f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: prymek. Czas 2024-05-04 06:06:52.


poprzednia wiadomosc Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? : : nadesłane przez mart123 (postów: 5905) dnia 2018-12-02 03:39:45 z *.ists.pl
  Infantylizm takich postaw aż bije w oczy. Małym to się
możecie z Krzysiem bawić ale swoim. Nikomu, a już rybom
w szczególności nie potrzeba młodych kadr youtubersów
wychowanych na naparzaniu rybek z plamami juwenilnymi.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [17] 02.12 07:51
 
Z roku na rok coraz częściej udaję się na ryby na małe trochę zapomniane ciurki o urodzie tak niebywałej że
człowiekowi chce się płakać. Rzeczki są zapomniane bo pstrągi zasadniczo nie osiągają tam magicznych 30cm.
Ładny pstrąg ma tam 25cm,a duży 27, za to 20 taków jest sporo. Wszystko zależy od tego czy chce się łowić
ryby, czy poprzebywać nad prawdziwie dziką wodą w samotności z dzikimi rybami. Nad moimi rzeczkami 5-latek
ma 25-27cm a nad Porem pewnie 45cm, Każdemu wg. upodobań.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem [4] 02.12 10:11
 
Szanowny Arturze,
Gdybyś wstawił taki fotoreportaż na forum niemoderowane, choćby takie jak to, niektórzy by mogli powiedzieć Tobie coś bardzo nieprzyjemnego. Nie poczułbyś się z tym dobrze. Gdybyś jednak opublikował to na forach moderowanych, to na drugi dzień nie oznalazłbyś prawdopodobnie swojego posta, a moderacja wydałaby Tobie ostrzeżenie.

To bardzo smutne, że nie mamy prawdziwie muchowej i mądrze moderowanej platformy internetowej, gdzie ciało kierownicze decydujące o "duchu forum" składałoby się wyłącznie z osób spełniających pewne kryteria kulturowe. Gdybyśmy mieli takie forum, to młodzież z tanim sprzetem, łowiąca małe rybki, mogłaby w spokoju migrować do coraz lepszego sprzętu, większej świadomości przyrodniczej, zasilając środowisko oddolnie poczynając od dziecinnej zabawy, na współgospodarowaniu łowiskiem kończąc.

Obecne fora się po prostu zabetonowały. Nie zdajemy sobie sprawy, jak mała garstka nieodpowiedzialnych kulturowo ludzi odpowiada, za taki stan rzeczy. Przykro to mówić, ale negatywne usposobienie do łowienia małych ryb na muchę miał m.in. pierwszy redaktor SzŁ, który publicznie powiedział, że nie będzie dawał dziecku sprzętu o zbyt niskiej klasie AFTMA, żeby go nie popsuć. Oczywiście wychowanie syna leży w gestii rodziców, ale jak mieli poczuć się inni ojcowie, ot choćby tacy jak Ziemowit czy ja, którzy pozwalamy dzieciom łowić nieduże ryby?

Problem jest taki, że my jako zróżnicowane środowisko wędkarzy milcząco pozwalamy niektórym budowniczym klapek na oczach, na coraz większe zawęźanie naszego hobby i klimaty sekciarskie.

Przede wszystkim jak się połączy nieodpowiedzialną narrację właścicieli i moderatorów forów z językiem jednego blogera na znanym portalu, to każda nauka muchowania na tanim sprzęcie i małych rybach może być podsumowana tescoidalną pedofilią, czyli mówiąc krótko każdy młody i nowy muszkarz musi poczyć się jak skończone dno, a każdy rodzic takiego dziecka, jako promotor patologii. Ci skończeni idioci, którzy nam zafundowali takie klimaty na forach, nie rozumieją skąd się biorą nowi muszkarze. Otóż nowi muszkarze biorą się właśnie z łowienia małych ryb tanim sprzętem. Innymi słowy nie będzie żadnego handlu Loopami, Sage, Orvisem i Thomasem w Polsce, jeśli wcześniej młody nie pojedzie na uklejki, jelczyki, kleniki i pstrążki z Mikado czy Jaxonem. I nie będzie też żadnych nowych łowców pięknych ryb, ani opiekunów łowisk, bo my na starcie to zabijamy, przez przyzwolenie do totalnej negacji.

Jeśli sobie w ciągu roku nie zorganizujemy z ludźmi dobrej woli profesjonalnego potalu muchowego gdzie różni ludzie będą mogli ze sobą współistnieć, to będzie regres i rynkowy i łowiskowy. Ten regres już się zaczął, a winni są powszechnie znani. Agresywni użytkownicy topowego sprzętu, łowiący wielkie ryby i negujący wszystko inne, uchodzący za wartościowych użytkowników forów. Bzdura, to są najwięksi burzyciele i niszczyciele w środowisku muchowym jakich nosiła polska ziemia. I ich - choć dziś ich retoryka dominuje - trzeba odsunąć z ich kompleksami na boczny tor, ponieważ negacja taniego sprzętu i łowienia małych ryb, oznacza odcięcie się od zasilania środowiska muchowego o młodzież - czyli powolne wymieranie.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem [0] 02.12 10:32
 
masz serwer i domenę, pomysł i mam nadzieję determinację równą z tą jaką tu prezentujesz.
10 minut na instalację, ze dwa dni na dopracowanie szablonu graficznego (o ile chcesz własny który stanie się
rozpoznawalny) i naprzód.
Buduj społeczność opartą na Twoich zasadach.
Ludzie będą walić drzwiami i oknami.
Zbudujesz na bazie forum Klub lub całą "sieć" Klubów.
Pokaż że można!!!
Nie mów tylko że nie masz czasu, że Ci się nie chce, albo że Ty jesteś tylko od pokazywania kierunków i
mobilizowania.
Takich mamy aż nadto, a "robić nima komu" jak mawiał klasyk...
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem [2] 03.12 23:07
 
Daj mi słowo, że zrobisz to o czym piszesz.
Piniędzy brakuje? Zapłacę. Tylko przestań te brednie tutaj wypisywać. Dill?
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem [1] 03.12 23:14
 
Z Wysockim i Kowalskim chętnie, ale z Tobą nie mam po prostu ochoty.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem [0] 03.12 23:25
 
A nie szans?
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [11] 02.12 20:15
 
Każdemu wg. upodobań.

Pod warunkiem, że te upodobania są przyzwoite. Ktoś
zapyta: a gdzie jest granica przyzwoitości. Odpowiem: niech
nią będzie, przy braku lepszej, wymiar ochronny. Dlatego
mądry ojciec pokazujący dziecku wędkarstwo, czy
wychowawca młodych muszkarzy, zabierze swoich uczniów
z miejsc gdzie biorą jeden po drugim dwudziestaki,
tłumacząc, że te ryby trzeba zostawić w spokoju i poszukać
większych. To nauka wędkarskiej przyzwoitości,
samokontroli, szacunku dla tych stworzeń, a przede
wszystkim poszanowania prawa. Głupi jeszcze zachęci do
"trzepania" tego rybiego drobiazgu rozbudzając chore
ambicje i potrzebę zaspokojeniaj próżności kosztem
zdrowia i życia rybich dzieci.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [4] 02.12 20:26
 
A co Ty zaspokajasz łowiąc okaz? W czym jesteś lepszy?

Mój największy kleń to tylko 50 cm na mokrą muchę. Wiesz ile kleni ok. 60 cm zostawiłem, obserwowałem, nie
łaziłem za nimi? Bardzo dużo. I czuję się z tym świetnie. Dziś nawet znam dołek, gdzie stoi taki 60+. Niech sobie
stoi, będę miał wenę to mu rzucę, nie weźmie, to pójdę dalej. Nie mam nic do wędkarzy, którzy polują i wytrwale
"nachodzą" daną rybę, aż w końcu ona weźmie. Ale odwal się od tych co łowią lajtowo.

Poza tym co to znaczy "przerzucać"? Potrafię jechać 100 km pociągiem, żeby sobie jednego jelca złowić i
pospacerować z browarkiem na luziku. Co Ty wiesz o łowieniu małych ryb i klimacie małych strumieni? Idź sobie
na Jerkbaita, tam zostaniesz doceniony przez łowców okazów, oni tam lubią jak wszystko jest duże

Tylko nie kłóć się z Ciosem za dużo i bez sensu...
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [3] 02.12 21:53
 
Ale odwal się od tych co łowią lajtowo.
Bynajmniej się do nich nie przywaliłem. Jeżeli już, to do
patafianów, którzy z łowienia rybich maluchów próbują
tworzyć jakąś wartość dodaną, jakaś rzekomą, przepełnioną
poczuciem wolności i dziecięcej radości cnotę wybijającą
ich ponad zdominowany przez "starych capów" z sejdżami
mainstream. Twoje wywody maja coś z prób
przekonywania, że facet z mikropenisem potrafi być
pełnoprawnym kochankiem.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [2] 02.12 22:15
 
Człowiek, którego zachwyca urokliwy strumień jest z całą pewnością bardziej rozwinięty niż paleolityczny
poszukiwacz mamutów, wielkich ryb i źródła statusu w prawie każdej dziedzinie życia.

Dlatego uważam, że gdyby każdy mógł złowić głowatkę 130 cm jak uklejkę i kupić sobie kija za 10 tys. jak
splunąć, to samczyki alfa by się tym już nie zajmowały. Bo ich jedyną troską jest być lepszym, to pierwotnie
uwarunkowanie na zawężanie zakresu, na czynienie rzeczy niedostępnych dla innych, na zmniejszaniu ilości
konkurentów... ta troska ryje Wam beret całe Wasze zwierzęce życie.

My poeci i filozofowie, nie rywalizujemy z Wami na Waszych zasadach. My konstruujemy inne rzeczy, których Wy
nie rozumiecie i nie znacie ani sensu, ani znaczenia naszych dróg.

My zaś poeci i filozofowie, znamy każdy aspekt Waszego prymitywizmu, bo sami jesteśmy od zwierząt,
aczkolwiek nie chcemy być zwierzętami i dlatego stajemy się obserwatorami natury i ludzi.

Tej głębi umysł nazbyt seksualny i wojowniczy nie pojmie. To jest tylko dla tych, którzy przekroczyli krąg tajemnicy.
Wędkarstwo muchowe jest tutaj tylko jednym z wielu pretekstów. Wcale nie trzeba łowić, aby to czuć.

Spłycanie muszkarstwa nie przekreśli jednak ducha dawnych miłośników rzecznych impresji przyrody...
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [0] 03.12 08:00
 
My poeci i filozofowie, nie rywalizujemy z Wami na Waszych zasadach. My konstruujemy inne rzeczy

Pedz mi poeto coś skonstruował, ale pamiętaj o pełnym znaczeniu słowa konstrukcja.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [0] 03.12 08:00
 
My poeci i filozofowie, nie rywalizujemy z Wami na Waszych zasadach. My konstruujemy inne rzeczy

Pedz mi poeto coś skonstruował, ale pamiętaj o pełnym znaczeniu słowa konstrukcja.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [5] 02.12 21:46
 
Dla mnie kłucie specjalnie małych rybek niezależnie jak niektórzy pseudo wędkarze by to argumentowali to zwykłe
chamstwo i sadyzm. Dmychowi się akurat nie dziwię bo to co pisze o nim Mariusz ma swoje uzasadnienie. Nisko
upadła muszkarska moralność. Goście męczą małe rybki z których pewnie sporo nie przeżyje takiego spotkania z
pseudo wędkarzem nie przeżyje i jeszcze się tym chwalą to już totalne bagno i tacy goście nie mają moim
zdaniem prawa nazywać się wędkarzami muchowymi bo to zobowiązuje do jakichś ludzkich zachowań i jakiejś
etyki . Po prostu wstyd że tacy kłusole mają się jeszcze czelność tym chwalić. A jeszcze większa Głupota i brak
rozumu to uczyć takich zachowań młodych wędkarzy. Mam syna którego uczę muszkarstwa i nigdy by mi nie
przyszło do głowy żeby go uczyć męczenia małych rybek, bo wstydził bym się tego do końca życia. Nisko upadło
muszkarstwo w naszym kraju , tylko się wstydzić.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [4] 03.12 23:12
 
moim zdaniem prawa
To czego od wielu lat jestem pewien, że ty swojego zdania nie masz.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [3] 05.12 22:50
 
A ty za to masz zdanie na każdy temat co z tego że wypisujesz często totalne brednie i jeszcze pewnie jesteś pe z
tego dumny. A tak na marginesie ty pewnie jesteś tak samo etyczny jak ci co to chwalą się męczeniem małych
rybek, widzę że w twoim wypadku przysłowie Uderz w stół a nożyczki się otworzą.
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [2] 06.12 23:51
 
Utwierdzasz mnie w wieloletnim, ugruntowanym przekonaniu
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [1] 09.12 20:32
 
Na szczęście moje przekonania są zupełnie inne niż twoje, jestem z tego dumny i pewnie 70 procent ludności tego
kraju
 
  Odp: Brookie dla Jacka - Pensylwania i Kaczawa, jaki problem? [0] 10.12 00:15
 
Całe 70% nie potrafi podać linka?
Chyba niezwykle deprecjonujesz Polaków. Wiem, trudne słowo i tak nie zrozumiesz, że ma kilka znaczeń.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus