f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? : : nadesłane przez Wojtek (postów: 7) dnia 2005-06-22 16:05:05 z *.chr2.1000lecie.pl
  na tablice rejestracyjna!



brawo Panowie z ZG, za to Was kochamy!
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [3] 22.06 16:18
 
Jezeli to zdjecie to autentyk ... to wole nic nie mowic, bo mnie za bluzgi z forum wyrzuca

Pozdrawiam Zbyszek
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [2] 22.06 16:25
 
autentyk, sam robiłem przy świadkach rzucając mięsem.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [1] 22.06 16:55
 
Poraszka jeszcze raz poraszka ZGPZW w niektórych kołach na bezyne strażnicy społeczni nie mają ale jakis Jełop sobie tablice wykupił Wędkarze odmawiają sobie żeby składki opłacić a tu prosze "fajne plaki " WSTYD i na tym zakończe bo mi się same brzydkie słowa na palce cisną
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 22.06 17:18
 
Poraszka jeszcze raz poraszka ZGPZW w niektórych kołach na bezyne strażnicy społeczni nie mają ale jakis Jełop sobie tablice wykupił Wędkarze odmawiają sobie żeby składki opłacić a tu prosze "fajne plaki " WSTYD i na tym zakończe bo mi się same brzydkie słowa na palce cisną

to jest świetny przykład jak się zarządza cudzymi pieniędzmi w socjalistyczny sposób

Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko mały eksces.

Pozdrawiam

 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 22.06 16:54
 
Klasyczny przykład, jak "WADZA" uderza do głowy
jp
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [2] 22.06 20:18
 
Swoją drogą samochodzik też odpowiedni. Powinien być nakaz po Lublinku raz na 10 lat i już. U nas w ZO też sobie nową brykę fundneli ale że tak się wyrażę "normalniejszą". Nie ma co sie martwić długo PZW juz nie "pociągnie" i dobrze! - takie jest moje zdanie.

pozdrawiam
Michał
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 22.06 20:28
 
Jeszcze się im do uszu wody naleje.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 23.06 10:02
 
Pies to jechał, że auto drogie bo bezawaryjne pojeździć może ładnych parę lat, ale ta tablica to już lekka przesada!
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 23.06 07:31
 
Długo nie tylko do następnych przetargów tj. ok. 15 lat. Pozdrawiam.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [6] 23.06 09:09
 
Oto odpowiedź którą otrzymałem od Rzecznika Prasowego ZG PZW w tej kwesti :

Pozdrawiam

Stara dyskusja, ktora odżywa przy każdej okazji kiedy PZW dokunuje zakupów typu samochód. Zdaniem wędkarzy prezes największej organizacji społecznej w Polsce ma jeździc isremiężnym polonezem, kiedyś mówiło sie nawet o syrence. Mas takim samochoderm jeździć na spotkania z delegacjami zagranicznymi, z ministr4ami i wojewodami. czy o to chodzi tym tzw. wędkarzom - ciułaczom
Przy tym chcę dodać, że pieniądze na zakup samochodu dla ZG PZW nie pochodzą ze składem członkowskich a tylko i wyłącznie z dochodów, jakie ZG PZW ma z wynajmu budynku na Twardej i innych dochpodów, które powstaja na szczewblu centralnym
Trzeba także pamiętać o promocji. Przecież chodzi o prestiż naszej organizacji. Prezes czy inni członkowie ZG PZW, jak jada trym passatem to podnoszą prestiż naszego Stowarzyszenia. Za takie pieniądze nie kupi sie ani jednej ulotki.
Pamiętajmy jednocześnie o ponad 25 milionach złotych, które pzosdtaja co raku w dyspozycji naszych kół, a co do wydatkowania znacznej części tych pieniądze corocznie komisje rewizyjne dostarczaja wilu obfitujących w dziwne fakty sprawozdań.

Pozdrawiam

Antoni Kustusz

Rzceznik prasopwy PZW

Jak dla mnie odpowiedź mało przekonująca, wręcz denerwująca.
Nie jeden cudzoziemiec lepiej pisze po polsku niż Nasz Rzecznik Prasowy.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 23.06 10:01
 
Nie bardzo rozumiem dlaczego organizacja wędkarska poniekąd związana blisko ze sprawami ekologii ma budować swój prestiż bazując na pojeździe spalinowym....

Dołączam tłumaczenie dla Pana Rzecznika:
Nei brazdo rozmiuem dlazcego oggr4anizacja wędkraska poneikąd ziwiązana bilsko ze srpwami ekolgoii ma budwać swój prestiż bauzjąc na pjeździe splainowym....
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [1] 23.06 10:47
 
O w mordę!

Wydruk, w ramki i na ścianę. Toż to istna perełka retoryki! Cyceron miałby się z czego uczyć!

Ł.G.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 23.06 11:07
 
Ciekawe czy pan rzecznik orientuje sie ile za 1000 zl mozna kupic pstraga lub lipienia..... dla podniesienia presyizu chociaz jednej rzeki.
szerokiej drogi (cobysmy nie musieli placic kosztow naprawy)
Grzes D.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [1] 23.06 11:56
 
Zdaniem wędkarzy prezes największej organizacji społecznej w Polsce ma jeździc isremiężnym polonezem, kiedyś mówiło sie nawet o syrence. Mas takim samochoderm jeździć na spotkania z delegacjami zagranicznymi, z ministr4ami i wojewodami. czy o to chodzi tym tzw. wędkarzom - ciułaczom

Moim zdaniem ten tekst jest skandaliczny. To dowód na to, jaki stosunek ma ZG PZW do swoich członków. Nazywając ich wędkarzami - ciułaczami, obraża ich wszystkich. Od kiedy to jest jakaś przywara czy wada?. Nic by się nie stało gdyby Pan Prezes jeździł siermiężnym polonezem, pokazując ministrom, wojewodom i zagranicznym delegacjom piękne rybne zbiorniki i miny zadowolonych członków miast wozić się paskiem z tablicą na zamówienie. Pytam jeszcze o to - dlaczego zarobione pieniądze poszły na ekstrawagancki zakup a nie zostały przeznaczone na ochronę wód i ich zarybienie. Dla mnie tłumaczenie, że to ni ze składek tylko z zysków jest śmieszne. Skromności proszę więcej, bo każdy Prezes i jego Rzecznik nimi kiedyś być przestaną. Jak was będą wspominać??.
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 23.06 13:43
 
Rzecznik prasowy raczył zapomnieć, że na koszty utrzymania ZG PZW , składają się wszyscy zrzeszeni w PZW wędkarze .Dlatego , ewentualne zyski, nie są wyłączną własnością ZG.

Szanowni Delegaci na Zjazd Krajowy PZW !. Los wędkarstwa w Polsce , leży w Waszych rękach, a i również to, czy będziemy , za parę lat mówili o Was dobrze czy źle.
Pozdrawiam i życzę sukcesów
jp
 
  Odp: Dochody PZW [0] 24.06 20:55
 
Przy tym chcę dodać, że pieniądze na zakup samochodu dla ZG PZW nie pochodzą ze składek członkowskich a tylko i wyłącznie z dochodów, jakie ZG PZW ma z wynajmu budynku na Twardej i innych dochodów, które powstaja na szczeblu centralnym.

Zakładam, że budynek PZW nie stanowi majątku tejże organizacji a więc i dochody też nie są nasze.

Przypomina mi się wypowiedź ZO PZW w Łodzi, że zakupiony mercedes (dostawczy) nie został sfinansowany ze składek tylko z odsetek od lokat bankowych (ciekawe czyje pieniądze ulokowano).

Polski Związek Piłki Siatkowej, Polski Związek Narciarski, Polski Związek Piłki Nożnej...

Pozdrawiam,
Michał
 
  Odp: na co mozna wydac 1000 zł z naszych skladek? [0] 23.06 15:46
 
Mas takim samochoderm jeździć na spotkania z delegacjami zagranicznymi, z ministr4ami i wojewodami.
normalnie szlag mnie trafia jak to czytam bo chyba pan prezes miał akurat owego paska w serwisie kiedy tworzone było nowe prawo wodne, wiele wtedy można było poczytać o aktywności zarządu głównego PZW kiedy to jego przedstawiciele przyjeżdżali albo za każdym razem inni i z innym zdaniem na dyskutowane zagadnienia albo kompletnie nieprzygotowani bądź to wogóle się nie stawiali. gdzie byli kiedy nowelizowano Kodeks Wykroczeń ?? dwa trzy zapisy dałyby straży możliwość efektywniejszej pracy a przede wszystkim motywację jesliby widzieli ze ich praca przynosi efekty w postaci karanych kłusoli wielokrotnie tych samych. Skoro zarząd główny ma takie własne dochody to dałoby się przegłosowac żeby całość składek pozostała w kołach?? wszak z wynajmu lokali w centrum jakby nie było stolicy są niemałe pieniądze. Ciekawe z drugiej strony ile to autko posłuży panom z zarządu i kiedy zostanie sprzedane na przetargu za jakieś marne grosze jednemu z członków...
PS hmmmm juz przy zakupie LANCII czytałem o prestiżu czyżby passat był lepszy?? i ciekawe kto nią teraz jeździ...
 
  wiem na co mozna wydac 37 dolarow [6] 23.06 19:59
 
Od trzech lat jestem czlonkiem Trouts Unlimited. Place 37 dolarow rocznie i otrzymuje co roku dokladne rozliczenie finansowe. Ok. 70% skladek idzie na projekty zwiazane z ochrona ryb lososiowatych (np. lobbying wKongresie i na szczeblu stanowycm, wylegarnie, budowe przeplawek, badanie dynamiki populacji). W ciagu trzech lat czlonkostwa otrzymalem od TU upominki (naklejki na listy z moim adresem zwrotnym, muszki, pudelka, T-shirt, czapeczki, kalendarze) warte ok. 50 dolarow, znizke na zakup plywadelka (ok. 20 dolcow), wedki muchowej (ok. 60 dolcow), i ok. 300 dolcow w znizkach na hotele i wynajem samochodow.
Ciekawym ich dzialalnosci polecam strone.
http://www.tu.org/
W styczniu tego roku odwiedzilem swoja rodzinna Warszawe i bardzo chcialem kupic ksiazke p. Weglarskiego. Nie bylo jej w ksiegarniach, wiec naiwnie pojechalem na Twarda myslac ze w siedzibie PZW ja dostane. dawno tam nie bywalem, wiec po pierwsze zaskoczyl mnie brak sklepow wedkarskich w okolicy, ktora "od zawsze" byla ich siedziba. W gmachu smierdzialo jak w redakcji sportowej - zgnilym potem i wodka. Sklep wedkarski (sroda, kolo poludnia) byl zamkniety. Ze zdumieniem stwierdzilem ze gmachy na Twardej sie rozrosly, na tej samej parceli dobudowano budynek mieszkalno-biurowy a calosc najwyrazniej - co potwierdza list towarzysza Kustusza- jest wynajmowana przez PZW. Jakim prawem? Parcela stanowi wlasnosc prywatna, zawlaszczona w latach 50-tych przez urzad miasta, bezprawnie i bez odszkodowania. Budynek ZG (ktory potrzebuje co najwyzej kilkupokojowego biura) zostal wybudowany za pieniadze podatnika. ZG, redakcja Wiadomosci Wedkarskich i ich przybudowki byly w stanie wojennym i w latach 80-tych siedziba agentow SB (wiem co mowie, nie jestem klonem Giertycha i jemu podobnych) infiltrujacych dziennikarzy i grafikow ktorzy nie skurwili sie wspolpraca z WRON (np. Mlynarski, Kapusta, Bohdanowicz) i przygarnietych przez WW.
W moim odczuciu jest to organizacja trutni. Przez prawie 30 lat lowienia na wodach PZW, conajmniej trzy miesiace rocznie, nie bylem sprawdzony przez ani jednego straznika PZW, ba nie widzialem takiego. Degradacja lowisk ktora zobaczylem w zeszlym roku (po prawie 8-letniej przerwie) przechodzi wszelkie wyobrazenia, chamstwo czlonkow PZW tez. Naiwnie chcialem wykupic oplaty za wedkowanie i dowiedzialem sie ze owa elitarna organizacja wedkarska wykluczyla mnie ze swych szeregow (bo nie placilem skladek) i ze musze przejsc rozmowe kwalifikacyjna ( jako wedkarz z 40-letnim stazem, kilkakrotny medalista srodowiskowych mistrzostw Polski) aby pinda w okienku raczyla przyjac skladki. Oczekiwanie na rozmowe kosztowalo mnie pol dnia (z 10-cio dniowego urlopu). Z kilkugodzinnym opoznieniem przyturlalo sie dwoch jaskiniowcow, zionacym wczorajsza woda i dzisiejszym piwkiem. Podziekowalem grzecznie i pojechalem klusowac (tzn. wedkowac bez zezwolenia i na zasadzie catch and release). Z PZW nie chce miec nic wspolnego.
Dlaczego, pytam sie, Wy chcecie? A jezeli chcecie, to dlaczego sie nie zorganizujecie i nie wybierzecie lojalnych sobie przedstawicieli ktorzy pojada na walny zjazd, ktory ZG nieopatrznie jeszcze zwoluje i wykopia gnojkow z budynkow na Twardej bez mozliwosci powrotu do tej organizacji? A moze trzeba wedkarskiego Lukaszenki, co to przejmie urzad prezesa dozywotnio? Przeciez jestescie potrzebni tym gnojkom jak woda i powietrze!
Za kazdym razem jak spotykaja sie z jakims Tuskiem, Kaczynskim czy Cimoszewiczem, chwala sie iloscia czlonkow (ze sie tak wyraze) i twierdza ze reprezentuja najliczniejsze po dzialkowcach lobby w Polsce. Bubel, Szyszkowska, czy Frasyniuk maja mniej liczny elektorat. Za kazdym razem wykupujac skladki kypujecie nie prawo do polowu, nie ochrone wod, nie zwalcznie klusownictwa czy polglowkow-meliorantow ale polityczny kapital kilkunastu dobrze ustawionych cwaniakow, na ktorych potem narzekacie. Co sie stanie jak PZW nie bedzie z powodu braku czlonkow? Swiat sie zawali? Rzeki i jeziora wyschna? Moze juz czas aby sie z PZW wypisac i nie uwiarygadniac swym (dobrowolnym!)czlonkostwem zwyklej hucpy i zlodziejstwa?
 
  Odp: wiem na co mozna wydac 37 dolarow [3] 23.06 20:44
 
Drogi kolego Macieju.zapomniałeś o tym , że PZW to samograj.Kiedy wypiszesz się z PZW, to płacisz za możliwość wędkowania dwa razy więcej, tym samym dostarczając "darmozjadom" jeszcze więcej pieniędzy.Aby osiągnąć Twój cel , musieli by wszyscy się wypisać i zrezygnować ze swojego ulubionego hobby.Jedyne rozwiazanie, to uwierzyć w mądrość nowo wybranych Delegatów na zjazd krajowy,na którym , mam nadzieję , będą podejmować same mądre decyzje.Nie zapominaj, że przez następne 15 lat,PZW jest Gospodarzem większości rzek w całej Polsce.
Pozdrawiam
jp
 
  Odp: wiem na co mozna wydac 37 dolarow [2] 23.06 23:20
 
15 lat "gospodarzenia" PZW? Na pewno? Za dwa miesiace bedzie 25 rocznica pewnego wydarzenia, ktoremu nikt nie dawal przyszlosci w 1980. Kilka promille pracownikow panstwowych PRL zapragnelo niezaleznego od komunistow zwiazku zawodowego. Staneli naprzeciw doskonale zorganizowanej partii posiadajacej wsparcie swiatowego mocarstwa, aparat przymusu, wojsko, wywlaszczajacej i inwigilujacej kogo chcialo, i posuwajacej sie do zabojstw politycznych. I mimo czolgow na ulicach, straszenia zza wschodniej granicy i miliardow pompowanych w rozne Siwaki i Miodowicze - poprzednie marionetkowe zwiazki zawodowe nigdy juz na nogi nie stanely. PZW wystarczylby jeden porzadny kopniak w postaci alternatywnej organizacji. Bez czlonkow i ich pieniedzy PZW sam oddalby swe "zagospodarowane" wody.
Koledze gratuluje naiwnosci co do Delegatow na Zjazd. ZGPZW - lojalisty w szeregach.
 
  Odp: wiem na co mozna wydac 37 dolarow [1] 24.06 10:44
 
No właśnie od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl co by się stało, gdybyśmy w Polsce powołali coś na wzór TU? Posty Macieja sprawiły, że wreszcie postanowiłem o tym napisać publicznie. Dlaczego zamiast bez przerwy psioczyć na bezczynność działaczy i beznadzieję PZW nie spróbujemy się sami zorganizować? Monopol PZW można złamać, co udowodniło KTWS, panowie Jeleński i Wilk, oraz wielu innych - szacunek. Oczywiście "nie od razu Kraków..." ale od czegoś trzeba zacząć. Sądzę, że w niektórych sprawach szybko znajdziemy sojuszników wśród organizacji ekologicznych, samorządowych, hotelarzy, stowarzyszeń gospodarstw agroturystycznych, właścicieli sklepów wędkarskich, itp.

Jest też inna, nieco odmienna droga przetarta przez ZO w Krośnie z p.Piotrem Koniecznym na czele. Moim zdaniem to dowód (niestety, jedyny jak na razie) na to, że to nie PZW jest złem samym w sobie a na to że zbyt wielu jego członkom – czyli NAM nie zależy na niczym innym jak tylko na zniżkach w opłatach za wędkowanie...Pzdrw, KR
 
  Odp: wiem na co mozna wydac 37 dolarow [0] 24.06 12:10
 
Panie Krzysztofie,

Takie inicjatywy powstają w różnych miejscach, dośc przytoczyć przykłady KWI, czy Klubu "Dolina Słupi" czy Klubu "Trzy Rzeki", a także , niewymienionych wielu.

Te inicjatywy wędkarzy nawiązują do podobnego podejścia do stowarzyszania się (ale nawiązują) jak w TU.

Problem w naszej rzeczywistości polega na tym, że TU działa w publicznym interesie, a nie "dla siebie". TU nie zarządza wodami, wobec kórych prowadzi działania. TU w ogóle nie zarządza wodami i nie ma takich ambicji. Działa na rzecz środowiska bytowania pstrągów i na rzecz zdrowia ich populacji.

Dziękuję Panu za wskazanie naszej szansy, polehgającej na nawiązaniu do tego, co robia Koledzy w Krosnie. Warto ich naśladować.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
 
  Odp: wiem na co mozna wydac 37 dolarow [1] 24.06 12:21
 
Panie Macieju,

Od lat współpracuję z ludźmi z TU i zapewniam Pana, że ci, których znam nie są członkami tej organizacji dlatego, że coś "dostają". Rozumieją istotę stowarzyszania sie odmiennie od jej rozumienia w Polsce. Robią mnóstwo dobrej roboty dzięki udziałowi wielu wolontariuszy, opracowujących koncepcje i wykonujących prace, a także dzięki wpłatom takich członków jak Pan. A jeżeli coś otrzymują to dlatego, że sami sobie to tak zorganizowali. I w tym podzielam Pańską sugestię. Jak sobie sami zorganizujemy to będziemy coś mieli. Jak nie - to zostaniemy "urządzeni".

Natomiast w wielu uwagach dotknął Pan podstawowych problemów, z którymi borykaja się w Polsce ci wszyscy, którzy tu żyją. Nam nie zorganizuje tego kraju jakiś Wuj Sam ani inny Święty Mikołaj. Musimy to zrobić sami. Pan mieszka w kraju, którzy inni zorganizowali i Panu się to podoba. I bardzo dobrze. Swoje problemy dobrze znamy. Warto może podpowiedzić tym, ktorzy tu są jak rozwiązywać codzienne problemy lepiej, bardziej skutecznie, wzorując się na tym jak robią to inni. Problemy w kraju i w organizacji, której większośc to czytających jest członkami. Jakże często różnymi od większości tych, którzy sami dla siebie TWORZĄ Trout Unlimited, anie oczekują od stowarzyszenia obsługi.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
 
  Odp: wiem na co mozna wydac 37 dolarow [0] 24.06 20:30
 
Panie Jerzy,

Calkowicie sie z Panem zgadzam. Gwoli wyjasnienia - ja nie zapisalem sie do TU aby odniesc finansowe korzysci. Nawet o nich nie wiedzialem dopoki nie nadeszly do mnie listy z TU. Chcialem jedynie podkreslic, ze ZGPZW lekka reka zabral wedkarzom 1000 PLN na cos bez czego moglby funkcjonowac tak samo, i nie tylko nie wyraza zadnej skruchy z powodu lamiacej statut niegospodarnosci, ale - ustami swego rzecznika - bezczelnie przyznaje sie do czerpania korzysci z nieruchomosci na Twardej, do ktorych ma prawo tylko wtedy gdy jest legitymizowany przez swych czlonkow i obracania tymi korzysciami bez wiedzy, akceptacji i rozliczania sie z tymiz. (Jezeli zgodzimy sie ze zajmowanie nie swojej i prywatnej parceli, tudziez czerpanie z tego korzysci nie jest przestepstwem - w moim rozumieniu to po prostu paserstwo). TU, natomiast, za znacznie nizsza skladke oferuje takie same mozliwosci organizacyjnego wyzycia sie i ZAMIAST zabierania pieniedzy na glupoty (i to w atmosferze hucpy) odwdziecza sie swym czlonkom podreperowujac ich edkarski budzet. W swietle takiej dysproporcji, uwage tow. Kustusza n.t. wedkarzy-ciulaczy odbieram jako policzek, i chyba nie tylko ja zreszta.
Dziekuje za zachete do podzielenia sie wrazeniami i sugestiami n.t. ewentualnego polepszenia organizacji wedkarstwa w Polsce. Na pewno to zrobie, tym bardziej ze w okresie wakacyjnym mam mniej studentow niz zazwyczaj. Jako wieloletni splawikowiec mam tez nieco inna perspektywe oblicza PZW niz lepiej zorganizowani i bardziej swiadomi swej roli muszkarze lowiacy pozostajacy w orbicie tej metody "od zawsze". Prosze mi pozwolic na kilka wedkarskich sesji i wieczorow przemyslen (najlepiej mi to wychodzi podczas lowienia, niestety).
Przyjemnego weekendu i kontaktu z ryba,
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus