Odp: Wpływ Pana Marka Kota na otoczenie :)
: : nadesłane przez
Mateusz Grygoruk (postów: ) dnia 2001-09-20 15:15:17 z *.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl
Pewnego dnia po wysłuchaniu opowieści o rybie żyjącej w pewnm miejscu ;) stałem i biczowałem jedno miejsce przez chyba 3 godziny (w moim wykonaniu to raczej dużo). Nagle branie: głowa! Ale wielka! nie da się podciągnąc! Ludzie wstali (bo siedzieli na brzegu) ja narobiłem hałasu i wyjąłem...
25cm!!!!
lipienia!!!!!!!!!!!
ZA BOK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
musiałem zwinąć sprzęt i udać się w miejsce z którego nie widać było moich
czerwonych ze wstydu uszu :)
Zgadnijcie czyjego autorstwa była opowieść??? :)
Wiem że ta głowa tam żyje. Nie dziwię się więc MarkowiC tego że usiadł do imadła... To pozytywny wpływ ludzi którzy potrafią innych do czegoś zachęcić. Chciałbym tak umieć zachęcać :)