f l y f i s h i n g . p l 2024.05.06
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Tablo na muchy. Autor: S.R. Czas 2024-05-05 21:15:15.


poprzednia wiadomosc Wedzisko do nimfy : : nadesłane przez Bieszczadzki wędkarz (postów: 446) dnia 2017-09-10 00:30:27 z *.adsl.online.nl
  Cześć Panowie
Poszukuję wędziska do krótkiej nimfy czułej i sztywnej. Chodzi mi o
to aby nie była przysłowiową kluską. Polecacie coś ciekawego?
Cena do 500 pln
Pozdrawiam
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 10.09 00:51
 
cześć,
mam kijaszek Anglers Roost Enterprises
tylko 118 gram! tytan, ceramika, portugalski korek - te sprawy

trójskład, 11 stóp, # 3/4, IM-6 Graphite Fly Rod, 2 jednakowe końcówki
trochę więcej niż 500 pln, ale... warto

http://theanglersroost.com/products/graphite-rods/3-piece-11-foot-34-wt-im-6-graphite-fly-rod-with-2-tips/



Cześć Panowie
Poszukuję wędziska do krótkiej nimfy czułej i sztywnej. Chodzi mi o
to aby nie była przysłowiową kluską. Polecacie coś ciekawego?
Cena do 500 pln
Pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 10.09 08:17
 
Dziękuję za info pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [8] 10.09 07:17
 
Ja polecam od siebie coś znacznie tańszego, mianowicie Jaxon Monolith XT Fly Nymph. Posiadam ten kij w dł. 305cm,
klasa 4-5. Jak dla mnie świetny kij. Jedyne co może irytować to niezbyt ładny uchwyt kołowrotka. W modelu Genesis Pro
pozbyto się tego mankamentu. Cena około 250zł. Ewentualnie Konger WC lub Mikado MLX. Widziałem sporo
pozytywnych komentarzy do tego Jaxona. Sam go używam i jest świetny.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [7] 10.09 08:18
 
Dziękuję za info.
Jak ten kij zachowuje się przy naszych niewielkich lipieniach?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [6] 10.09 08:54
 
Nie mam zabardzo porównania z innymi kijami natomiast hol lipieni w przedziale 25-35cm jest bezproblemowy i całkiem
przyjemny. Jak nie trudno się domyślić nie jest to kij o typowo szczytowej akcji, przy większych rybach pracuje na całej
długości, ale z zacięciem nie ma problemu. Głównie łowię nim pstrągi na Białce, ale na Czarnym Dunajcu na lipienie też
świetnie się nadaje.
http://www.flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=43976&offset=0&displaytype=full - tutaj masz link do rozmowy na temat
tego kija.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 10.09 10:24
 
Witam,

Super kijek do nimfy za umiarkowaną kasę;
http://www.ego-fishing.pl/pl/oferta/wedki_jednoreczne/409-polish_nymph_345m_4.html

Pozdrawiam,
M
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 10.09 10:31
 
Sprawdzę napewno dziękuję
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [3] 10.09 10:31
 
Dziękuję serdecznie super info pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 10.09 18:32
 
Hej.

Niestety ale długość wędki a jej sztywność nie idzie w parze z niską ceną.
Mam na myśli oczywiście wędki do nimfy a nie dwuręczne.

Przykro to pisać ale jeśli szukasz sztywnej (szybkiej) wędki do nimfy w klasie 3- 4# to musisz zainwestować
sporo więcej kasy.

Pozdrawiam,
K.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 10.09 23:38
 
Z tego co sie orientowałem to masz rację. Jezeli chodzi o w miarę
dobre wędzisko to jest w zasięgu za 650 zdarza sie oferta Orvisa 10'
#4. Miałem kiedyś #5 i to była najlepsza wędka jaką miałem
pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 17:28
 
Witam.
Abstrahującod równolegle toczącej się dyskusji - napisz na co się zdecydowałeś
Pozdrawiam.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [32] 11.09 09:11
 
WItam.
Łowi wędkarz nie wędka
Jest całkiem sporo bardzo przyjemnych kijków do krótkiej nimfy, tyle że ich nazwy nie mogą jakoś przez gardła
przejść wielu wędkarzom w naszym kraju.
Nie wiem czy to tak całkiem wiochą zalatuje jak łowi się Jaxonem, Kongerem, Shakespear'em, Mikado, Flextec'em
czy Ego ... czy to już po prostu forumowo - firmowa egzaltacja nie potrafiąca przyznać że setki wędkarzy jakoś
dają sobie radę łowić takimi kijami i czerpią z tego przyjemność i satysfakcję.
Powyższe marki kijów to przedział cenowy 200-300 zł w temacie krótkiej nimfy plus Ego za nieco ponad 500.
Za kwotę którą wymieniasz lub niewiele tylko większą możesz mieć już też rzemiosło na przyzwiotym blanku.
Pomędzy 500-1000 jest Wychwood, kolejne Ego i więcej rzemiosła. No i używki okazjonalne.
Potem już przedział między 1000-1500 zł z tańszych firmówek i lepszych używek.
Powyżej tej kwoty chyba traci sens kupno kija do krótkiej ... ale oczywiście to kwestia umowna.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 11.09 12:12
 
Witam,

Jeśli szukasz kija do nimfy powyżej 3 metrów to zwracaj uwagę na następujące rzeczy;
- uchwyt musi być odpowiednio długi, najlepiej z fight buttem, tak aby kija można było zablokwać po ramieniem
- przelotki odpowiednio rozmieszczone, jedno-stopkowe tak aby jak najmniej kleiły żyłkę/linkę do blanku
- kij musi być szybki ale bez przesady, musi się uginać bo innaczej będzie gubił ryby.

Co do Monolitha, super blank tylko źle uzbrojony, za krótka rękojeść, kiepskie przelotki, za dużo lakieru itd, po
zeszlifowaniu i przezbrojeniu robi się fajny patyk do nimfy. Wiele mega drogich patyków wysiada jeśli chodzi o
kompromis pomiędzy szybkością i ugięciem.

Pozdro.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [30] 11.09 13:01
 
Jedne z dwóch najfajniejszych kijów nimfowych jakie miałem w ręku to Echo Shadow i Mikado MLX Nymph.. przy czym miałem je na sucho. Takie Mikado dostępne od 228 zł w necie plus 15 zł przesyłka, to jest 10-stopowy majstersztyk do krótkiej nimfy. Albo Szekspir Agility 10' #4... mamy do dyspozycji bardzo tani sprzęt na naprawdę wysokim poziomie. Jak ktoś narzeka na Szekspira Agility, Jaxona Genesis, Mikado MLX Nymph to albo jest księżniczką na ziarnku grochu, albo powinien przestać łowić w ogóle ryby - skoro drażni go coś, co jest bliskie doskonałości. Różnica pomiędzy wędkami za 200 - 300 zł a wędkami pomiędzy 2000 - 3000 zł jest dziś praktycznie niewyczuwalna. Reszta to marka, gwarancja, komponenty... ale czy to takie ważne?

Polacy chyba za długo byli za żelazną kurtyną, chyba wciąż nie mogą odreagować tych trabantów, kartek na mięso i pralek Frania... ale jak długo można odreagowywać? Jebać drożyznę!!

Mój zestaw szczupakowy to Cantara (47 zł), linka Greys w promocji (55 zł) i Okuma 7-9 w promocji (ok. 50 zł) - w sumie z kosztami wysyłek zamknąłem się w 200 zł nie licząc korków od gąsiorów za 4 zł / szt. z których zrobiłem sobie full-wells. Gdybym chciał drożej, nie miałbym dziś opłaconych czterech okręgów PZW (Wrocław, Legnica, Jelenia Góra i Kalisz) i nie byłbym na rybach 80 razy tylko być może 10.

Różnica pomiędzy "BYĆ" a "MIEĆ" polega na tym, że czas poświęcony na zakup kolejnych lub droższych dóbr można poświęcić na robienie czegoś ze starymi (gorszymi) dobrami, zamiast pracować na nowe.

P.S. W życiu zajechałem dwa najtańsze imadła na rynku, jedno służyło 10 lat, a drugie też 10 lat... Zawiązałem na nich w sumie ok. 15 tys. much. Dziękuję, nie ma za co
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [3] 11.09 16:03
 
Jak ktoś narzeka na Szekspira Agility, Jaxona Genesis, Mikado MLX Nymph to albo jest księżniczką na ziarnku grochu, albo powinien przestać łowić w ogóle ryby - skoro drażni go coś, co jest bliskie doskonałości. Różnica pomiędzy wędkami za 200 - 300 zł a wędkami pomiędzy 2000 - 3000 zł jest dziś praktycznie niewyczuwalna.


Być może masz racje w przypadku metody żyłkowej. Nie wiem, bo się na tym nie znam.

Różnica w możliwościach rzutowych linka muchową pomiędzy wędkami za 200-300 a 2000 jest zasadnicza i wyczuwalna od pierwszej próby dla każdego, nawet bardzo średniego castera. I absolutnie nie sprowadza się tylko do jakości komponentów i ich montażu. Kluczem jest to blank i jego właściwości.

Co nie oznacza że wędką za 200 PLN nie da się łowić. Wprost przeciwnie, da się i to z przyjemnością. W porównaniu z leszczyną są nawet zajebiste.
Dużo ludzi nimi łowi z przyjemnością, często jednak tylko do momentu, aż machną kilka razy kijem z wyższej półki... Czasem lepiej nie wiedzieć co się traci.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 11.09 18:08
 
Widziałem w necie piękne filmy z Sage Mod i Scottem G2, rzucałem Winstonem LT, machałem na sucho Echo Carbon... ale wiem, ze jest Batson RX6 i Greys GR10 i... nie mam motywacji.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 11.09 18:23
 
Widziałem w necie piękne filmy z Sage Mod i Scottem G2, rzucałem Winstonem LT, machałem na sucho Echo Carbon... ale wiem, ze jest Batson RX6 i Greys GR10 i... nie mam motywacji.

Hmm, nudzisz się.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 11.09 18:42
 
Widziałem w necie piękne filmy z Sage Mod i Scottem G2, rzucałem Winstonem LT, machałem na sucho Echo Carbon... ale wiem, ze jest Batson RX6 i Greys GR10 i... nie mam motywacji.

Hmm, nudzisz się.



Nie żyj dla innych. Pisz w zeszytach, o porankach. Niszcz schemat, "racji nie masz ale głupotą urzekasz".
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [3] 11.09 18:58
 
Krzysztof,

nie masz racji, wybacz

A. Sikora dał mi połowić jakąś wędką do nimfy (nie pamiętam nazwy, byłem jeszcze wtedy w szoku
kursanta), na Sanie, parę lat temu
i powiem Tobie - to był kosmos
czułem - mimo braku wprawy - każdy kamień, po którym toczyła się nimfa
w dłoni kijaszek leżał odlotowo, praca płynna i aksamitna wręcz
zapytałem o cenę: to było coś ok. 2000 pln - bardzo dużo, prawda?
ale nie zapomnę wrażeń

ps: może Mistrz przypomni, co to był za kij

Jedne z dwóch najfajniejszych kijów nimfowych jakie miałem w ręku to Echo Shadow i Mikado MLX
Nymph.. przy czym miałem je na sucho. Takie Mikado dostępne od 228 zł w necie plus 15 zł przesyłka,
to jest 10-stopowy majstersztyk do krótkiej nimfy. Albo Szekspir Agility 10' #4... mamy do dyspozycji
bardzo tani sprzęt na naprawdę wysokim poziomie. Jak ktoś narzeka na Szekspira Agility, Jaxona
Genesis, Mikado MLX Nymph to albo jest księżniczką na ziarnku grochu, albo powinien przestać łowić
w ogóle ryby - skoro drażni go coś, co jest bliskie doskonałości. Różnica pomiędzy wędkami za
200 - 300 zł a wędkami pomiędzy 2000 - 3000 zł jest dziś praktycznie niewyczuwalna.
Reszta to
marka, gwarancja, komponenty... ale czy to takie ważne?

Polacy chyba za długo byli za żelazną kurtyną, chyba wciąż nie mogą odreagować tych trabantów,
kartek na mięso i pralek Frania... ale jak długo można odreagowywać? Jebać drożyznę!!

Mój zestaw szczupakowy to Cantara (47 zł), linka Greys w promocji (55 zł) i Okuma 7-9 w promocji
(ok. 50 zł) - w sumie z kosztami wysyłek zamknąłem się w 200 zł nie licząc korków od gąsiorów za 4 zł
/ szt. z których zrobiłem sobie full-wells. Gdybym chciał drożej, nie miałbym dziś opłaconych czterech
okręgów PZW (Wrocław, Legnica, Jelenia Góra i Kalisz) i nie byłbym na rybach 80 razy tylko być może
10.

Różnica pomiędzy "BYĆ" a "MIEĆ" polega na tym, że czas poświęcony na zakup kolejnych lub
droższych dóbr można poświęcić na robienie czegoś ze starymi (gorszymi) dobrami, zamiast
pracować na nowe.

P.S. W życiu zajechałem dwa najtańsze imadła na rynku, jedno służyło 10 lat, a drugie też 10 lat...
Zawiązałem na nich w sumie ok. 15 tys. much. Dziękuję, nie
ma za co
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 11.09 20:01
 
Porównywałeś z MLX-em od Mikado Nymph 10' #4 albo Shakespeare Agility 10' #4? Bo te wędki też są zajebiste i czułe.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 11.09 20:32
 
porównywałem do Anglers Roost Enterprises, tylko 118 gram!
trójskład, 11 stóp, # 3/4, IM-6 Graphite Fly Rod

Porównywałeś z MLX-em od Mikado Nymph 10' #4 albo Shakespeare Agility 10' #4? Bo te wędki też
są zajebiste i czułe.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 11.09 22:01
 
Mikado MLX waży 97 gram i jest cudowna i delikatna. Jest tak zajebista, że po dobrym wyważeniu z palcem w dupie można na nią cały dzień łowić na mokrą i suchą muchę.

Rób jak chcesz. My się z tatą ustawiamy na kolejną wycieczkę na nizinną rzekę na szczupaka. On się chyba uzbroi w woblery Jaxon Karaś Holo Select, a ja dowiążę sobie parę streamerów 18 - 20 cm (island + jeleń) na moich ulubionych hakach morskich Cox & Rawle. I idziemy na ryby, zamiast zbierać na chuj wie co i chuj wie po co.

Kasę lepiej wydać na rozwój i inwestycje. Dobra konsumpcyjne to ostatnia pozycja na liście zakupów.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 00:05
 
Dmychu a co miałeś w ręku z takich marek jak Sage Scot Loomis itp ze masz takie porównanie.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [20] 17.09 19:10
 
Gadasz głupoty. Mam dwa kije 9' #5 Hardy zenith i Greys G50. Rożnica jest kolosalna.
W tej klasie miałem jeszcze Hardy Shadow i też wyraźnie Zenithowi ustępował.
Jeśli zamierzasz pisać tak radykalne tezy to nie na podstawie "bo tak myslę", ale połów trochę tymi z wyższej połki
kijami.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [19] 17.09 20:35
 
Czy masz problem z tym, że ktoś wędką za 250 zł może dziś mieć 95% możliwości wędki za 2500 zł? Nie mam czasu na marudzenie, że uwiera mnie ziarnko grochu. Wędką za 91 zł z Allegro, Ron Thompson Nano Fly 7 ft. #4 wywaliłem całą, 25 linkę z kołowrotka (Traper Impulse). Aż boję się pomyśleć, jakby Twój Zenith wypadł przy RT Nano Fly #5. Wielkiej różnicy by nie było. Ile dalej rzucisz piątką? Dwa metry? I z tego powodu dołożysz tauzena lub dwa? Twoja sprawa, Twoje pieniądze. Ale to słowo "kolosalna" to myślę koloryzacja


 
  Odp: Wedzisko do nimfy [18] 17.09 21:49
 
Czy masz problem z tym, że ktoś wędką za 250 zł może dziś mieć 95% możliwości wędki za 2500 zł? Nie mam
czasu na marudzenie, że uwiera mnie ziarnko grochu. Wędką za 91 zł z Allegro, Ron Thompson Nano Fly 7 ft. #4
wywaliłem całą, 25 linkę z kołowrotka (Traper Impulse). Aż boję się pomyśleć, jakby Twój Zenith wypadł przy RT
Nano Fly #5. Wielkiej różnicy by nie było. Ile dalej rzucisz piątką? Dwa metry? I z tego powodu dołożysz tauzena
lub dwa? Twoja sprawa, Twoje pieniądze. Ale to słowo "kolosalna" to myślę koloryzacja



Nie mam z tym problemem, bo to indywiudalna sprawa. Nie próbuj odwracać retoryki od tego co napisałem.
Nie wiem, czy to 95%, czy 60%. Trudno to przeliczyć na procenty, ale różnica jest wyraźna.
Widzisz wędka nie tylko ma na celu rzucaniu, jak najdalej, ale liczą się inne parametry.
Jeszcze raz. Jeśli zamierzasz rzucać tak śmiałe tezy to niech będa podparte dowodami(na żywo), a nie
subiektywnymi życzeniami.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 17.09 22:10
 
Kolego, czego Ty oczekujesz? Jakich chcesz dowodów? Mamy Ci tutaj nawrzucać zdjęć ryb złowionych na te rzekomo
gorsze kije??? Pan Krzysztof, ja i wielu innych jedziemy na tanim sprzęci i nie wiem jak innym, ale mi jest z tym dobrze,
nawet świetnie.
Poza tym, kolega, który założył ten wątek, chciał porady co do kija do nimfy do 500zł. Po co więc te całe kłótnie i zwady?
Pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [16] 17.09 22:17
 
Winston LT vs Batson RX6 (klasa #5)- dla mnie lepszy Batson.

Może konkretnie Zenith vs GR50 daje rezultat jaki opisujesz - ale to jest tylko dowód anegdotyczny i nie świadczy o całej masie innych możliwych zestawień wędek z górnych i dolnych półek - gdzie wynik testu nie jest oczywisty ze względu na cenę, czyli że droższy to musi być zaraz lepszy.

Na sucho miałem w ręku Shakespeare Agility 2 10' #4, Mikado MLX 10' #4 i Echo Shadow i sorry, ale nie jebło mnie piorunem jak trzymałem Echo Shadow. Z tych trzech wędek do nimfy sam bym skusił się chyba na Mikado, bo leży mi jak Echo ale kosztuje znacznie mniej.


 
  Odp: Wedzisko do nimfy [10] 17.09 22:28
 
Idźmy na skróty. To forum to ładnych parę tysięcy ludzi. Generalnie, praktycznie nikt nie wypowiada się wątkach sprzętowych o tym, czego nie dotykał. Jest jednak paru facetów po dwóch stronach, którzy wypowiadają się na wszystkie tematy. Zgadnij kto?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 17.09 22:33
 
Przepraszam, że zapytam, kogo konkretnie masz na myśli?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 17.09 23:32
 
Młody na tym forum jesteś. To absolutnie nie dotyczy Ciebie, oni wiedzą.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 17.09 23:49
 
Mariusz pisze o sobie często zabiera głos choć nie ma pojęcia o tym co pisze a może zwietrzył znowu jakiś układ , tak na prawdę nie brał bym serio tego co mariusz pisze choćby dlatego że sam pisał że zna dobrze psychiatrę bo pewnie często jest jego gościem . A jeśli chodzi o sprzęt to nie widziałem jeszcze żeby coś mądrego na ten temat napisał
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [6] 18.09 08:07
 
Idźmy na skróty. To forum to ładnych parę tysięcy ludzi. Generalnie, praktycznie nikt nie wypowiada się wątkach sprzętowych o tym, czego nie dotykał. Jest jednak paru facetów po dwóch stronach, którzy wypowiadają się na wszystkie tematy. Zgadnij kto?

Ogólnikami sobie można pisać, ale do rzeczy:
- Mikado MLX Nymph miałem w ręku w sklepie w Jeleniej Górze, który mi polecił Huba do kupienia haków (sklep Nemo)
- Shakespeare Agility 2 #4 10' miałem w ręku dwa tygodnie temu w Krokodylu (na wakacje miałem w ręku Agility #5 też 10 stóp - podobny do tej #4)
- Echo Shadow pokazywał mi kolega muszkarz z Wrocławia, realny człowiek, który posiada ten kij.

Pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [5] 18.09 09:01
 
Idźmy na skróty. To forum to ładnych parę tysięcy ludzi. Generalnie, praktycznie nikt nie wypowiada się wątkach sprzętowych o tym, czego nie dotykał. Jest jednak paru facetów po dwóch stronach, którzy wypowiadają się na wszystkie tematy. Zgadnij kto?

Ogólnikami sobie można pisać, ale do rzeczy:
- Mikado MLX Nymph miałem w ręku w sklepie w Jeleniej Górze, który mi polecił Huba do kupienia haków (sklep Nemo)
- Shakespeare Agility 2 #4 10' miałem w ręku dwa tygodnie temu w Krokodylu (na wakacje miałem w ręku Agility #5 też 10 stóp - podobny do tej #4)
- Echo Shadow pokazywał mi kolega muszkarz z Wrocławia, realny człowiek, który posiada ten kij.

Pozdrawiam

Krzysiek, do jakiej rzeczy...? Potrzymać to sobie można też kierownicę samochodu i wydać wyrok dobry/zły bo drogi.
Czytając Twoje wypociny, zastanawiam się czasem do jakiego stanu trzeba się doprowadzić, żeby udawać eksperta od sprzętu właściwie nim ... nie łowiąc?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [4] 19.09 08:19
 
Zawsze zastanawiało mnie w jakim celu niektórzy z wędkarstwa muchowego robią rocket science. Być może dlatego, że chcą być ważni?

Być może olśnienie co do właściwości wędki następuje u ludzi łowiących ryby dwa - trzy lata. Ale jeśli łowisz na muchę 10 - 20 lat (ja łowię 21 lat), to jesteś jak budowlaniec w Castoramie, który dotknie, pomaca i wybierze - nie musi wszystkiego po kolei testować na budowie, ponieważ ma doświadczenie i mniej więcej wie jak wygląda badziewiasta wiertarka a jak dobra. Wystarczy, że ją pomaca, raz uruchomi, posłucha...

Od 10 lat mojego łowienia ani Ross FS #7 9', ani Ross FC #5 9', ani szklany Lamiglas #4, ze trzy lub cztery używane kije z lat 70 z Allegro, ani Greys GR10 #8 9'0", ani Exori Gold Label 8'6" #4/5, ani Exori Reflex GF 8'0" #5, ani Ron Thompson Nano Fly 7'0" #4 czy w końcu szczupakowy paraboliczny kij Cantara o realnej klasie AFTMA 7.6 którą zmierzyłem metodą Common Cents (opisana na blanku jako #5) do której dziś używam linki Greysa WF-7-F na Odrę.... wszystkie te kije, które posiadałem lub posiadam nie wprawiły mnie w osłupienie w stosunku do tego co odczuwałem na sucho. I nie wydaje mi się, że wspomniany Echo Shadow, Mikado MLX Nymph czy Shakespeare Agility 2 #4 10' które miałem na sucho - w jakikolwiek sposób zaskoczą mnie na rybach. Z tych wędek najbardziej mi leżą Mikado i Echo, tylko pierwsza kosztuje 228 zł a druga 1300 zł. Innymi słowy, za różnicę pomiędzy cenami tych wędek masz trzy lata z góry opłatę na NS.

Trzy lata przeżyć wędkarskich, kontra błyszczący cukierek w szafie - każdy sam wybiera. Albo - co kto lubi. Prawdopodobnie, każdy lubi nieco inaczej, stąd tarcia na forach. Po prostu nasze hobby ma różne akcenty i jak olejesz akcent sprzętowy, który jest ważny dla kogoś innego - on może się po prostu z Tobą nie kolegować. Bo skoro lejesz na coś, na co ktoś inny wydaje tysiące złotych - to zapewne ten ktoś chciałby się podzielić emocjonalnie wrażeniami z pracy hamulca czy kija. I jak mają się przyjaźnić wędkarze, gdy jeden patrzy w wodę za rybami, a drugi cmoka nad kolorem omotek, nie widząc zbioróki pstrąga?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 19.09 12:36
 
Zawsze zastanawiało mnie w jakim celu niektórzy z wędkarstwa muchowego robią rocket science. Być może dlatego, że chcą być ważni?

Być może olśnienie co do właściwości wędki następuje u ludzi łowiących ryby dwa - trzy lata. Ale jeśli łowisz na muchę 10 - 20 lat (ja łowię 21 lat), to jesteś jak budowlaniec w Castoramie, który dotknie, pomaca i wybierze - nie musi wszystkiego po kolei testować na budowie, ponieważ ma doświadczenie i mniej więcej wie jak wygląda badziewiasta wiertarka a jak dobra. Wystarczy, że ją pomaca, raz uruchomi, posłucha...

Od 10 lat mojego łowienia ani Ross FS #7 9', ani Ross FC #5 9', ani szklany Lamiglas #4, ze trzy lub cztery używane kije z lat 70 z Allegro, ani Greys GR10 #8 9'0", ani Exori Gold Label 8'6" #4/5, ani Exori Reflex GF 8'0" #5, ani Ron Thompson Nano Fly 7'0" #4 czy w końcu szczupakowy paraboliczny kij Cantara o realnej klasie AFTMA 7.6 którą zmierzyłem metodą Common Cents (opisana na blanku jako #5) do której dziś używam linki Greysa WF-7-F na Odrę.... wszystkie te kije, które posiadałem lub posiadam nie wprawiły mnie w osłupienie w stosunku do tego co odczuwałem na sucho. I nie wydaje mi się, że wspomniany Echo Shadow, Mikado MLX Nymph czy Shakespeare Agility 2 #4 10' które miałem na sucho - w jakikolwiek sposób zaskoczą mnie na rybach. Z tych wędek najbardziej mi leżą Mikado i Echo, tylko pierwsza kosztuje 228 zł a druga 1300 zł. Innymi słowy, za różnicę pomiędzy cenami tych wędek masz trzy lata z góry opłatę na NS.

Trzy lata przeżyć wędkarskich, kontra błyszczący cukierek w szafie - każdy sam wybiera. Albo - co kto lubi. Prawdopodobnie, każdy lubi nieco inaczej, stąd tarcia na forach. Po prostu nasze hobby ma różne akcenty i jak olejesz akcent sprzętowy, który jest ważny dla kogoś innego - on może się po prostu z Tobą nie kolegować. Bo skoro lejesz na coś, na co ktoś inny wydaje tysiące złotych - to zapewne ten ktoś chciałby się podzielić emocjonalnie wrażeniami z pracy hamulca czy kija. I jak mają się przyjaźnić wędkarze, gdy jeden patrzy w wodę za rybami, a drugi cmoka nad kolorem omotek, nie widząc zbioróki pstrąga?

Krzysiek, mnie się nie chce dyskutować z tą Twoją paplaniną. Tworzysz jakąś mieszankę truizmów, półprawd i zwykłych konfabulacji.
Jak byś kiedyś kupował wiertarkę dla budowlańca, to trzymałbyś się od tego przykłady z daleka, bo on mocno koliduje z twoim koślawym wyczuciem wartości.
Jeśli ktoś nie umie znaleźć własnej równowagi między być a mieć, to jest jego własny problem. Pojedyncze przypadki zachowują się tak jak Ty. Popadają paranoję. Gdzie by się nie obejrzał. Wszędzie Sage, Winston, Scott itd... Strach wieczorem zasnąć...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 19.09 22:06
 
Sorry Krzysiu, miałem się nie odzywać, ale znowu przeginasz. Jeżeli wydajesz na wędkę tyle co za obiad, to może warto z czegoś zrezygnować? Może z wędki?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 19.09 22:39
 
Nie powielaj tych głupot Dippera o nieograniczoności zasobów i możliwości, bo czasy walenia pięściami w klatkę piersiową na wysokim kamieniu już się skończyły. Każdy oddech i każda porcja energii ma znaczenie. Doceń to, co małe.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 21.09 00:31
 
"założyłem trzecią firmę. Jestem na plusie hehe Ale nie spinam się. Dziś obiadek w restauracji, później basenik... nie muszę zbierać na Sage, bo i tak nie ma na co (za sztywny). Wolę popływać, pobiegać."
Ciekawe, czyj to tekst?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 17.09 23:51
 
Dmychu jestem pewien że nie miałeś Winstona LT w ręku .
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 18.09 08:03
 
Miałem Winstona LT w ręku i rzucałem nim nad Regalicą, ponieważ kolega chciał tą wędkę sprzedać i miał założoną na nią Cortlanda 555 Dyna Tip - wyskoczyliśmy na spacer i rzucałem tym kijem. Zarówno ten Winston LT jak i linka Dyna Tip mnie zawiodły. Ta linka zresztą zachowywała się jak sink tip... totalne nieporozumienie.

Tą wędkę kupił inny mój kolega, który podniecił się logo. A Batsonem RX6 łowiłem na Pomorzu Zachodnim od użytkownika "Paszczak Reski" z FORS (mój były kolega) i miał on założoną na tego Batsona #5 linkę Airflo Nymph (dziś to jest już sprzedawane jako Impact) w klasie #6. I ten zestaw był o niebo lepszy niż Winston LT plus Cortland 555.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 19.09 18:49
 
Miałem RX6 w #5 klasie o długości 2,6m mi nie pasował- za wolny.
Dmychu szanuje Twoje podejście do przyrody i łowienia, ale nie próbuj innym narzucać swojego punktu widzenia,
bo gdy słyszę Twoje wywody to na myśl przychodzi mi ta scena z filmu Poranek Kojota:
https://www.youtube.com/watch?v=Yk2stLdEeZ8&feature=youtu.be&t=3m

:)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 19.09 20:36
 
Rozumiem, ale tą samą scenę z filmu można przyłożyć do jakichkolwiek subiektywnych sugestii i punktów widzenia, z opinią Tima Rajeffa o wędkach włącznie - bo gdy czujesz coś w ręce to czujesz i nikt za Ciebie łowić nie będzie.

Problem polega na tym, że wyszedłem z szeregu sumy subiektywizmów będących w modzie. To dobra lekcja dla większości, której dumę i pewność siebie trzeba od czasu do czasu poddać w wątpliwość.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 19.09 21:32
 
Rozumiem, ale tą samą scenę z filmu można przyłożyć do jakichkolwiek subiektywnych sugestii i punktów widzenia, z opinią Tima Rajeffa o wędkach włącznie - bo gdy czujesz coś w ręce to czujesz i nikt za Ciebie łowić nie będzie.

Problem polega na tym, że wyszedłem z szeregu sumy subiektywizmów będących w modzie. To dobra lekcja dla większości, której dumę i pewność siebie trzeba od czasu do czasu poddać w wątpliwość.


A widzieliście film Demon? Rozpoczyna się od ujęcia wielkiej wody (Wisły) , która nas niesie i nie mamy na to żadnego wpływu. Coś raz dokonane płynie, powrotów nie ma.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [22] 11.09 20:25
 
Na nieszczęście wielu na tym forum, mam bardzo zbliżone podejście do Pana Krzysztofa. Dotychczas miałem tylko
Monolitha XT Nymph Fly, dzisiaj dotarł dokupiony Mikado Fly Cast 6. Nie ma nic lepszego niż prostota w łowieniu. Wolę
tani sprzęt i być nad wodą jak w tamtym roku 180 razy, a w tym dotychczas 90.
Miałem ostatnio dość wątpliwą przyjemność rozmawiać z gościem, który przedstawił mi się jako był mistrz Polski i
wicemistrz Europy w wędkarstwie muchowym a nie podał nawet imieenia.. Zapytał mnie o wędkę jaką łowię i stwierdził,
że chcą dobrze łowić muszę kupić jakiegoś pieprzonego Sage, czy Orwisa za 3 tys. Miałem ochotę powiedzieć mu, żeby
się w czoło pieprznął tą wędką (nie śpię na pieniądzach jak on), ale byłem w pracy..
Chcesz dobry kij do nimfy do 500zł. Kup Sobie Jaxona Monolitha XT Nymph Fly, albo jakiegoś innego Kongera, Mikado,
czy Shakespeara, a jak Cię napis na blanku w rękę parzy to Sobie zamaluj i napisz Winston, Sage, czy co tam chcesz.
Napewno nie pożałujesz, a kasy sporo Ci zostanie na kołowrotek, linkę, muchy, lub materiały i znajdź czas na ryby, bo o to
w tym chodzi, a nie o "ruchanie" kasy w wyścigu szczórów.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [21] 11.09 21:30
 
I o to właśnie chodzi, chociaż nie neguję jakości wędek z górnej półki.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [20] 12.09 00:16
 
Kolega wielbi jaxona bo nie miał w ręku nigdy na przykład Sage czy innego markowego sprzętu a prawda jest taka że jeśli ktoś chce łowić jaxonem to może ale prawda jest taka że za grafit najwyższej jakosci stosowany w tych markowych kijach można kupić pięć jaksonów o innym osprzęcie nie mówie a jaxon jest wykonany z chuńskiej tandety niskiego sortu i chocby pisać o jego wartościach to prawda jest taka że jak ktoś ma porównanie i machał markowym sprzetem a nie tylko jaxonami cz mikado to wie jaka jest róznica a jest kolosalna.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [19] 12.09 08:11
 
Pierwsza rzecz-nie wielbię Jaxona, druga-choćby nie wiem jak zajedwabiste były te wasze kije po 2-3tys., ba, nawet jakby
same łowiły, nie kupiłbym ich, bo i po co skoro to samo osiągam wędkami z dolnej półki cenowej? W tym wszystkim
odnoszę wrażenie jakby prócz tego, że nad wodą mogę błyszczeć i pokazywać, czym ja to nie łowię, ludzie mają jakieś
parcie na jaknajmniejszy ciężar, jakby 5 gram robiło jakąś różnice. Do tych, którzy tak mają, apeluję-nie zachowujcie się
jak panienki (nie obrażając oczywiście pań)! Jesteście facetami, czy niby facetami w rurkach i płaszczykach?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [17] 12.09 08:16
 
I jeszcze jedno, nie zmienicie mojego zdania w tej kwestii. Ferrari, czy lamborghini też mi się podobają, i co z tego, skoro
ma ryby tym nie pojadę??? Więc co za tym idzie, mimo iż kosztują milion, a mój paść 5tys.to i tak uważam, że mam lepsze
auto. Prosta logiga,
Pozdrawiam i bez urazy.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [16] 12.09 15:05
 
"Pierwsza rzecz-nie wielbię Jaxona, druga-choćby nie wiem jak zajedwabiste były te wasze kije po 2-3tys., ba, nawet jakby
same łowiły, nie kupiłbym ich, bo i po co skoro to samo osiągam wędkami z dolnej półki cenowej? W tym wszystkim
odnoszę wrażenie jakby prócz tego, że nad wodą mogę błyszczeć i pokazywać, czym ja to nie łowię, ludzie mają jakieś
parcie na jaknajmniejszy ciężar, jakby 5 gram robiło jakąś różnice. Do tych, którzy tak mają, apeluję-nie zachowujcie się
jak panienki (nie obrażając oczywiście pań)! Jesteście facetami, czy niby facetami w rurkach i płaszczykach? "

Nie pomyślałeś że to może być część tego hobby w którym tak naprawdę ryb jest coraz mnie więc trzeba się cieszyć innymi rzeczami ? Jak ktoś chce łowić kijem za 3000 zł i go na to stać to ma takie prawo, w tej chwili mnie nie stać ale jak uzbieram to sobię kupię taki bo taki mam kaprys i będę siedział go oglądał w pokoju jak na ryby nie pojadę, hoć może więcęj ryb bym nałowić jaxonem od Dmycha za kika tysięcy mniej. Odwieczne bicie piany o sprzęt
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [6] 12.09 17:10
 
Bezkrytyczni wielbiciele wszystkiego co drogie, co super markowe i podwórkowi krytykanci wszystkiego co cenowo przekracza ich budżet, jadą w sumie na tym samym wózku, tylko siedzą osobno I jedni i drudzy mają problem z właściwym wyborem i sprowadzają wszystko do ceny. Na dodatek i jedni drudzy muszą maltretować otoczenie swoją deko zakłamaną filozofią.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 17:41
 
Wiesz dipper, chyba masz rację :)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 17:45
 
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 20:20
 
W końcu głos rozsądku, a już chciałem przełączyć kanał
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 20:29
 
Problem jest natury kulturowej. Na ogół najważniejszym spoiwem między ludźmi jest kultura i wspólne wartości. I zwykle każdy chce, żeby podzielających jego pogląd było jak najwięcej - wtedy żyje on w potencjalnie bezpiecznym dla siebie ekosystemie.

Siłą rzeczy - w wędkarstwie muchowym jest wiele światów i wielu ludzi spotkawszy się nad wodą czasami nie mają o czym ze sobą rozmawiać, jeśli jeden bardziej żyje sprzętem a drugi bardziej rybami. Ktoś kogoś będzie męczyć, ktoś komuś w końcu podziękuje za molestowanie (wszystko jedno w którą stronę).
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:08
 
Bezkrytyczni wielbiciele wszystkiego co drogie, co super markowe i podwórkowi krytykanci wszystkiego co cenowo przekracza ich budżet, jadą w sumie na tym samym wózku, tylko siedzą osobno I jedni i drudzy mają problem z właściwym wyborem i sprowadzają wszystko do ceny. Na dodatek i jedni drudzy muszą maltretować otoczenie swoją deko zakłamaną filozofią.

Irek komentarz mistrzostwo świata :) kwintesencja gebouciszacza jednych i drugich jakby sami sobie kija poskładali dla siebie i pod siebie wiedzieli by co chcą a tak to skazani są na coś co i tak ktoś już dawno ma :)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:21
 
a nie uważasz, że ewoluowanie sprzętowe idzie w parze z rozwojem umiejętności łowiącego i
dostrzeganiem wcale nie takich subtelnych różnic?

Bezkrytyczni wielbiciele wszystkiego co drogie, co super markowe i podwórkowi krytykanci
wszystkiego co cenowo przekracza ich budżet, jadą w sumie na tym samym wózku, tylko siedzą osobno
I jedni i drudzy mają problem z właściwym wyborem i
sprowadzają wszystko do ceny. Na dodatek i jedni drudzy muszą maltretować otoczenie swoją deko
zakłamaną filozofią.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [8] 12.09 17:40
 
Nic mi do tego, chcesz to zbieraj na drogi sprzęt i patrz na niego ile chcesz. Dla mnie lepiej, mniejszy tłok nad wodą. A tak
poważnie, każdy niech łowi czym chce, ale niech na siłę nie wciska innym drogiego sprzętu, bo rzekomo jest o niebo
lepszy, a już napewno, że niby łowienie owym sprzętem jest skuteczniejsze...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [7] 12.09 21:41
 
Arku.

Gdybyś zaczął wyczynowo wędkować (np. zawody) to uwierz mi że szybko zauważyłbyś różnicę w kijach lepszych
i gorszych. Kij do suchej, strima czy długiej nimfy jest tu jednym z najlepszych przykładów. Preferencje
rekreacyjne nie mają tu już nic wspólnego a najważniejszą rolę odgrywa czas w którym podasz przynętę tam
gdzie chcesz, w prawidłowy sposób i wyjmiesz sprowokowaną na nią rybę. Zawody uczą i każdemu życzę żeby
taką szkołę przeszedł. Wtedy zostanie cichym mistrzem mając już ogrom doświadczenia.
Od 85' przerzuciłem trochę kijów i nowości mnie zaskakują. Choć Loomis GLX był na samym szczycie od lat 90'
kiedy inne firmy dopiero próbowały tego "co wyjdzie" a teraz dopiero mogą się z nim równać.

Pozdro.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:17
 
zgadza się

na początku przygody z flyfishingiem jest jeden kij, w miarę uniwersalny
powiedzmy 9 stóp, #5
obleci wszystkie metody, od biedy

potem... szukasz kija do suchej, do długiej nimfy - przynajmniej
znajdujesz używki dobrych firm i wtedy czujesz różnicę
nie musisz wydawać Bóg wie ile, dobre topowe używane wędki trafisz po 500-600 pln
może trochę więcej... ale niekoniecznie

jak tak miałem - i zgadzam się z Arkiem, Kolegą z Leska

ps: gdybym trafił "6" w Lotto nie kupiłbym sobie kijów po 3-4 tys. - to bez sensu
to samo z kołowrotkami - często płacisz za sygnaturę, np. Tibor
a to - jak mawia klasyk - magazyn linki
no - chyba że na łososie czy inne steelheady - odjazdy po 100-200 m, te sprawy
wtedy musi być porządny młynek


Arku.

Gdybyś zaczął wyczynowo wędkować (np. zawody) to uwierz mi że szybko zauważyłbyś różnicę w
kijach lepszych
i gorszych. Kij do suchej, strima czy długiej nimfy jest tu jednym z najlepszych przykładów. Preferencje
rekreacyjne nie mają tu już nic wspólnego a najważniejszą rolę odgrywa czas w którym podasz
przynętę tam
gdzie chcesz, w prawidłowy sposób i wyjmiesz sprowokowaną na nią rybę. Zawody uczą i każdemu
życzę żeby
taką szkołę przeszedł. Wtedy zostanie cichym mistrzem mając już ogrom doświadczenia.
Od 85' przerzuciłem trochę kijów i nowości mnie zaskakują. Choć Loomis GLX był na samym szczycie
od lat 90'
kiedy inne firmy dopiero próbowały tego "co wyjdzie" a teraz dopiero mogą się z nim równać.

Pozdro.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [5] 12.09 22:21
 
Skoro masz tak wieloletnie doświadczenie to pewnie masz rację. Naszczęście nie mam zamiaru startować w zawodach :)
jeśliby traktować wędkarstwo jako sport (większość takie stwierdzenie wyśmiewa i porównuje do szachów) to jest tak jak
z każdym innym sportem, rekreacyjny zawsze jest przyjemniejszy od wyczynowego, o względach zdrowotnych nie
wspomnę. Takie moje zdanie :) każdy ma swoje...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [4] 12.09 22:33
 
Mi tak stara gwardia wody z mózgu nie zrobi, za dużo łowię, za dużo wiem. Ale młodzi muszą trzymać się za kieszeń gdy słuchają starych wyg. Najlepiej przygotować od razu 10 - 20 tys. i wydać wszystko na sprzęt i ciuchy. Koledzy kolegów mający sklepy muchowe będą się cieszyć Może i artykuł dadzą Ci napisać, wystarczy kup tu i ówdzie, 3 - 4 lata stażu, ale musisz dużo kupować - wypłyniesz, będziesz lubiany i zapraszany

Zaneguj kupowanie, albo odpieprz numer z leszczyną lub Cantarą... na Twoją cześć załamie się forum FORS i wetnie bazę danych w kosmos, powstanie kilka profili tylko po to by z Tobą walczyć itp. itd. Dla niektórych wędkarstwo muchowe jest jak święta wojna... uważaj na fanatyków, bo dla niektórych to jest już religia hahaha

Jeden promień za dużo w ogonku quilla i siekiera w plecach jak nic.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 22:38
 
I takie podejście lubie :)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 12.09 23:24
 
Krzysztof,

poczekamy, kiedy przechrzcisz nie na Greysa lub Echo




Mi tak stara gwardia wody z mózgu nie zrobi, za dużo łowię, za dużo wiem. Ale młodzi muszą trzymać
się za kieszeń gdy słuchają starych wyg. Najlepiej przygotować od razu 10 - 20 tys. i wydać wszystko na
sprzęt i ciuchy. Koledzy kolegów mający sklepy muchowe będą się cieszyć border="0"> Może i artykuł dadzą Ci napisać, wystarczy kup tu i ówdzie, 3 - 4 lata stażu, ale musisz dużo
kupować - wypłyniesz, będziesz lubiany i zapraszany src="imx/icons/smile2.gif" border="0">

Zaneguj kupowanie, albo odpieprz numer z leszczyną lub Cantarą... na Twoją cześć załamie się forum
FORS i wetnie bazę danych w kosmos, powstanie kilka profili tylko po to by z Tobą walczyć itp. itd. Dla
niektórych wędkarstwo muchowe jest jak święta wojna... uważaj na fanatyków, bo dla niektórych to jest już
religia hahaha

Jeden promień za dużo w ogonku quilla i siekiera w plecach jak nic.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 23:25
 
"się" - miało być
...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 13.09 03:46
 
Cantara, Sage... ja jebie, czy to jest centrum muchowych wydarzeń? Niech ryby migoczą w rynienkach. Hej!
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 23:31
 
Kolego arkadiuszu to jest twoja wola jakim kijem łowisz ale zapewniam bo miałem monolita w ręku i mam też lepsze kije i nie ma czego porównywać doskonale to ujął kolega arek pisząc o zawodach.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 13.09 08:39
 
Tak czytam te posty i postanowiłem dorzucić swoje pięć groszy otóż moimi ulubionymi bezwzględnie kijami są
Winstony, co nie znaczy, że nie łowię na tańsze kije, jeżeli chodzi o Jaxona to szczerze odradzam, choć wyjąłem
na niego swojego największego klenia w życiu, jest toporny i źle wykończony podobno sam blank nie jest aż taki
zły po przerobieniu i przezbrojeniu.
Natomiast mogę śmiało polecić Agility jest o niebo lepiej wykonany, ma tubę transportową i przyjemną akcję,
możrsz spokojnie na ten kij połowić na mokrą, a i od biedy da radę na suchą.
Używam tego kija bo nie jestem fanem oględnie mówiąc krótkiej nimfy, choć czasem połowię dla mnie było by
głupota kupić kij za powiedzmy 1500 zł i używać go trzy razy w roku.
Niestety musisz sam sobie odpowiedzieć jaką metodę lubisz, gdzie i jak łowisz najczęściej dopiero wtedy zdecyduj
czy chcesz wydać 1000 czy może 200 wystarczy.
Na pewno jest zdecydowana różnica powiedzmy między Winstonem , a Jaxonem (tak do rymu )
I nikt mi nie wmówi, że tak nie jest bo miałem i mam kilka tych kijów, głównie starszych modeli np. BIIIx kompletnie
mi nie przypasował i chyba po tygodniu odsprzedałem go dalej.
Nigdy też nie kupuję kijów nowych (samochodów również), po prostu żal mi forsy (po kilku wyjściach nad wodę
spadek wartości 30-40%)
To, że łowię na lepsze wędki nie świadczy o tym, że jestem lepszym wędkarzem, przede wszystkim wędkarstwo
powinno sprawiać przyjemność z tym Jaxonem nie było mi jednak po drodze natomiast mam tego
Shakespeare Agility i łowi mi się całkiem fajnie i jakoś się tego nie wstydzę.
Pozdrawiam serdecznie
Poniżej link z opisem tej wędki
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 14.09 21:50
 
Dziękuję serdecznie za odpowiedź
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus