliżony do katastrofalnego przepływu z 1934 r. (1630m3/s).
 
  Odp: Aleś pokozoł [4] 17.07 09:38
 
1000 m 3 na sekundę Star Trek ?mirrk

Proponuję się douczyć.

Cyt:
W dniach 08-10. 07.97 roku wystąpiły duże opady deszczu w rejonie południowo-zachodniej części Polski. W dniu
08 lipca osiągnęły wartość 260 mm/m2 , co spowodowało że wody Dunajca wezbrały gwałtownie, osiągając
przepływ 1450 m3/s - zbliżony do katastrofalnego przepływu z 1934 r. (1630m3/s).


Z wysiłkiem ,ale obiecuje,że będę.Szacowanie przepływów na podstawie opadów w zlewni jest daleko idącym
przybliżeniem.Ma taką samą rangę jak twierdzenie,że najszybsze są samochody z najdłuższymi antenami.mirek
 
  Odp: Aleś pokozoł [3] 17.07 10:01
 
1000 m 3 na sekundę Star Trek ?mirrk

Proponuję się douczyć.

Cyt:
W dniach 08-10. 07.97 roku wystąpiły duże opady deszczu w rejonie południowo-zachodniej części Polski. W dniu
08 lipca osiągnęły wartość 260 mm/m2 , co spowodowało że wody Dunajca wezbrały gwałtownie, osiągając
przepływ 1450 m3/s - zbliżony do katastrofalnego przepływu z 1934 r. (1630m3/s).


Z wysiłkiem ,ale obiecuje,że będę.Szacowanie przepływów na podstawie opadów w zlewni jest daleko idącym
przybliżeniem.Ma taką samą rangę jak twierdzenie,że najszybsze są samochody z najdłuższymi antenami.mirek


Panie Mirku,
Litości, błagam. Nie strzelajmy na oślep z nadzieją, że a nuż ktoś oberwie. Przecież nikt, kto określił Qmax dla powodzi z 1997 w wyskości 1450 m3/s nie zrobił tego na podstawie danych o opadzie. Wzmianka o 260 mm/m2 miała zobrazować ogromną skalę zjawiska (opadu) a przepływ określono (tak uważam) na podstawie odczytów z wodowskazów, krzywych przepływu i jakichś dodatkowych metod przybliżeniowych, bo krzywe pewnie "nie działają" wprost dla przepływów ekstremalnych i trzeba ekstrapolować w górę. Tak czy inaczej "na bank" nikt nie wyliczał Q na podstawie wielkości opadu.
 
  Odp: Aleś pokozoł [2] 17.07 10:25
 
Kolego daj spokój, jak ktoś idzie w zaparte, wszystkich traktuje z góry i
uważa się za nieomylnego, to nic nie poradzisz. Jeżeli jeszcze dodatkowo
doszli do tego miejsca gdzie prawdę nazywają nieprawdą, z braku
argumentów merytorycznych odgryzają się złośliwościami i każą
dodatkowo poddawać się publicznej samokrytyce, to z kim i o czym tu
dyskutować? Ja się do błędu przyznałem, to Ty miałeś rację a nie ja, nie
uważam też tego za ujmę. I wiem też kiedy mam rację, bo chociaż
hydrologii nigdy nie miałem, to na laboratoriach z fizykochemii wody,
paliw i olejów smarnych nauczyli mnie czym jest lepkość i liczba
Reynoldsa. Pozdrawiam.
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 17.07 11:06
 
W 1934 przepływ był chyba większy niż pisze Mart. Ale w robocie jestem, nie mam czasu na "Trudne sprawy" i
"Dlaczego ja" na FFF

Panowie, u mnie na Dolnym Śląsku deszcz
 
  Odp: Aleś pokozoł [0] 17.07 22:20
 
Internet przyjmie real nie.
Brak ci jaj?
Podejmij wyzwanie nie chowaj się za klawiaturą.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus