|
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi na temat to kill or not to kill - które co jakiś czas pojawiają się na różnych forach wędkarskich - jak też na podstawie własnych przemyśleń i obserwacji utwierdziłem się w przekonaniu do kórego dawno już doszedłem. Przestałem też zabierać głos w tych dyskusjach bo szczerze mówiąc nic to nie da. Rybność wód będzie taka jak dotychczas, albo gorsza dopóki nie przyjmie się zasada To kill dla kłusowników wszelkiej maści!!!
Sądzę też, że zamiana no kill dla ryb na to kill dla kłusoli wyszła by na dobre tym pierwszym, choć jak wiadomo pozostanie przy no kill dla ryb i zastosowanie to kill dla kłusoli będzie najlepsza dla ryb.
Pozdrawiam
Grzesiek
|